Skip to content

Czas na nowe Konklawe?

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Jak poinformowały katolickie media internetowe, papież Franciszek nakazał oficjalną publikację interpretacji „Amoris Laetitia”, otwierających „w niektórych przypadkach” drogę do udzielania Komunii świętej rozwodnikom żyjącym w nowych związkach. Ujawniony właśnie akt papieski z 5 czerwca 2017 roku mówi o podniesieniu do rangi „prawdziwego Magisterium” stwierdzeń zawartych w prywatnych listach Franciszka do biskupów argentyńskich.

Jak napisały m.in. portale ChurchMilitant.com oraz onepeterfive.com, a także watykanista Marco Tosatti, papież nadał oficjalny status listowi z 5 września 2016 r. do biskupa Sergio Alfredo Fenoya, delegata regionu Buenos Aires Konferencji Episkopatu Argentyny, a także sformułowanym przez biskupów z tego samego regionu (również sygnowanych datą 5 września 2016 r.) kryteriom stosowania rozdziału VIII „Amoris Laetitia”.

Dyrektywy biskupów z Buenos Aires interpretowały wspomniany fragment papieskiej adhortacji apostolskiej jako otwarcie możliwości przyjmowania Komunii Świętej „w niektórych przypadkach” przez osoby pozostające w powtórnych związkach, bez zobowiązania ich do życia w czystości.
„Dokument jest bardzo dobry i całkowicie wyjaśnia znaczenie rozdziału VIII Amoris Laetitia” – stwierdził papież w liście z 5 czerwca. „Nie ma innych interpretacji” – dodał.

O podniesieniu obu listów do rangi Magisterium mówi dołączona do nich w oficjalnym wykazie dokumentów Stolicy Apostolskiej (Acta Apostolicae Sedis – kompendium dekretów, encyklik, nominacji i innych oficjalnych aktów watykańskich) notatka sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, kardynała Piero Parolina z 5 czerwca 2017 roku. Znalazła się ona na stronie 1074 AAS (uwaga: plik o wielkości 300 MB) pod datą listopad 2016. Głosi w języku łacińskim, że na podstawie decyzji papieskiej zyskują one rangę „autentycznego nauczania”.

Jak ocenia ChurchMilitant.com powołując się na opinie ekspertów, włączenie tych dokumentów do oficjalnego Magisterium Kościoła „prawdopodobnie” oznacza uczynienie zawartej w nich interpretacji wiążącą dla sumień wiernych. Oznaczałoby to sprzeczność z Kanonem 915 Kodeksu Prawa Kanonicznego, który głosi: „Do Komunii świętej nie należy dopuszczać ekskomunikowanych lub podlegających interdyktowi, po wymierzeniu lub deklaracji kary, jak również innych osób trwających z uporem w jawnym grzechu ciężkim”.

Do statusu „prawdziwego nauczania” (Magisterium authenticum) odnosi się z kolei Kanon 757 KPK: „Wprawdzie nie akt wiary, niemniej jednak religijne posłuszeństwo rozumu i woli należy okazywać nauce, którą głosi Papież lub Kolegium Biskupów w sprawach wiary i obyczajów, gdy sprawują autentyczne nauczanie, chociaż nie zamierzają przedstawić jej w sposób definitywny. Stąd wierni powinni starać się unikać wszystkiego, co się z tą nauką nie zgadza”. Jednak Magisterium nie może być wewnętrznie sprzeczne a każdy nowy jego akt musi pozostawać w zgodności z dotychczasowym nauczaniem.

