Najpopularniejsze
Odp.: De partu dzieciorum
Dlaczego nie czytacie Ignatza?!? Uno to opisał, że w mniejszej ilości dzieci jest mądrość biologiczna populacyjnie. Tz populacyjnie potrzebujemy aby mieć 3 dzieci, 2 na zastępstwo i jedno na wszelki wypadek (mnie syn zmarł, sąsiadce poszedł na księdza) , więc obecnie nie potrzebujemy 6-8 dzieci aby 2 dożyły wieku starszego niż rodzice. Teraz żyjemy w świecie zmiany, gdzie wahadło dzietności najpierw wyprodukowało za dużo dzieci, aby teraz dramatycznie zmniejszyć ilość tych rodzących się.
Druga sprawa, to środki antykoncepcyjne, które oderwały płodność od przyjemności, co generalnie jest bardzo szkodliwe społecznie w ujęciu historycznym. Nie pytajcie dlaczego tak jest ale może szczur co się zamasturbował elektrodą, która mu podrażniała ośrodek przyjemności więc naciskał przycisk, a jedzenie lekceważył.
Trzecia sprawa, to postęp techniczny, który pozbawił kobiety miejsca pracy, gdyż obecnie sprzątać, prasować, gotować czy zarządzać budżetami domowymi potrafią takie melepety jak faceci, a jednocześnie narzędzia wspierają kobiety w zawodach siłowych. Czyli naturalna podstawowa jednostka przedsiębiorczości jakim była rodzina, została zaburzona i szuka nowego punktu równowagi.
Na to nakładają się interesy ubrane w ideologie. Ja na ten przykład uważam, że pomysł dużych zakładów pracy z miejscami pracy dla młodych kobiet został ładnie sportretowany w 'Ziemi Obiecanej' w zachowaniu Roberta Kesslera.
Reasumując, społeczeństwo oberwało na kilka sposobów, więc szuka nowego punktu równowagi. Co do do depopulacji, to już pare było, patrz jak wyglądał świat wielkich epidemii czy innych ludów wędrujących. Co do dechrystianizacji, to już było, gdzie Wiara Święta jeno na Irlandii przetrwała i stamtąd na podbijanie Europy ruszyła.
Obserwując zachodzącą osobliwość, trzeba pamiętać, że ze środka pudełka nie widać jego zewnętrznego kształtu, więc gdzie zmiana wiedzie słabo wiemy.
Odp.: Wybory 2025
@Mania powiedział(a):
Zrobię coś dla Rafała: zagłosuję na Karola.
To jest dobre. Żeby oszczędzić Rafałowi wielu stresujących sytuacji związanych z prezydenturą, zagłosuję na Nawrockiego. Robię to tylko dla Rafała.
Odp.: Wybory 2025
Piękny plaskacz na koniec zafundował Trzaskowskiemu Nawrocki, gdzie zadał mu pytanie, nie przerywał, pozwolił płynąć, aby na własnym czasie wypalić, że dzięki Trzaskowskiemu odmłodniał do roku 2015, gdzie Bronisław Komorowski podobnie się wypowiadał, więc widzi Rafała na szlaku Bronisława.
Taki piękny liść na koniec.
Odp.: De partu dzieciorum
Smutne wnioski z wywodów Koleżeństwa płyną... Jakie remedium? Kobiety mają się nie kształcić? Bo nie wiem co mam mówić swoim licznym wnuczkom ;-) Córkom nie zdążyłem powiedzieć, więc skończyły studia. A jedna nawet, o zgrozo, dwa fakultety. Tylko nie bardzo pasuje do schematu bo urodziła czwórkę dzieci.

