Nie musiałeś tego czytać, to tylko jeden z tysięcy wykwitów Janusza Korwinowicza Mikke w NCzasie. Ja akurat na to trafiłem i tak mnie zaszokowało, że pamiętam do dziś.
@Wielen powiedział(a):
NCz aborcji jednak nie lansowal, przynajmniej nie za Mikkego.
w Najwyższym czasie! pokazał się nekrolog zabitego nienarodzonego, jakiegoś konkretnego dziecka.
Jak pisałem wyżej, spektrum poglądów było szerokie - niemal jak w kwestiach ustrojowych. Sam Januszek pisał również texty w obronie życia nienarodzonych. Być może jego myśl ewaluowała, być może chciał tylko "szokować" a być może (skoro przywoływał prawo rzymskie do aborcji postnatalnej, ale zależnej od decyzji ojca, nie matki) prowokował do głębszego zastanowienia się nad sprawą. Tego się nie dowiemy.
Na ile znam wysokofunkcjonujących autystów, to mają w sobie ten pierwiastek chamstwa.
Miałem kontakt z kilkoma, a niestety wśród programistów od nich się roi. Wpakowywali mnie na zawodowe miny czując się przy tym poszkodowanymi z różnych inteligentnie uzasadnionych powodów.
Teraz wyczuliłem się na nich i starannie unikam pewnych cech osobowości przy doborze współpracowników.
Moim zdaniem Memcen jest jednym z nich.
Zam autystyczne dzieci, to potrafi być naprawdę straszna choroba i jestem uczulony na koleżków, którzy wycierają sobie ryje tym słowem. Autystyk np. poważnie zraniony potrafi nie płakać.
Jest autyzm typowy (ewidentny, widoczny gołym okiem) i spektrum autyzmu. To ostatnie jest nieoczywiste i może być czasami diagnozowane na wyrost. Moja córka stwierdziła niedawno: "Mamo, gdyby kilkadziesiąt lat temu tak diagnozowano jak dziś, to u Twojego męża też by stwierdzono spektrum." ;-)
Myślę ze dotykamy tutaj szerszego filozoficznego problemu. Jest taki prad myślowy który uważa ze wolna wola nie istnieje, jestesmy wynikiem procesow ekonomicznych lub psychologicznych, wiec także ocena moralna czlowieka sie zaciera. Nie mozna juz mowic ze ktos zle czyni tylko ze jest chory psychicznie, albo doswiadczyl jakiejs traumy w dziecinstwie.
Tylko u Brzosta ów "autyzm" przejawia się w sposób diametralnie przeciwny niż u Niemcena: nie chamstwem i bezczelnością tylko grzecznością i życzliwością. Więc skoro każde ludzkie zachowanie można nazwać autyzmem, to słowo nic nie znaczy.
Spektrum autyzmu wg definicji (podejrzewam że jest ona płynna i nieostateczna na chwilę obecną) jest tak pojemne znaczeniowo i jakościowo że każdy z nas by sobie coś wybrał dla siebie.
@marniok powiedział(a):
Spektrum autyzmu wg definicji (podejrzewam że jest ona płynna i nieostateczna na chwilę obecną) jest tak pojemne znaczeniowo i jakościowo że każdy z nas by sobie coś wybrał dla siebie.
To jedno, drugie - jednak bawi jak Mentzen wchodzi w lewicową narrację z tą swoją chorobą, przecież konserwatywny prawicowy mężczyzna nie szuka wymówek, jest wojownikiem, pracowitym kowalem swojego losu, nie poddaje się.
@W_Nieszczególny powiedział(a):
Konserwatywna męska twardość to dla pana Areczka, a dla zarządu są wymówki.
Oczywiście, w końcu Mentzen "do wszystkiego doszedł sam" z małą pomocą żony i teściowej, które opiekowały się dziećmi kiedy on przygotowywał się do egzaminów, żeby miał święty spokój.
@makos powiedział(a):
Myślę ze dotykamy tutaj szerszego filozoficznego problemu. Jest taki prad myślowy który uważa ze wolna wola nie istnieje, jestesmy wynikiem procesow ekonomicznych lub psychologicznych, wiec także ocena moralna czlowieka sie zaciera. Nie mozna juz mowic ze ktos zle czyni tylko ze jest chory psychicznie, albo doswiadczyl jakiejs traumy w dziecinstwie.
@marniok powiedział(a):
Spektrum autyzmu wg definicji (podejrzewam że jest ona płynna i nieostateczna na chwilę obecną) jest tak pojemne znaczeniowo i jakościowo że każdy z nas by sobie coś wybrał dla siebie.
