Najpopularniejsze
Odp.: De partu dzieciorum
@janosik powiedział(a):
Im bardziej wykształcone tym bardziej nastawione na karierę, a to trudniej pogodzić z posiadaniem dzieci. Nad czym się tu jeszcze zastanawiać?
Ujmijmy to matematycznie.
Kobieta może mieć dzieci + / - od 16 do 40 roku życia. Oczywiście im później to ryzyko większe, biologicznie wcześniej też da radę, ale sama nie jest jeszcze w pełni rozwinięta.
I teraz w krajach gdzie kobiety nie mają wykształcenia to jest ok. 24 lata. W krajach, gdzie mają to jest już 16 lat (24-40) jak zostawimy same studia, a jeszcze mniej jak dołożymy doktoraty, staże, aplikacje i takie tam, zostanie połowa albo i mniej. No i być może już samo to wystarczy na obniżenie dzietności, nawet bez braku kasy, negatywnych społecznych ocen, prestiżu itd.
A w USA na bank mniej kobiet idzie na studia niż w Korei czy Polsce.
Odp.: Apoftegmaty mędrców forumka
Katownia jest straszniejszym miejscem niż pole bitwy.
los
Odp.: Apoftegmaty mędrców forumka
żeby coś przyjąć za pewnik, trzeba mieć przynajmniej jakieś słabe podstawy, by uważać, że coś takiego w ogóle jest.
Odp.: Apoftegmaty mędrców forumka

Odp.: Apoftegmaty mędrców forumka
zresztą jest z literaturą.
Dyzio

Odp.: Pizza czy Zupka - wątek życzeniowo-prorocki
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Zamiast personalia, to może piszmy problemowo:
1. Kryzys powołaniowy i to dramatyczny.
2. 'Protestantyzacja' Kościoła.
3. Mafie toczące Kościół
- Lawendowa
- Finansowa
- Modernistyczna
Coś pominąłem?
W jakim stopniu są to probleny istotne poza Europą?
Odp.: Pizza czy Zupka - wątek życzeniowo-prorocki
@trep powiedział(a):
@celnik.mateusz powiedział(a):
Czemu zawsze się zakłada, że tradycyjny oznacza 1000% true ortodoksyjny? Konsekwentnie należałoby stwierdzić, że cała reszta to heretycy.No więc co oznaczają te terminy?
Tradycyjny to w potocznym rozumieniu przywiązany do starej mszy. A ortodoksyjny to prawowierny.
Odp.: Pizza czy Zupka - wątek życzeniowo-prorocki
Czemu zawsze się zakłada, że tradycyjny oznacza 1000% true ortodoksyjny? Konsekwentnie należałoby stwierdzić, że cała reszta to heretycy.
Odp.: Wielkie Chiny -- rozwój i upadek
@Kuba_ powiedział(a):
Helpunku, nie mogę rozwikłać kwestii chińskich imion i nazwisk, potrzebne do bibliografii. Lista autorów artykułu
[...]Kto ma recht?
Więc tak - w oryginalnie w kitajskim pisze się najpierw nazwisko a potem imię ale czasem europeizują kolejność. Imię można poznać po tym, że jest dwusylabowe (choć czasem bywa też jednosylabowe, wtedy zipa dumna). Kitajce zmieniają sobie imiona w okolicach 20+ lat, bo rodzice nadają im imiona w rodzaju Kwiatuszek, Mały Urwis etc. Jeśli mają kontakt z białymi, wybierają sobie też imiona europejskie, często fonetycznie bliskie chińskim. O ile dobrze pamiętam liczbę, jest tylko 512 nazwisk w mandaryńskim, jak dodać inne dialekty, to pewnie więcej, ale nazwisko ZAWSZE jest jednosylabowe. Nazwisko ma się na całe życie tak jak Hiszpanie i Portugalczycy, kobiety nie zmieniają nazwiska wychodząc za mąż.
