Najpopularniejsze
Odp.: Dylemat Asimova
A dowiedziałem się wczoraj, że kolebką języków indoeuropejskich, wg już powszechnie uznanej hipotezy (bo jeszcze trzeba więcej dowodów, ale środowiska naukowe już akceptują) są tereny dzisiejszej Ukrainy. Czyli klepnięte, bo pisaliśmy tutaj trochę wcześniej o tym. No bo podobieństwa językowe np. nasze i języków indyjskich i tam takie. Czyli nie będzie nadużyciem, jeżeli stwierdzę, że ludy wyszły stąd z językiem, a później wróciły, a trochę też ludzików tu zostało, no wymieszało się ? Ale różnice w językach są jednak kolosalne, nieprawdaż ? Pomimo podobieństw i wspólnego pnia. Nie drapie to was trochę po czułych miejscach odpowiedzialnych za dysonanse - ale jak to ?
Czas. Mi się nie zgadza czas. Ile potrzebuje czasu język, żeby ewoluować, doprowadzając do tak radykalnych różnic ? Na jakim poziomie muszą być ludzie, żeby tworzyć gramatykę, szczególnie tą uniwersalną. Wskazującą na przeprowadzony proces odrzucania bzdur np. tworzenia rodzajów dla rzeczy otwartych i zamkniętych (są takie języki). Kolejne pytania, języki wydają się degradować, to dlaczego się rozwinęły, w ramach jakiego procesu ? W głowach prymitywnych ludzi, którzy kompletnie nie rozumieli otaczającego świata ?
Ile ile to lat ? 12 tys. ? Więcej ? Taak ? Ktoś mi chce powiedzieć, że prymitywne ludy stworzyły skomplikowane języki, opisujące całe spektrum świata ? Stworzyły, wyszły, wróciły, a w miedzy czasie tak się pomerdało, że nie są w stanie się dogadać. Szybciutko to poszło, tak ? Noooo, to czekam na argumenty, chętnie posłucham.

Odp.: Aktualności, newsy, krótkie wiadomości tekstowe
A jaką ofertę w ogóle można mieć dla wroga?

Odp.: Dylemat Asimova
A tu jest film, w którym pan opowiada o tym, że między 8 tys. a 5 tys. pne 95% mężczyzn zostało wyrżniętych. Nie ogólnie ludzi, mężczyzn, kobiet to nie dotyczy. A zaczęło się od badan DNA i spadku różnorodności. A dlaczego ? Permanentna wojna. Ponoć.
A gdzie znaleźli największy masowy grób ever, tamtych czasów ? A jak, na terenie Niemiec !

Odp.: Aktualności, newsy, krótkie wiadomości tekstowe
@Szturmowiec.Rzplitej powiedział(a):
To pragnienie zagłady jest tym bardziej wstrząsające, że nam serio chodzi wyłącznie o to, żebyśmy gdzieś w końcu mogli żyć.
Naprawdę uważasz, że nam wyłącznie o to chodzi ?

Odp.: Triduum paschalne i Oktawa Wielkiej Nocy
"Nikt z nas nie może Boga znaleźć inaczej, aniżeli wychodząc Mu naprzeciw jako Przychodzącemu, który oczekuje i żąda naszego wyjścia. Boga nie można odnaleźć inaczej jak tylko w tym exodusie, w tym wyjściu z zadowolenia naszej współczesności i wejściu w skrytość nadchodzącej świętości Boga. Obraz Mojżesza, który musi wstąpić na górę i wejść w chmurę, aby tam znaleźć Boga, jest obowiązujący po wszystkie czasy. Bóg nie może - również w Kościele - być znaleziony inaczej, jak przez to, że wyjdziemy na górę i wejdziemy niejako w chmurę Incognito Boga, który w tym świecie jest Ukrytym. Pasterzom z Betlejem zostało to samo na początku nowotestamentalnej historii zbawienia zwiastowane w inny sposób. Im zostało powiedziane: "A to będzie znakiem dla was: Znajdziecie Niemowlę, owinięte w pieluszki i leżące w żłobie" (Łk 2,12). Innymi słowy: znakiem dla pasterzy jest to, że nie zastaną żadnego znaku, lecz po prostu muszą uwierzyć w Boga, który stał się dzieckiem i w tym ukryciu - w bliskość Boga. Ich znak wymaga od nich, aby się uczyli odkrywać Boga w Incognito Jego ukrycia. Ich znak wymaga od nich, aby rozpoznać, że Bóg nie jest do znalezienia w pojmowalnych porządkach tego świata, lecz może być znaleziony tylko wtedy, kiedy wzniesiemy się ponad te porządki".
Ratzinger ofc. Wszystkim życzę radosnego świętowania!
Odp.: Aktualności, newsy, krótkie wiadomości tekstowe
Czyli spór jest dobrze rozpoznany, nie bijemy się niepotrzebnie o sprawę, w której można by się jakoś porozumieć.

Odp.: Aktualności, newsy, krótkie wiadomości tekstowe
To pragnienie zagłady jest tym bardziej wstrząsające, że nam serio chodzi wyłącznie o to, żebyśmy gdzieś w końcu mogli żyć.
Odp.: Moloch domaga się więcej ofiar
@Berek powiedział(a):
Z tą kobietą jest coś nie tak - tzn. podobno jest "w spektrum autyzmu" - i niech sobie będzie, ale, do licha, to nie usprawiedliwia spraw zasadniczych.
A są one takie, że pani publikowała zdjęcia dzieci zabitych w czasie aborcji. I komentowała, że jak się komuś nie podoba, bo jest "zbyt wrażliwy" albo "nie ma poczucia humoru", to niech nie ogląda i tyle.Publikuje też filmiki na których z równie jak ona zaangażowaną koleżanką omawiają sprzęt używany do aborcji (określają to jako "ewakuację ciąży") - z pewną dawką heheszków przy tym, bo w końcu temacik lekki, łatwy i przyjemny.
Jest to niewątpliwie osoba dla której aborcja jest jakimś fetyszem.
Zdumiewa mnie, że środowisko lekarskie uważa że to wszystko jest O.K.
Czyli robi to, co działacze prolife, a co lewica zawsze mocno zwalczała. Intencja pewnie inna, ale działanie to samo.
Dlatego wątpię czy to przemyślana odgórnie akcja, raczej spontan nawiedzonej baby.