Najpopularniejsze
Odp.: De partu dzieciorum
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Różnica jest taka, że dzieci będą się o ciebie troszczyć, a obcy będą świadczyć usługę opieki. To jest znacząca różnica.
A jak wyrazem troski dzieci będzie oddanie ci do ośrodka opieki?

Odp.: De partu dzieciorum
@ms.wygnaniec powiedział(a):
Dzieci są jak powietrze, czyli bardzo łatwo dostrzegamy gdy jest kiepskie, natomiast z trudem dostrzegamy jak jest wspaniałe.
Tu bardzo przydatni są dziadkowie. Dla nich wnuki są przeważnie genialne i najwspanialsze na świecie. Kiedyś powiedziałem Synowi: "Wnuczki to najlepsze antydepresanty", na co odpowiedział: "Być może. Ale córki już niekoniecznie." ;-)

Odp.: Wybory 2025
Miałem mieszane uczucia gdy Stanowski zgłosił kandydaturę, ale widzę że to jednak pożyteczne posunięcie.

Odp.: De partu dzieciorum
W sensie ogólnospołecznym dzieci to inwestycja o dodatniej stopie zwrotu we wszystkich aspektach. Do dziedzictwa (również ekonomicznego) człowieka zalicza się cała wielopokoIeniowa gałąź rodowa, którą zapoczątkował.
Wśród starotestamentalnych Izraelitów brak dzieci odbierano jako przekleństwo. Co z nami poszło nie tak?

Odp.: De partu dzieciorum
No nie marnioku, redukcja dzieci do roli ekonomicznej monetyzacji, powoduje dramatyczną redukcję tkanki społecznej i relacji w niej zachodzących do 'wyceny usługi'. To jest droga do rozwalenia relacji społecznej.
Rola ekonomiczna dzieci nie istnieje! Dzieci to inwestycja o ujemnej stopie zwrotu!!! No z tym, że okazuje się, iż zakupiona usługa, w pewnych zakresach, jest jedynie imitacją, czy to w zakresie opieki nad osobami starszymi czy w sposobie poczęcia dzieci. Monetyzacja tych zakresów powoduje wytworzenie patologicznej imitacji, rozwalającej społeczeństwo.