Skip to content

Zagrożenia.

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Uwaga Szanowne Forumowiczki i Szanowni Forumowicze! Wątek o luźnej konwencji, niezbyt konkretny, pełen spiskowych teorii.
Czytacie czy tym bardziej uczestniczycie w dyskusji na własną odpowiedzialność ...
Każde Państwo a nawet partia polityczna powinna posiadać biuro analiz rozpatrujące nawet najbardziej kosmiczne teorie spiskowe. Już nie roję o jakiś stałych fundamentach jakich nie braknie przeciwnikom. Obce służby, loże - o BOŻE!
Do tego jeszcze grupy interesów. Np koncerny farmaceutyczne, homolobby, międzynarodowe lewactwo etc etc Siła złego na jednego ...
Obawiam się, że tajemnicą tak dużych sukcesów strony przeciwnej jest to, że ich prowadzą, działania w/w grup są skorelowane a być może i realizują jakiś konkretny plan.
Z naszej strony brak jest już nie tylko takich grup ale także dotychczasowe działania charakteryzowała przypadkowość i akcyjność. Skrzyknijmy się tuż przed wyborami jako Panowie Bracia na Sejmiku i ...
na konia wsiędziem i jakoś to będzie.
Wyjątkiem jest moim skromnym zdaniem Radio Maryja i dzieła przy nim powstałe. Ale to temat na co najmniej oddzielny wątek ...
Na szczęście nasze służby i w ogóle Państwo powoli ale jednak jest co nieco "odbijane". Choć nie mogę oprzeć się wrażeniu, że wciąż brakuje analityków rozpatrujących wszelakie potencjalne (czy wręcz totalnie odjechane) zagrożenia. Zaserwowałem już na tym forum hipotezę, że tajemnica sukcesu PiS jest "wspomaganie" z USA.
Ale zarówno już całkiem odbite Państwo (long, long way) jak i "wspomaganie z USA" nie "załatwi" zmian głębszych czy wręcz cywilizacyjnych.
Skłócanie młodych ze starymi było bardzo skuteczne w latach 90-tych kiedy to napuszczali leminżerię na "moherów".
Teraz jakby porównać strukturę wiekową uczestników Marszu Niepodległości ze średnią wieku spędów KOD-owicy to wygląda na to, że ta intryga miała króciutkie nóżki.
Co innego sianie fermentu na innym polu. Już w latach 90-tych alarmowałem o zbliżającej się fali feminizmu w jego najgorszej postaci. Wtedy jeszcze nadreprezentacja pewnej mniejszości była wśród "sióstr" tak monstrualna, że można by ja porównać tylko z nadreprezentacją w UB zaraz po wojnie.
A i ichnie polskojęzyczne media przodowały w promocji tej patologii. Nawet te "siostry", które nie były przedstawicielkami jedynie słusznego narodu reprezentowały raczej margines. Skrajne lewaczki, lesbijki i inne czarownice. Filmy z pierwszych manif to jakoby reportaż z gabinetu osobliwości ...
Rok temu wystarczyło, że złożono projekt zagrażający aborcyjnemu kompromisowi a kilkadziesiąt tys kobiet wyszło na ulice.
Był to jak na dotychczasowy zasięg antypolskiego lobby sukces zaiste wyjątkowy. Do tego stopnia, że w tym roku postanowiono obchodzić pierwszą rocznice histerii czarnych parasolek. Wnioskując wygląda na to, że w określonych warunkach taka forma feminizmu może stanowić zagrożenie. Bo co prawda kiedy to Polska broni się przed nasyłaniem nam na siłę nachodźców (co jest także obroną przed kosmicznym wzrostem liczby gwałtów czy ataków na kobiety) to działaczki feministyczne wraz z popierającymi celebrytkami angażują się nie tylko w antypolską dywersję ale wręcz w opluwanie tych niedobrych Polaków, którzy nie zachwycają sie tym iż unia tonie i za wszelką cenę chce nas pociągnąć za sobą; no ale kiedy zagrożony jest aborcyjny kompromis to wtedy podgrzewają histeryczne nastroje i być może pewna część narodu na stałe zostanie zainfekowania tym jadem.