I właśnie obecnie w szkołach ma to miejsce. A możliwości i wariacje z tzw. opiniami i orzeczeniami poradnii psychologiczno-pedagogicznych wydają się być nieograniczone... A skutek jest taki, że troskliwe maDki załatwiają je swoim bąbelkom bez problemu, a uczyciele muszą dostosowywać wymagania edukacyjne dla nich (czytaj: obniżać i tak już niski poziom tychże wymagań).
Ani autyzm ani żadna inna przypadłość nie determinuje i nie wyjaśnia wszystkich ludzkich zachowań. "Każdy z nas jest osobną książką" z niepowtarzalnym zestawem cech. Myślę o moim Śp. Tacie. Przez ostatnie lata życia miał zdiagnozowanego Alzheimera. Zapomniał gry na pianinie, zapomniał języka angielskiego i wielu innych rzeczy. Ale jedno nie pasowało do schematu. Mówi się że osoby z Alzheimerem stają się agresywne. A Tata nie stał się. Do końca byl taki jak go podsumowała kiedyś Jego własna teściowa a moja Babcia: "Cechą charakterystyczną Andrzeja jest dobroć."
Jeśli uznać dobroć jako etyczno-moralną, wrodzoną nam cechę charakteru to alzheimer nie będzie miał na nią wpływu. Osobowość ukształtowana przez wyuczone wzorce jak najbardziej padnie jego ofiarą.
@Brzost powiedział(a):
Ani autyzm ani żadna inna przypadłość nie determinuje i nie wyjaśnia wszystkich ludzkich zachowań. "Każdy z nas jest osobną książką" z niepowtarzalnym zestawem cech. Myślę o moim Śp. Tacie. Przez ostatnie lata życia miał zdiagnozowanego Alzheimera. Zapomniał gry na pianinie, zapomniał języka angielskiego i wielu innych rzeczy. Ale jedno nie pasowało do schematu. Mówi się że osoby z Alzheimerem stają się agresywne. A Tata nie stał się. Do końca byl taki jak go podsumowała kiedyś Jego własna teściowa a moja Babcia: "Cechą charakterystyczną Andrzeja jest dobroć."
Musiał to przekazać, czy to w genach czy w wychowaniu, synowi.
Niemcen podąża śladami Ciasteczkowego i Hujowni. Zyskał trochę lepszy wynik w wyborach (co nie było jego zasługą), więc się poczuł cesarzem Wszechświata. Przebudzenie będzie szybkie i bolesne ale co do tej pory naszkodzi to jego.
Komentarz
Pokornie przyjmuję przytyki do mojej pamięci bo sam wiem jaka bywa zawodna.
Nie musiałeś tego czytać, to tylko jeden z tysięcy wykwitów Janusza Korwinowicza Mikke w NCzasie. Ja akurat na to trafiłem i tak mnie zaszokowało, że pamiętam do dziś.
w Najwyższym czasie! pokazał się nekrolog zabitego nienarodzonego, jakiegoś konkretnego dziecka.
Może "dziecka Agaty"? To był 2008 rok. https://www.fronda.pl/a/rok-temu-zamordowano-dziecko-14-letniej-agaty-z-lublina,2189.html
wcześniej, w 2008 już nie czytałam
Jak pisałem wyżej, spektrum poglądów było szerokie - niemal jak w kwestiach ustrojowych. Sam Januszek pisał również texty w obronie życia nienarodzonych. Być może jego myśl ewaluowała, być może chciał tylko "szokować" a być może (skoro przywoływał prawo rzymskie do aborcji postnatalnej, ale zależnej od decyzji ojca, nie matki) prowokował do głębszego zastanowienia się nad sprawą. Tego się nie dowiemy.
Konfederacja zagłosowała ramię w ramię z Tuskiem i Czarzastym za odebraniem immunitetu Zbigniewowi Ziobro.
A nie przeciwko?
Przeciwko aresztowaniu. W sprawie odebrania immunitetu były głosowania nad wszystkimi 26 "zarzutami" i tam już różnie.
Cyberkontener tzn. Tesla, Mentzen się niedawno pochwalił że kupił.
ale z tego typa jest jednak Memcen 🤦♂️
Co pan chcesz, typowe "autistic screeching", jak typowy konfederasta.
Co jest autystycznego w tym koleżce? Bo mam wrażenie, że wymyślił sobie chorobę jako alibi dla skurwysyństwa.
Na ile znam wysokofunkcjonujących autystów, to mają w sobie ten pierwiastek chamstwa.
