Przemko napisal(a): Jak co roku powtórzę - przestałem chorować gdy w wieku 15 lat zacząłem brać zimne prysznice.
Ja od wieku 13 lat tak robię - zimny prysznic po kąpieli obowiązkowo. To wręcz uzależnia:) Ale ale. Zacząłem chorować z powrotem zarażając się od dzieci. I ciekawostka - zaczynałem chorować zwykle wtedy kiedy dzieciom już przechodziło albo zupełnie przeszło. W ubiegłą zimę udało się choroby dzieci w miarę wyeliminować, to i ja mam w miarę spokój.
Brzost napisal(a): Też się nigdy nie szczepiłem, a ostatni raz chorowałem na grypę ponad 20 lat temu.
Kiedy Twoje dzieci były małe:) Pediatra mi powiedziała że od dzieci najczęściej zarażają się tatusiowie (nie mamusie), i to nawet tacy co nie zwykle nie chorują.
Anika napisal(a): Mój śp. Tato (...) nie chorował przez chyba ostatnich 25 lat życia. Tylko jedną jego tego typu chorobą pamiętam z własnego dzieciństwa.
Ano kolejny przykład:)
Szturmowiec.Rzplitej napisal(a): Jest fajny trik z zimnymi prysznicami - otóż można spokojnie brać ciepły prysznic, a tylko ostatnie 30-60 sekund zimnego!
Wszyscy mamy to samo na myśli. Choć znam jednego księdza co myje się w zupełnie zimnej wodzie, głowę też. Hardkor - ja jednak myję się na ciepło, choćby z powodu problemu ze spłukuwaniem szamponu z włosów zimną wodą i niefajnego potem swędzenia skóry na głowie.
romeck napisal(a): Na przeziębienie gardłowe - bardzo zimne, lodowate okłady (z mokrego ręcznika na przykład), jeść zimne lody (bez przesady oczywiście). Bakterie "schodzą" niżej, gdzie nie-gardłowe środowisko już jest dla nich niekorzystne.
Ta... słyszałem o tym spróbowałem raz i się skończyło na ciężkim zapaleniu gardła. Nigdy więcej.
AnnaE napisal(a): Warto dodać, że zimny prysznic, to nie zimna woda z sieci wodociągowej. Woda ma mieć temperaturę tylko nieco niższą od temperatury ciała.
Dlaczego? Ja leję tak zimną jak się tylko da. Latem woda jest niewystarczająco zimna do moich potrzeb - w nowym domu zatem będzie wanna by można było wyleżeć się w zimnej wodzie z lodem.
JORGE napisal(a): A ostatnio ktoś mi powiedział, że regularna sauna uodparnia. Bo niby co ?
Bo dokładnie to samo. Po saunie - zimny prysznic, jeśli nie ma wanny z wodą z lodem, albo przerębli. A dodatkowo w saunie wypacasz toksyny.
Przemko napisal(a): Osłabienie powoduje spadek odporności. Osłabienie to np. głód, niedożywienie, odwodnienie, wyziębienie, niedospanie, kac, stres.
Dodalabym do tego brak wysilku fiz. w postaci regularnego, nawet bardzo regularnego (co nie znaczy b. intensywnego) uprawiania sportu, z rodzaju tych dotleniajacych czyli tzw. aerobowych. Pływanie, bieganie, itp. - > zwiekszona wydolność tlenowa, mocniejsze miesnie.
Komentarz
Ale ale. Zacząłem chorować z powrotem zarażając się od dzieci. I ciekawostka - zaczynałem chorować zwykle wtedy kiedy dzieciom już przechodziło albo zupełnie przeszło.
W ubiegłą zimę udało się choroby dzieci w miarę wyeliminować, to i ja mam w miarę spokój. Kiedy Twoje dzieci były małe:)
Pediatra mi powiedziała że od dzieci najczęściej zarażają się tatusiowie (nie mamusie), i to nawet tacy co nie zwykle nie chorują. Ano kolejny przykład:) Wszyscy mamy to samo na myśli. Choć znam jednego księdza co myje się w zupełnie zimnej wodzie, głowę też. Hardkor - ja jednak myję się na ciepło, choćby z powodu problemu ze spłukuwaniem szamponu z włosów zimną wodą i niefajnego potem swędzenia skóry na głowie.
Ta... słyszałem o tym spróbowałem raz i się skończyło na ciężkim zapaleniu gardła. Nigdy więcej.
Dlaczego?
Ja leję tak zimną jak się tylko da. Latem woda jest niewystarczająco zimna do moich potrzeb - w nowym domu zatem będzie wanna by można było wyleżeć się w zimnej wodzie z lodem. Bo dokładnie to samo. Po saunie - zimny prysznic, jeśli nie ma wanny z wodą z lodem, albo przerębli. A dodatkowo w saunie wypacasz toksyny.