Nachodźcy z różnych stron świata
Wątek przede wszystkim dla kolegi Gawła, który nie wiem dlaczego sam się wzbrania przed założeniem takowego.
A przecież rzecz bardzo ważna i wymagająca śledzenia. Zwłaszcza od czasu odkrycia mafii sprowadzającej bezkarnie tysiące tych "miłych" obywateli do naszej pięknej ojczyzny.
Był już jeden wątek poświęcony imigrantom, ale gdzieś utonął, zatem może ten posłuży wszystkim zainteresowanym problemem.
A przecież rzecz bardzo ważna i wymagająca śledzenia. Zwłaszcza od czasu odkrycia mafii sprowadzającej bezkarnie tysiące tych "miłych" obywateli do naszej pięknej ojczyzny.
Był już jeden wątek poświęcony imigrantom, ale gdzieś utonął, zatem może ten posłuży wszystkim zainteresowanym problemem.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
http://www.euronews.com/2018/07/06/prompted-by-eu-libya-quietly-claims-right-to-order-rescuers-to-return-fleeing-migrants
Oczywista oczywistość.
Jedyny kraj na świecie, który wchłania imigrację to USA.
Czy więc nie ma żadnego zagrożenia? Oczywiście, że jest. Zagrożeniem jest, że Aniela Kaźmierczak zrealizuje swój pomysł - stanie na rampie i rozdzieli emigrantów: silnych na lewo do Niemiec, słabych na prawo do Polski. A jeżeli któryś z tych gorszych, którym jakiś pomysłowy znak naszyto na rękawy, zostanie złapany w Niemczech, to Gestapo... ups Polizei chciałem powiedzieć odstawi go do Polski - na polski koszt. Gaweł łapie kij za zły koniec - kto inny jest wrogiem.
Oczywiście. Czas pobytu emigranta w Polsce liczyć się będzie w dniach lub nawet w godzinach - zgarnie zasiłek i uda się do Niemiec lub do Danii
A moze w minutach?Z wlasnych obserwacji wiem ze to nie jest prawda.Ale co tam
"
Zagrożeniem jest, że Aniela Kaźmierczak zrealizuje swój pomysł - stanie na rampie i rozdzieli emigrantów: silnych na lewo do Niemiec, słabych na prawo do Polski. A jeżeli któryś z tych gorszych, którym jakiś pomysłowy znak naszyto na rękaw, zostanie złapany w Niemczech, to Gestapo... ups Polizei chciałem powiedzieć odstawi go do Polski - na polski koszt. Gaweł łapie kij za zły "
Doskonale sobie zdaje z tego sprawę. Natomiast są też inne że tak się wyrażę problemy na własnym podwórku .Zdaje się że Administracja ich nie dostrzega
Jaki wpływ może wywrzeć na Aniele Kazimierczak taki zwykły Gawel.
Nie muzułmanie są pierwszym wrogiem Polski, ich szkodliwość jest wyolbrzymiona. Jest ich wiele milionów i we Francji i w Niemczech i wcale nie utrudniają Niemcom i Francji realizacji ich narodowych zamiarów: zajebania Polaków. W przypadku Francji to jest nawet związane z manewrem, bo o ile Francuzi od Ludwika XIV po de Gaulle'a budowali dobre relacje z Polską, Makaron był w stanie w jeden dzień unieważnić trzy stulecia francuskiej historii.
Oczywiście,ale slobo sie integruja ,wiec niech pozostaną u siebie.
Jest ich wiele milionów i we Francji i w Niemczech i wcale nie utrudniają Niemcom i Francji realizacji ich narodowych zamiarów: zajebania Polaków.
Jaka piękna wielopiętrowa teoria spiskowa. Normalnie sputnik.Głównie to oni utrudniają życie zwykły Niemcom I Francuzom .
"Procentowo najwięcej muzułmanów mieszka w Bułgarii – stanowią tam ok. 13,7 proc. miejscowej ludności"
Obchodzą mnie tylko ci co do nas przyjeżdżają Nie sądzę że to są rdzenni Niemcy
Zagrożeniem jest, że Aniela Kaźmierczak zrealizuje swój pomysł - stanie na rampie i rozdzieli emigrantów: silnych na lewo do Niemiec, słabych na prawo do Polski. A jeżeli któryś z tych gorszych, którym jakiś pomysłowy znak naszyto na rękaw, zostanie złapany w Niemczech, to Gestapo... ups Polizei chciałem powiedzieć odstawi go do Polski - na polski koszt.
"slobo sie integruja ,wiec niech pozostaną u siebie.
Nie narzekaj, źle to się integrują Polacy. Wyglądam przez okno i widzę sznureczek samochodów zaparkowanych na trawniku. Żaden człowiek nie postawi samochodu na własnym kawałku zieleni a więc czują się tutaj obcy."
to raczej zwykłe cwaniactwo
https://anuluj-mandat.pl/post/nie-ma-zakazu-parkowania-na-trawnikach
Powtarzam: Żaden człowiek nie postawi samochodu na własnym kawałku zieleni. Jak kto parkuje samochód na trawniku w mieście, czuje się w tym mieście obcy. Czyli - praktycznie wszyscy. Polacy w Polsce bardzo źle się integrują.