Watykański dziennikarz Marco Tosatti skomentował publikację listów w Acta Apostolicae Sedis na swej stronie internetowej w następujący sposób: „(…) może tylko pogłębić zamęt i niepewność towarzyszącą kontrowersyjnej adhortacji apostolskiej, jak również sposobowi działania papieża, po raz kolejny, jak się wydaje, odległemu od jasności i prostolinijności, której wielu wiernych mogłoby oczekiwać [od Ojca Świętego]. Nie udzielił żadnej odpowiedzi kardynałom – autorom dubiów, żadnej odpowiedzi na listy, petycje i inne inicjatywy pisane przez uczonych, teologów i zwykłych wiernych, zdezorientowanych przez celową niejednoznaczność dokumentu. Tymczasem nadał oficjalny status jednemu listowi wysłanemu do jednego członka jednej konferencji biskupów”.
http://www.pch24.pl/liberalna-interpretacja-amoris-laetitia-czescia-magisterium--tego-chce-franciszek,56574,i.html
i
Kardynał Pietro Parolin stwierdza:

Najwyższy Pasterz [tj. Franciszek] oświadcza, że dwa dokumenty [wspomniane powyżej: list i interpretacja biskupów], które zostały przekazane wcześniej, mają zostać znane dzięki publikacji na stronie internetowej Watykanu i w Acta Apostolicae Sedis jako autentyczne [prawdziwe] Magisterium.
Pałac Watykański, 5 czerwca roku 2017
Kardynał Pietro Parolin
Sekretarz Stanu
«1

Komentarz

  • Ojtam ojtam, przejmie się tym czterech kardynałów, z których już jeden i tak nie żyje plus może Terl.
  • Ale co kolega postuluje?
    Głosowanie nad odwołaniem papy czy głosowanie w sprawie zwołania konklawe?
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ojtam ojtam, przejmie się tym czterech kardynałów, z których już jeden i tak nie żyje plus może Terl.
    Dwóch?
  • edytowano December 2017
    Przeczytałem właśnie ową "Interpretację". Zaczyna się ona od słów: "1) W pierwszej kolejności przypominamy, że nie jest stosowne mówić o "pozwoleniach" do przystępowania do sakramentów, lecz o procesie rozeznawania przy towarzyszeniu duszpasterza. Jest to rozeznawanie "osobiste i duszpasterskie" (AL 300)."

    Na czym więc miałoby polegać owe "otwarcie możliwości"? Czytamy dalej: "6) W innych bardziej skomplikowanych okolicznościach i kiedy nie można było stwierdzić nieważności małżeństwa, wyżej wymieniona opcja [wstrzemięźliwości seksualnej] może nie być wykonalna. Niemniej jednak jest nadal możliwa droga rozeznawania. Jeśli dochodzi się do rozpoznania, że w konkretnym przypadku istnieją okoliczności łagodzące odpowiedzialność i winę (por. AL 301-302), szczególnie jeśli bierze się pod uwagę dobro dzieci z nowego związku, Amoris Laetitia otwiera możliwość przystąpienia do sakramentów: pojednania i Eucharystii (por. AL przypisy 336 i 351). One dzięki sile łaski przyczyniają się do dalszego dojrzewania i wzrostu takich osób."

    Co mówi Amoris Laetitia we wspomnianych punktach? "Aby właściwie zrozumieć, dlaczego możliwe i konieczne jest szczególne rozeznanie w niektórych sytuacjach zwanych „nieregularnymi”, istnieje pewna kwestia, którą zawsze należy uwzględniać, aby nigdy nie pomyślano, że usiłuje się minimalizować wymagania Ewangelii. Kościół dysponuje solidną refleksją na temat uwarunkowań i okoliczności łagodzących. Dlatego nie można już powiedzieć, że wszyscy, którzy są w sytuacji tak zwanej „nieregularnej”, żyją w stanie grzechu śmiertelnego, pozbawieni łaski uświęcającej[...]"

    Wprost mówi się więc o tym, że aby przystępować do sakramentów, trzeba być w stanie łaski uświęcającej. Tyle było do tej pory szumu, że myślałem, że tam naprawdę jest to przemilczane, czy coś. Tymczasem mamy do czynienia z próbą leczenia gnijącej rany, więc musi śmierdzieć, ale lepsze to, niż ignorowanie problemu.