Lewactwu co nieco podcięła skrzydła prospołeczna polityka obecnego rządu.Ale jako, że cały czas nawet za tej ekipy są dotowani, mało tego cały czas zajmują nielegalnie budynki oferując młodzieży swoiste centrum indoktrynacji to w określonych warunkach i oni mogą namieszać na dużą skalę.
Jakkolwiek programy informacyjne czy publicystyczne w TVP to w porównaniu do czasów "demokracji" (obecnie POdobno zagrożonej) kiedy to wszystkie liczące się media (oprócz RM i TV Trwam) nadawały "na jedno kopyto" jawią się niczym słoneczny dzionek do czarnej jak smoła, zimnej, deszczowej i huraganowej nocy to "mielenie" odbywa się nadal. Jako, że preferencje (i to nie tylko wyborcze) kształtowane są na poziomie podświadomości a nie zawsze świadomości to przeciwnik "mieli" od rana do wieczora. Począwszy od tv śniadaniowych poprzez mózgotrzepy w obsadzie amatorskiej, talent show, opery mydlane itd do skutku.
Nie dziwi mnie specjalnie to, że tv założona przez Żydów powiązanych z poprzednim systemem przy udziale środków fundacji odbudowującej życie żydowskie w Polsce a znanej z wyemitowania panegiryku na część żydowskich morderców w dzień rocznicy wymordowania przez nich polskiej wioski tak "mieli". Jako ciekawostkę na marginesie zaznaczę tutaj, że autorka scenariusza mózgotrzepa pt "Na Wspólnej" jest absolwentka "studiów" genderowych. Natomiast dziwi mnie to, że w TV publicznej tv śniadaniową
a jednocześnie program reporterski prowadzi dziennikarz znany ze szczucia (nomen omen bo czynił to wspólnie ze Szczuką) przeciw Marszowi Niepodległości w czasach kiedy stężenie bandytyzmu antymarszowego było na skandalicznie wysokim poziomie.
Do tego autorka innego mózgotrzepa (emitowanego i bodajże nawet produkowanego przez TVP) została jakieś pół roku temu nagrodzona przez lobby LGBT za promowanie homoseksualizmu.
Polskie elity zostały dorżniętę po Niemcach w czasach bermanowskich. Co samo w sobie nie jest jeszcze ostateczna katastrofą bo naród ma to do siebie, że elity odtwarza. Katastrofą (mam nadzieję, że nie ostateczną) jest podmiana polskich elit i przerobienie
na pachołów Moskwy. Co gładko przeszło w serwilizm wobec unii i co gorsza w podchwycenie procesów degeneracyjnych, które nasiliły się niepomiernie po 89 mało tego iż nie były przez owe elity neutralizowane to wręcz podmienione j-elitki stały się koryfeuszami degrengolady.
Na pewnym etapie ludzie z pozoru niegłupi, często wykształceni znacznie ponad przeciętną naprawdę w dużej części uwierzyli w to, że nie wypada kultywować demonów patriotyzmu, nacjonalizmu, tradycjonalizmu etc etc
I ten mechanizm wykorzystywany jest po dziś dzień. Nawet jak do kodowiczanina gdzieś tam do podświadomości dociera, że zaniedbanie interesów narodowych czy tym bardziej działalność antynarodowa nie kończy sie dobrze to przecież nie będzie stawał w jednym szeregu z "oszołomami". Nawet jak PO obsadziła ministerialny stołek osobą skrajnie niekompetentną to przecież była bardziej przewidywalna i co wbrew pozorom ważne dla lemingów -bardziej "wyględną" od prof Pawłowicz czy Sobeckiej ...
Teraz kiedy podstawia się pod nos lustereczko to reagują agresywnie. Okazuje się, że kibole, skini, mohery itp zaklęcia potrafili uznac wyniki demokratycznych wyborów (nawet jeśli bywały przedziwne jak różnica pomiędzy sondażem a ostatecznym wynikiem na poziomie ponad 1000%) a państwo prawnicy, lekarze, wykładowcy akademiccy, przedsiębiorcy itp mało, że nie potrafią
to donoszą na swój kraj czy wręcz proszą Niemców o interwencję.
Chyba na tym na razie przerwę bo jak widzę zagrożeń namnożyło się sporo. Chyba nt agentur, zagrożeń ze strony odwiecznych "przyjaciół", kontekstów międzynarodowych etc trzeba by co najmniej założyć oddzielne wątki.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.