Miałem kontakt z kilkoma, a niestety wśród programistów od nich się roi. Wpakowywali mnie na zawodowe miny czując się przy tym poszkodowanymi z różnych inteligentnie uzasadnionych powodów.
Teraz wyczuliłem się na nich i starannie unikam pewnych cech osobowości przy doborze współpracowników.
Moim zdaniem Memcen jest jednym z nich.
Czyli autyzm to po prostu alibi dla chamstwa?
Zam autystyczne dzieci, to potrafi być naprawdę straszna choroba i jestem uczulony na koleżków, którzy wycierają sobie ryje tym słowem. Autystyk np. poważnie zraniony potrafi nie płakać.
Jest autyzm typowy (ewidentny, widoczny gołym okiem) i spektrum autyzmu. To ostatnie jest nieoczywiste i może być czasami diagnozowane na wyrost. Moja córka stwierdziła niedawno: "Mamo, gdyby kilkadziesiąt lat temu tak diagnozowano jak dziś, to u Twojego męża też by stwierdzono spektrum." ;-)
Myślę ze dotykamy tutaj szerszego filozoficznego problemu. Jest taki prad myślowy który uważa ze wolna wola nie istnieje, jestesmy wynikiem procesow ekonomicznych lub psychologicznych, wiec także ocena moralna czlowieka sie zaciera. Nie mozna juz mowic ze ktos zle czyni tylko ze jest chory psychicznie, albo doswiadczyl jakiejs traumy w dziecinstwie.
Tylko u Brzosta ów "autyzm" przejawia się w sposób diametralnie przeciwny niż u Niemcena: nie chamstwem i bezczelnością tylko grzecznością i życzliwością. Więc skoro każde ludzkie zachowanie można nazwać autyzmem, to słowo nic nie znaczy.
Spektrum autyzmu wg definicji (podejrzewam że jest ona płynna i nieostateczna na chwilę obecną) jest tak pojemne znaczeniowo i jakościowo że każdy z nas by sobie coś wybrał dla siebie.
To jedno, drugie - jednak bawi jak Mentzen wchodzi w lewicową narrację z tą swoją chorobą, przecież konserwatywny prawicowy mężczyzna nie szuka wymówek, jest wojownikiem, pracowitym kowalem swojego losu, nie poddaje się.
Konserwatywna męska twardość to dla pana Areczka, a dla zarządu są wymówki.
Oczywiście, w końcu Mentzen "do wszystkiego doszedł sam" z małą pomocą żony i teściowej, które opiekowały się dziećmi kiedy on przygotowywał się do egzaminów, żeby miał święty spokój.
Nawet w filmie jest ten dyskurs
I właśnie obecnie w szkołach ma to miejsce. A możliwości i wariacje z tzw. opiniami i orzeczeniami poradnii psychologiczno-pedagogicznych wydają się być nieograniczone... A skutek jest taki, że troskliwe maDki załatwiają je swoim bąbelkom bez problemu, a uczyciele muszą dostosowywać wymagania edukacyjne dla nich (czytaj: obniżać i tak już niski poziom tychże wymagań).
Ani autyzm ani żadna inna przypadłość nie determinuje i nie wyjaśnia wszystkich ludzkich zachowań. "Każdy z nas jest osobną książką" z niepowtarzalnym zestawem cech. Myślę o moim Śp. Tacie. Przez ostatnie lata życia miał zdiagnozowanego Alzheimera. Zapomniał gry na pianinie, zapomniał języka angielskiego i wielu innych rzeczy. Ale jedno nie pasowało do schematu. Mówi się że osoby z Alzheimerem stają się agresywne. A Tata nie stał się. Do końca byl taki jak go podsumowała kiedyś Jego własna teściowa a moja Babcia: "Cechą charakterystyczną Andrzeja jest dobroć."
Jeśli uznać dobroć jako etyczno-moralną, wrodzoną nam cechę charakteru to alzheimer nie będzie miał na nią wpływu. Osobowość ukształtowana przez wyuczone wzorce jak najbardziej padnie jego ofiarą.
Czyli Tata miał wrodzoną.
Musiał to przekazać, czy to w genach czy w wychowaniu, synowi.
Rzecznik Konfederancji.
Niemcen podąża śladami Ciasteczkowego i Hujowni. Zyskał trochę lepszy wynik w wyborach (co nie było jego zasługą), więc się poczuł cesarzem Wszechświata. Przebudzenie będzie szybkie i bolesne ale co do tej pory naszkodzi to jego.