Skip to content

Pytania o styl współpracy z USA.

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Polska miała być tak bardzo izolowana na arenie światowej.
A tu się okazuje, że świat to nie tylko Eurokratyczni komisarze. Smuteczek:)

Dziś na naszej scenie nie ma liczącego się stricte polskiego gracza politycznego. Są tylko ekspozytury obcych dworów. Jednak rządy dworu amerykańskiego w porównaniu z poprzednikami to jak dzień do nocy. I teraz zasadnicze pytanie. Czy gdyby obecnie rządząca ekipa nie oparła się na USA to mielibyśmy do czynienia z ratowaniem czy wręcz odbudową tego co pozostało z pogromu? Do tego warto zwrócić uwagę na styl współpracy z Ameryką. To nie jest totalne nadstawianie tego i owego jak to zwykła czynić poprzednia ekipa. Wręcz dają się zauważyć pewne próby balansowania. Trójmorze, Chiny ... Nie wierzę w sojusznicze "gwarancje". Po tym jak to nas niejednokrotnie wystawili uważam, że należy przede wszystkim dbać o swój potencjał. Ale na pewno takie "gwarancje" nie zaszkodzą. Kiedy Anglicy "zagwarantowali" pomoc Finlandii ta oczywiście chętnie się zgodziła ale robiła swoje nie zważając na "sojuszników". No i niestety Anglicy nie zdążyli ... Ale nawet jakby brać USA wręcz za wroga (chyba nikt nie wątpliwości, że to mniejszy wróg niż Rosja czy Niemcy) to lepszy wróg zza Oceanu niż zza miedzy. Jak to ktoś mądry powiedział: " w polityce międzynarodowej nie ma przyjaciół, są tylko interesy". A interesem Ameryki jest posiadanie w środku Europy niezatapialnego lotniskowca. A i utarcie nosa innym członkom NATO nie zaszkodzi. Niepokoi mnie obecność obcych wojsk. Ale nie sposób nie zauważyć, że do tej pory gdyby jednak NATO nam pomogło to najbliższy nam geograficznie kraj to Niemcy. A ci już od dawna (na razie gospodarczo) dogadują się z Rosją. Wśród licznych scenariuszy (a naprawdę fachowi politycy rozpatrują nawet te najbardziej odjechane) można sobie wyobrazić taki: Rosja atakuje od Wschodu, od Zachodu udziela nam pomocy najbliższy kraj NATO. Obie armie zatrzymują się na Wiśle. Świat wstrzymuje oddech. Wtedy ktoś ratuje światowy pokój doprowadzając do stabilizacji na linii Wisły. A potem taki status quo utrzymuje się powiedzmy przez ponad 120 lat ... Także pomimo tego, ze nie jestem entuzjastą tego jak to USA "porządkuje" Bliski Wschód w interesie Izraela (to główna przyczyna m.in. kryzysu nachodźczego) , jestem wręcz wrogiem TTIP, niepokoi mnie to iż kilkudziesięciu kongresmenów poparło skandaliczne uroszczenia żydowskie etc to chyba jesteśmy zdani na współpracę z Ameryką.

Pytanie z natury zasadniczych jest jakim będzie styl współpracy. Czy będzie to robienie łaski jak za PO? Próby balansu czy wręcz przymiarki do odtwarzania jedwabnego szlaku mogą świadczyć o tym, że dwór amerykański nie jest tak całkowicie ślepo oddany. Na pierwszej inwazji w Iraku straciliśmy miliardy na zerwanych kontraktach. Tymczasem Turcja za samo tylko udostępnienie lotnisk także miliardy ale zarobiła. Izrael rok rocznie dostaje oficjalną pomoc liczoną w miliardach, do tego wsparcie dyplomatyczne nawet w obliczu ewidentnych zbrodni. Przed kampanią wrześniową "sojusznicy" obiecywali pomoc. A liczą się konkrety a nie obietnice. A przecież nawet jak nie kwapili się do przelewania krwi "za Gdańsk" to mogli wspomóc nas sprzętem, którego we wrześniu dramatycznie brakowało. Wysłali transport ale już po niewczasie. Natomiast naciski "sojusznicze" wymogły na nas wstrzymanie mobilizacji. Dzięki temu mobilizowaliśmy się pod bombami Niemców a były przypadki kiedy to rezerwiści prosto z eszelonów szli do niewoli. I jak tak spoglądam na konkrety to wystawiamy się na odwet uczestnicząc na "porządkach" na BW (ile to już lat trwają poszukiwania broni masowego rażenia w Iraku?) a "konkret" w postacie dwóch baterii (aż dwa cele możemy zabezpieczyć), za które zapewne zapłacimy jak za zboże przyznam, że nie budzi mojego entuzjazmu. Choć jest to lepsze niż ewakuacja atrap tychże rakiet za rządów Obamy w dniu 17 września(sic!). Jestem zwolennikiem OT. I dziwię się, że USA nie wspomoże sprzętem, który może nie nadał by się dla jednostek elitarnych ale dla OT byłby jeszcze całkiem przydatny. A starym sprzętem mają zapchane magazyny do tego stopnia, ze nawet Gwardia Narodowa jest w stanie tego skomasować. A USA dobrze zarobiło na sprzedaży F-16 ...

