Najpopularniejsze
Odp.: De partu dzieciorum
No nie marnioku, redukcja dzieci do roli ekonomicznej monetyzacji, powoduje dramatyczną redukcję tkanki społecznej i relacji w niej zachodzących do 'wyceny usługi'. To jest droga do rozwalenia relacji społecznej.
Rola ekonomiczna dzieci nie istnieje! Dzieci to inwestycja o ujemnej stopie zwrotu!!! No z tym, że okazuje się, iż zakupiona usługa, w pewnych zakresach, jest jedynie imitacją, czy to w zakresie opieki nad osobami starszymi czy w sposobie poczęcia dzieci. Monetyzacja tych zakresów powoduje wytworzenie patologicznej imitacji, rozwalającej społeczeństwo.
Odp.: De partu dzieciorum
@trep powiedział(a):
Prawa dotyczące ludzi nie działają tak, jak te dotyczące liczb.
Działają, tylko w ujęciu statystycznym.
Odp.: De partu dzieciorum
@makos powiedział(a):
A jak zmierzyć wiarę?
Pośrednio życiem sakramentalnym (i w innych religiach innymi formami kultu).
Jeśli Kolega natomiast uważa, że wiary zmierzyć się nie da i jednocześnie sam podaje ją jako przyczynę zjawiska x (czy to dzietność czy cokolwiek innego to już bez znaczenia), to twierdzi, że zjawisko ma przyczynę w praktyce niepoznawalną.
Odp.: De partu dzieciorum
Im bardziej wykształcone tym bardziej nastawione na karierę, a to trudniej pogodzić z posiadaniem dzieci. Nad czym się tu jeszcze zastanawiać?

Odp.: Szwecja - sąsiad. jest o Rosji, Niemcach, Czechach, nie ma jeszcze o Szwecji
Komuniści wierzą, bo to jest wiara, że coś takiego jak ustawienia fabryczne człowieka nie istnieją. Że można właściwie do woli lepić człowieka, to kwestia tylko skutecznej indoktrynacji, wychowania itp. Bo oczywiście, człowieka można formować, ale ustawień fabrycznych zapisanych w pamięci ROM zmienić się nie da.
Można zrobić środowisko, w którym wszyscy ludzie będą żyć tak jakby zasady tych ustawień nie istniały, ale takie społeczeństwo ulegnie degradacji, zagładzie. Najczęściej przestając się rozmnażać.

Odp.: Canada
@trep powiedział(a):
Czyly w Kanadzie jednak też większoś to idioci o pamięci złotej rybki. Smutne to wszystko.
Nie zapomnijmy o tzw. mniejszościach. Krążą już memy o tym, że Kanadyjczycy mogą sobie demokratycznie wybierać Hindusów w turbanach lub Hindusów bez turbanów.