Odp.: De partu dzieciorum
@rozum.von.keikobad powiedział(a):
@janosik powiedział(a):
Im bardziej wykształcone tym bardziej nastawione na karierę, a to trudniej pogodzić z posiadaniem dzieci. Nad czym się tu jeszcze zastanawiać?Ujmijmy to matematycznie.
Kobieta może mieć dzieci + / - od 16 do 40 roku życia. Oczywiście im później to ryzyko większe, biologicznie wcześniej też da radę, ale sama nie jest jeszcze w pełni rozwinięta.
I teraz w krajach gdzie kobiety nie mają wykształcenia to jest ok. 24 lata. W krajach, gdzie mają to jest już 16 lat (24-40) jak zostawimy same studia, a jeszcze mniej jak dołożymy doktoraty, staże, aplikacje i takie tam, zostanie połowa albo i mniej. No i być może już samo to wystarczy na obniżenie dzietności, nawet bez braku kasy, negatywnych społecznych ocen, prestiżu itd.A w USA na bank mniej kobiet idzie na studia niż w Korei czy Polsce.
Mężczyzn też idzie mniej na studia.

Odp.: De partu dzieciorum
@Staszek2 powiedział(a):
@makos powiedział(a):
Na pewno jest korelacja pomiędzy wykształceniem kobiet a dzietnością.................. jest coraz mniejsza wiara w nagrodę czekająca na ziemi i w niebie za wszystkie cierpienia związane z wychowaniem dzieci.....Cierpienia? Czy kolega sam nie przejął tego języka? Tak przypadkowo wyskoczyła nam tu przyczyna zmniejszającej się dzietności: świat współczesny posiadanie dzieci elegancko spiął w jedno z cierpieniem. I to odstrasza.
W ogóle dzisiaj każdy dyskomfort zrównuje się z cierpieniem. Koń pod jeźdźcem? Cierpi. Codziennie do pracy? Cierpienie.

Odp.: De partu dzieciorum
O, wreszcie znalazłem. Ciekawy wątek o dzietności na ćwierkaczu. W skrócie dzietność się źle kojarzy, dlatego mamy zapaść:
Odp.: De partu dzieciorum
@makos powiedział(a):
Na pewno jest korelacja pomiędzy wykształceniem kobiet a dzietnością.................. jest coraz mniejsza wiara w nagrodę czekająca na ziemi i w niebie za wszystkie cierpienia związane z wychowaniem dzieci.....
Cierpienia? Czy kolega sam nie przejął tego języka? Tak przypadkowo wyskoczyła nam tu przyczyna zmniejszającej się dzietności: świat współczesny posiadanie dzieci elegancko spiął w jedno z cierpieniem. I to odstrasza.

Odp.: Wybory 2025
Zrobię coś dla Rafała: zagłosuję na Karola. > @Cyrylica powiedział(a):
Oglądałam pierwszą część. Braun nie zaskoczył, za to Biejat jutro ma go zgłosić do prokuratury za mowę nienawiści i antysemityzm. Biejat to jakaś koszmarna baba.
i pyszna wywłoka. Nie przyszła na debatę do Republiki, taka z niej demokratka. Niech spada!

Odp.: Pizza czy Zupka - wątek życzeniowo-prorocki
@MarianoX powiedział(a):
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Zamiast personalia, to może piszmy problemowo:
1. Kryzys powołaniowy i to dramatyczny.
2. 'Protestantyzacja' Kościoła.
3. Mafie toczące Kościół
- Lawendowa
- Finansowa
- Modernistyczna
Coś pominąłem?
Protestantyzacja KK i odchodzenie wiernych do wspólnot pentakostalnych to poważny problem w Ameryce Południowej i właśnie tego zjawiska obawiano się jeszcze na FF/FR kilkanaście lat temu.
Okazało się jednak że Polska ominęła ten etap i przechodzi od razu do ateizacji.
Czyli inny problem niż którykolwiek z wymienionych. Jeśli serio Kolega nie zrozumiał (w co bardzo wątpię), to protestantyzacja Kościoła to proces przekształcenia Kościoła na wzór kościołów protestanckich, a nie odchodzenie wiernych do protestantów.
Nb. sam proces co prawda nie jest wymysłem, bo pewne tendencje są głoszone (wspomniane kapłaństwo kobiet, odchodzenie od ortodoksji) ale w naszym FF - światku to tym mianem już niektórzy określali Oazę czy w ogóle "posoborowy" Kościół jako taki.