Dodam, ze chciałbym żeby nasza armia nie była wykorzystywana do robienia "porządków"
na BW.

PS

http://www.fronda.pl/forum/obrona-terytorialna,76501.html

Komentarz

  • edytowano October 2017
    .
  • edytowano October 2017
    Wojska amerykańskie realnie stacjonują w Polsce.

    Jedwabny szlak. który rzekomo miałby przynieść nam "złote góry" to jak na razie konstrukt propagandowy.

    Kolega, jak widzę, dużo Michalkiewicza czyta, doradzałbym pewna ostrożność w wyciągania wniosków z tej lektury.
  • MarianoX napisal(a):
    Wojska amerykańskie realnie stacjonują w Polsce.

    Jedwabny szlak. który rzekomo miałby przynieść nam "złote góry" to jak na razie konstrukt propagandowy.

    Kolega, jak widzę, dużo Michalkiewicza czyta, doradzałbym pewna ostrożność w wyciągania wniosków z tej lektury.
    Nie tylko czytam. Nawet organizowałem mu dwa spotkania/wykłady.
    Cenię sobie tych co mają naprawdę autorskie spostrzeżenia.
    Co do Jedwabnego Szlaku to przecież napisałem, że są to dopiero przymiarki. I podtrzymuję to, że podoba mi się polityka balansu jaką próbuje uprawiać obecnie rządząca ekipa. Czy raczej kierunek owej polityki. Bo co do metodologii to ...
    zawsze może być jeszcze lepiej ...
  • Kolega narodowiec a zadaje się z Michalkiewiczem? O tempora, o mores.

    Acha, my do naszego forum zapraszamy tylko ludzi wersalsko grzecznych. Wszelkie pokrzykiwania na gospodarzy wzbudzają u administracji wielką wrogość, kolega aż sobie nie wyobraża jaką.

    Wiem, wiem, to straszne dziwactwo, tak jest tylko u nas. No ale przecież nie ma obowiązku.
  • los napisal(a):
    Kolega narodowiec a zadaje się z Michalkiewiczem? O tempora, o mores.

    Acha, my do naszego forum zapraszamy tylko ludzi wersalsko grzecznych. Wszelkie pokrzykiwania na gospodarzy wzbudzają u administracji wielką wrogość, kolega aż sobie nie wyobraża jaką.

    Wiem, wiem, to straszne dziwactwo, tak jest tylko u nas. No ale przecież nie ma obowiązku.
    Tą kwestię poruszaliśmy już przy okazji Marszu Niepodległości. I ja pozostaje przy swoim. Otwartość na dialog z innymi środowiskami to pozytyw. Nie jestem jeszcze tak oblatany w
    meandrach tego forum ale zadziwia mnie pisanie do mojej skromnej osoby nt pokrzykiwania na gospodarzy. Bo co prawda nie wyraziłem entuzjazmu ani nawet nie skorzystałem z oferty zdawania testu na narodowca(sic!) jednakowoż test na Wersal zdałem śpiewająco traktując zaczepki tudzież "wyroki" powściągliwie i z humorem:)
  • Michalkiewicz to dla kolegi nie jest wróg zaprzysięgły tylko inne środowisko, z którym chce dialogować? Nie jest kolega narodowcem.
  • edytowano October 2017
    Się zastanowię, ale zdecydowanie stronnictwo wasalne wobec USA jest w polskich resortach siłowych dominujące. Nie mówię że to źle, znaczy czy mamy lepsze wyjście, ale źle byłoby gdyby to oznaczało ze mamy być amerykańską półkolonia rządzona żelazna ręką przez to środowisko.
  • 7dmy napisal(a):
    Ale ogólnie jaki program narodowy we współczesnej Polsce może być realizowany?