    Natomiast ten "List biskupów" to bardzo dobry tekst. Tutaj jest tłumaczenie (okropne): https://www.deon.pl/religia/wiara-i-spoleczenstwo/art,1248,list-biskupow-ws-amoris-laetitia-pelny-tekst.html

    Zaś fakt, że sedewakantysta powołuje się na pch24.pl tylko mnie utwierdza w przekonaniu, by omijać ten portal z daleka.
  • edytowano December 2017
    sedewakantysta? a kogóż kolega ma na myśli?
    deon ;) portal jezuicki z herezjami i obrazoburczymi stwierdzeniami i szkalujący NMP. super źródło informacji -gratuluję.
  • Ja się to syćko ma do nieomylności papieskiej w sprawach wiary?
  • edytowano December 2017
    szkielet napisal(a):
    sedewakantysta? a kogóż kolega ma na myśli?
    deon ;) portal jezuicki z herezjami i obrazoburczymi stwierdzeniami i szkalujący NMP. super źródło informacji -gratuluję.
    Tak kojarzyłem Kolegę z Rebelyi. Jeśli się pomyliłem, to przepraszam. A Deon - tłumaczenie tekstu jest nieautentyczne? To było pierwsze źródło, które znalazłem. Co do reszty - nie wiem, nie wypowiem się.

    randolph napisal(a):
    Ja się to syćko ma do nieomylności papieskiej w sprawach wiary?
    Tak samo. Amoris Laetitia nie zmienia wcześniejszego nauczania.
  • szkielet napisal(a):
    sedewakantysta? a kogóż kolega ma na myśli?
    deon ;) portal jezuicki z herezjami i obrazoburczymi stwierdzeniami i szkalujący NMP. super źródło informacji -gratuluję.
    A PCH24 ma odchyły w stronę herezji liberalizmu. Tak się możemy przerzucac tylko po co? Kolega celnik zadał pytanie konkretne.
  • Łodzią Kościoła buja raz w lewo raz w prawo. Teraz mamy pedalskie czasy to i estetyka wypowiedzi hierarchów kościelnych tak miętka. Kiedyś to się zmieni.
  • raste napisal(a):
    Łodzią Kościoła buja raz w lewo raz w prawo. Teraz mamy pedalskie czasy to i estetyka wypowiedzi hierarchów kościelnych tak miętka. Kiedyś to się zmieni.
    Oby jak najszybciej.
  • Amortis Laetitia zmienia nauczanie, ponieważ dopuszcza relatywizm wzgl. VI przykazania. A co za tym idzie daje prawo dowolnej interpretacji dla wiernych i dla pasterzy, co widać, słychać i czuć (Rzesza, Malta, Argentyna itd.) a chyba dobrze wiemy, że jeśli ślepy będzie prowadził ślepego to obaj w dół wpadną.
    Był taki, który powiedział, że Wasza mowa ma być tak tak, nie nie, a co ponadto to od Złego pochodzi.
  • szkielet napisal(a):
    Amortis Laetitia zmienia nauczanie, ponieważ dopuszcza relatywizm wzgl. VI przykazania. A co za tym idzie daje prawo dowolnej interpretacji dla wiernych i dla pasterzy, co widać, słychać i czuć
    Relatywizm dopuszcza katechizm. Grzech śmiertelny jest to dobrowolne i świadome przekroczenie przykazania Bożego w ważnej materii. Wynika stąd, że nie zawsze są spełnione wszystkie trzy warunki.
  • celnik.mateusz napisal(a):
    szkielet napisal(a):
    Amortis Laetitia zmienia nauczanie, ponieważ dopuszcza relatywizm wzgl. VI przykazania. A co za tym idzie daje prawo dowolnej interpretacji dla wiernych i dla pasterzy, co widać, słychać i czuć
    Relatywizm dopuszcza katechizm. Grzech śmiertelny jest to dobrowolne i świadome przekroczenie przykazania Bożego w ważnej materii. Wynika stąd, że nie zawsze są spełnione wszystkie trzy warunki.
    Hmmm... Ciekawe stwierdzenie. A czy wtórna niewiedza jest nieświadomym przekroczeniem przykazania? Inaczej, czy wtórna niewiedza spowodowana błędnym nauczaniem wiernych przez pasterzy interpretujących po swojemu mętne wytyczne nie powoduje grzechu u wiernych?
  • Amoris Laetitia jest właśnie o tym, by każdy przypadek traktować indywidualnie. