Skip to content

po co komu Trybunał Konstytucyjny?

edytowano September 2017 w Forum ogólne
jeden z przerozkosznych posłów (po raz pierwszy w Sejmie) rzekł - większość wogóle nie wiedziała, że cos takiego istnieje i wogóle nie wpływa na życie jego, zwykłego mieszkańca suwerena.
a tu takie coś, polskie media nie podają, więc ze Strażnika

Kenia, tamtejszy Trybunał unieważnił wyniki wyborów

Kenyan supreme court annuls Uhuru Kenyatta election victory

Six-judge bench rules 4-2 in favour of petition filed by rival candidate Raila Odinga and orders new vote within 60 days

Kenya’s supreme court has declared Uhuru Kenyatta’s victory in the presidential election last month invalid and ordered a new vote to be held within 60 days.

The decision to nullify the result, a first in Kenya, sets up a new race for the presidency between Kenyatta and the veteran opposition leader Raila Odinga. Analysts said it marked a watershed in the east African nation and set a unique precedent for the continent.

Kenyatta accepted the court decision on Friday afternoon, calling for “peace, peace, peace” in a televised address.

The six-judge bench ruled 4-2 in favour of a petition filed by Odinga, who claimed the electronic voting results were hacked and manipulated in favour of the incumbent. Kenyatta was declared the election winner with 54% of the vote.

https://www.theguardian.com/world/2017/sep/01/kenyan-supreme-court-annuls-uhuru-kenyatta-election-victory

Komentarz

  • edytowano September 2017
    Idea TK nie jest zła - ale czasami tak bywa, że słuszną ideę plugawią swoją działalnością ludzie złej woli. Bardzo złej woli.

    Wówczas należy - cytując kinematografię - "wyrwać chwasta".
  • Z pierwszej ręki wiem, że Kenijczycy są dumni z tego, że to u nich w całej Afryce pierwszy raz udało im się. Mają też dość tego rodzaju dyktatury.

    Ponadto to fajny precedens gdzie udowodniono jak można manipulować nawet elektronicznym głosowaniem.
  • Nigdy nie byłem w Kenii, a więc co mi tam, powymądrzam się.

    Ovaj, nigdy nie będzie demokracji w państwie wielonarodowym. Większe plemię zawsze przegłosuje plemię mniejsze. Nawet Belgowie się o tym boleśnie przekonują. Jedni Szwajcarzy jakoś to ogarnęli, ale to chyba dlatego, że tam prezydent jest tylko ozdóbką na choince. A kantony rządzą się w zasadzie same.
  • jak to je możliwe, że się samo rządzą?
    ci Helveci?
    pono niedawno nawet bili się między sobą
  • Tam doszło do jakiejś równowagi pomiędzy Niemcami a resztą i pomiędzy katolikami a protestantami; na tym jadą.

    Kiedy rozsypały się Austro-Węgry, dość poważnie zastanawiano się nad przyłączeniem Vorarlbergu do Macierzy, chociażby dlatego że tam się nie mówi po austriacku, tylko bardziej po szwajcarsku, a poza tym V. nie leży nad Morzem Czarnym tylko nad Północnym.

    Ale się nie zgodzili protestanci, bo ich kłuło w ząbki, że tam sami katole oraz Francuzi, bo wtedy Niemcy braliby wszystko. No, krótko mówiąc, byłoby to rozwalenie Szwajcarii takiej jaka była. Niezłe, co?
  • Z pewnym przymrużeniem oka można powiedzieć, że przykład redukcji jezuickich w paragwajskich Misiones pokazuje, ze jak się za coś biorą święci ludzie to nawet i komunizm im wychodzi jakiś taki user-friendly.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.