    To o czym śnili narodowcy 100 lat temu zostało w 100 % zrealizowane, głównie dzięki wąsatej postaci z fajką. Polska jest krajem etnicznie jednolitym, granice przesunięte są na zachód, wszelkie regionalne czy etniczne podziały wyrównane walcem komunizmu prawie do zera etc.
    Dokładnie. Postulaty endecji zostały zrealizowane tak dokładnie, że zapomniano, jak one brzmiały.

    Z wyjątkiem jednego za to podstawowego - przekształcenia polskiego żywiołu w polski naród. Dlatego Polska jest zabawnym kraikiem, to wielopiętrowa budowla stojąca na lotnym piasku - bez fundamentów. Nie jest to wzorzec stabilności.
  • Bardzo efektowna teza, ale jeśli prawdziwa to by znaczyło że naród polski nigdy nie istniał.No bo kto wywalczył II RP jeśli nie naród? Wydaje się raczej że nowoczesny naród polski powstał pod zaborami i to on wywalczył sobie państwo polskie. Podobnie było kolejny raz z Solidarnością. To odnowiony naród polski wydobył swoje zależne państwo z niewoli i obecnie stara się dopełnić tego dzieła. Zawsze potrzebni są jacyś przywódcy takich akcji politycznych, a czasem militarnych - wąsaci lub nie. Maja swoja role w historii narodu, ale nie jest to rola samodzielna czy sprawcza. Muszą się tacy znaleźć gdy naród do tego dojrzeje i gdy uświadamia sobie swoje istnienie.
  • Podstawowym postulatem narodowców było powstanie Katolickiego Państwa Narodu Polskiego. Potem kiedy Watykan odciął się od tego typu postulatów narodowcy doszli do wniosku, że nie mogą być świętsi od Papieża
    i postulowali prawie to samo - powstanie Państwa, w którym dominować będą zasady cywilizacji łacińskiej.
    Co do postulatów dotyczących dominacji narodu polskiego (także biologicznej dominacji) czy granicy na Odrze
    to jest to przykład jak to warto pewne sprawy poruszać bo nie wiadomo w jak przedziwny sposób Opatrzność pokieruje i jak przedziwnymi narzędziami się posłuży. Bieda jaką zostaliśmy dotknięci za sprawą bezpośrednich oraz długofalowych skutków wojny (okupacji sowieckiej) paradoksalnie pomimo tego, że wydrenowała nas z bardzo wartościowego elementu narodowego to uchroniła nas przed islamską inwazją.
    Podobnie było z ideą wszechpolską. Wielu tak nierealistyczne postulaty uważało za szkodliwe dla sprawy polskiej bo swym radykalizmem nie tylko czyniło wrogów z wszystkich zaborców i motywowało ich do współpracy w zwalczaniu Niepodległościowców ale wręcz zrażało przyjaciół Polski.
    Celna uwaga dot kondycji narodowej obecnego pokolenia. Tak jak już pisałem podobną sytuacje zastali narodowcy na początku swej drogi. I zamiast obrażać się na ówczesnych lemingów zajęli sie ich uświadamianiem.
    Dziś świadomość jest jeszcze bardziej zabagniona ale poza tym sytuacja Polski jest jakby nieco lepsza niż pod zaborami. Wystarczy żeby żywioł polski awansował na miano NARODU POLSKIEGO. Nie są ku temu konieczne krwawe Powstania wystarczy tylko (i aż) praca u podstaw. Bo koniunktura za sprawą Ameryki jest nieco lepsza
    niż w czasach niszczenia Państwa i Narodu za rządów agentury niemieckiej (sprzymierzonej z ruską) ...
  • od lat mówię
    patrzeć na Portugalię
    zachowując wszelkie proporcje
    Salazar naszym wzorem, profesor ekonomii, minister finansów, wysoki, przystojny kawaler https://pl.wikipedia.org/wiki/António_de_Oliveira_Salazar
    Estado Novo https://en.wikipedia.org/wiki/Estado_Novo_(Portugal)
    nie wierzcie lewackim opisom
    i proste zasady trzymające naród portugalski
    3 F
    Fado, Fatima Football
    disco polo, Częstochowa, Małysz i Lewandowski
  • Nie disco polo, tylko kultura polska - ta przez duże K. Disco polo owszem ale jako element składowy (wcale nie najważniejszy), a nie fundament.
    Tak na marginesie - komentarz do meczu z Czarnogórą w polskim radiu: "Rodacy! Czytajcie Sienkiewicza, słuchajcie Szopena, ale oglądajcie Lewandowskiego"
    :)
  • No już było. Wypisz wymaluj Morawiecki.Los przespał sprawę.