To jest klasyczne wyciąganie pierwiastka z kartofla
Polacy "praktycznie wszyscy. "parkuja samochdy na trawniku w mieście"
"na własnym kawałku zieleni" ."Czyli - praktycznie wszyscy źle się integrują".Co wiecej ,to nawet nie sa ludzi ,czyli jacys podludzie ,bo
"
Żaden człowiek nie postawi samochodu "...I tak dalej.
Wracajac do Niemcow
Moze jest tak ze
"Niemcy zdecydowanie chętniej niż inne kraje Unii Europejskiej przyjmują uchodźców. Nie wynika to z empatii dla pokrzywdzonych, a nawet z poczucia winy za minione grzechy, ale przede wszystkim z demograficznej kalkulacji. Niemiecka gospodarka aby się rozwijać będzie potrzebowała milionów nowych rąk do pracy."
Naprzyjmowali sobie tych uchodźców, powybierali jak najlepszych a teraz muszę cos zrobić z cala resztą.I jak widac tych słabo integrujących się jest całkiem sporo
No to upychaja ich gdzie sie da ,do Polski na ten przyklad..
To jest, moim zdaniem, inny problem z tym parkowaniem i podobnymi zachowaniami. Dotyczy on tak zwanej "przestrzeni wspólnej", a szerzej spraw wspólnych. To najlepiej widać poprzez porównanie wsi i miasta, a szczególnie wsi zasiedziałej od pokoleń i miasta zasiedlonego gwałtownie i niedawno. Przykład: Gdzie jest najlepiej zorganizowane odśnieżanie czy wyrównywanie drogi nieutwardzonej? A na wsi. Dlaczego? Jest kilka powodów. Ludzie się znają. Użytkowników drogi jest niezbyt wielu i ta droga jest im żywotnie potrzebna. Gmina i inne władze są daleko, mają mało pieniędzy i nie ma za bardzo co na nie liczyć. Użytkownicy znają się na tej robocie,wykonują podobne w swoim obejściu, jest ona stosunkowo prosta, któryś z nich z pewnością ma sprzęt. Co ważne zdarza im się pracować razem i świadczyć bieżącą pomoc sąsiedzką. No więc robią to chociaż technicznie jest to trudniejsze niż w mieście. W mieście sąsiedzi, nawet wieloletni, się nie znają. Pozostają w luźnych relacjach, prawie nigdy nie współpracują dla czegoś, a jeśli to sporadycznie przeciw - podpisują petycje i żądają. Na robocie fizycznej znają się słabo, własnych obejść nie mają, sprzętu też nie mają. Są przekonani że za podatki ktoś - władza lokalna ma za nich załatwić sprawy wokół nich. Oni skupieni są na zarabianiu pieniędzy z daleka od ich miejsca zamieszkania i wydawaniu ich głownie tez poza nim. A władza wie o tym i dba o głosy zajmując się sprawami które ich zajmują czyli miejscami pracy i wypoczynku - chlebem i igrzyskami. Porządek, trawniki, śmietniki itp nie maja większego znaczenia szczególnie daleko od centrum gdzie mieszkają ludzie mało ważni których krzyków nie słychać i niezadowolenie można zignorować. Jak się nie zorganizują to pozostanie im parkowanie na trawnikach. Cieszą się że mają co tam zaparkować. Jak się niektórzy wzbogacą to zbudują własne obejście i może w kolejnym pokoleniu zaczną wspólnie dbać o trawnik na zewnątrz tego obejścia.
Podwórko to podwórko, po to właśnie jest, by tam stały samochody i inny sprzęt. Tylko ostatni degenerat zostawia je w postaci błota, choć na Mazowszu tacy czasem się trafiają, dużo rzadziej na Podlasiu, praktycznie nigdy na Południu. Zwykle jest utwardzone, przynajmniej żwirkiem.
Nie deptać trawników!
Nie deptać trawników!
Deptanie trawników
to hańba trzewików.
Bo trawnik zdeptany -
jak cześć lub uczucie -
jak krew pozostawi
chlorofil na bucie.
Wojskowy i cywilu,
nie marnuj chlorofilu!...
Nie deptać trawników!
Nie deptać trawników!
W trawnikach bez liku
jest polnych koników.
I polne tam klaczki,
i polne źrebaczki,
ogierki, wałaszki,
ojej!
Deptanie dla tych stworzeń
to pasmo upokorzeń...
Nie deptać trawników!
Nie deptać trawników!
W trawnikach milutko
jest żyć krasnoludkom.
To mrówkę pocieszą,
to muszkę powieszą,
to sami się śmieszą
cha, cha!
Deptanie trawy w skutkach
wypiera krasnoludka...
Nie deptać trawników!
Nie deptać trawników!
Trawniki rzecz jasna
to włosy dla miasta.
Gdy włos tobie deptać,
przekleństwa chcesz szeptać,
więc czemu katusza
cię trawy nie wzrusza.
Mężczyźnie i niewieście
Jest łyso w łysym mieście...