    A co do meritum tj 3xF to pewnie warto się zastanowić nad odpowiednikami:
    Fado ? Jaki element kultury tak mocno odzwierciedla polski charakter, polska duszę?
    Fatima ? No tak Częstochowa.
    Football ? No trza by chyba szermierkę i jazdę konną w terenie rozwinąć.
  • Fado to piosenki marynarzy, zakapiorów i prostych tutek z lidzbońskich portów, może i portów w Porto
    rozciągnęli to na cały kraj
    Matka Boska Matką Narodu - bez dyskusji
    ale futbol nie wymyślili w Portugalii ;-) a się przyjął, wydaje mnie się, że JORGE i ini mogą wyjaśnić społeczny i emocjonalny potencjał tej niby prostej , a dbającej o hierarchię gry

    a jak skanalizujemy społeczeństwo, to reszta sama poleci
    fado zmodernizowane
  • Znakomicie się słucha. Konterfekt wokalistki i jej ekspresja sceniczna, a przede wszystkim osoba Czcigodnego Kolegi Polecacza pozwalają mię domniemywać, że żadnych świństw w wokalizie ni ma, winc zapodam córce, która studiuje obie iberyjskie obediencje, a prywatnie lubi rozmaite ichnie klimaty
  • Anna Moura tez godna polecenia
  • 1/ Od zobowiązań międzynarodowych nie uciekniemy - możemy je naciągać (jak przy sądach), naginać, reinterpretować, ale zupełnie się odciąć moim zdaniem nie da. Podobnie jak trudno zaprzeczyć faktom gospodarczym, zgodnie z którymi np. Francja czy Niemcy odgrywają istotną rolę jako inwestorzy w RP i rynki zbytu naszych towarów.

    2/ Jest moda i trend nie tylko w Polsce na pewne formy neonacjonalizmu/dumy narodowej/patriotyzmu. I to dobrze. Bo pozwala nieco swobodniej grać w rozmaite europejskie i światowe gry.

    3/ Fado ok. Dzięki za rekomendacje :)
  • Przed akcesją obiecywali nam, że będziemy mieli prawie tyle głosów co duże państwa UE. Po czym "obcięto" nam ilość głosów o ok połowę. Także pewne sprawy międzynarodowe można naciągać i to bardzo. Można by założyć podobny wątek z pytaniem o styl współpracy z UE ...
    Francja i Niemcy mają w Polsce swoje interesy, to prawda. Ale to żeby ich markety i banki funkcjonowały bez przeszkód to jest może nawet w większym stopniu ich biznes niż nasz. I wydaje mi się, że w większym stopniu to jednak my jesteśmy dla nich rynkiem zbytu ...
    Co do nacjonalizmu to jest to rzeczywiście trend nie tylko polski. Ale polski nacjonalizm jest naprawdę wyjątkowy. Szczególnie zachowanie wobec nazizmu jest godne wyróżnienia na tle innych nacjonalizmów europejskich. To jest nasza duma ale i nasze przekleństwo bo siły chcące zniszczyć narody jako takie (oprócz tego jedynie słusznego oczywiście) zdając sobie sprawę z potencjału -szczególną uwagę poświęcają właśnie Polakom ...
  • RAZ, szef endeków popisuje się na tt:
    image
  • stare
    jaka jest różnica mniędzy
    księdzym a milicjantym ?
  • "Pan z wami" vs "Pan z nami"?
  • Jeden mówi "imię ojca?" a drugi "w imię Ojca" ;)
  • Obydwie poprawne ;-)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.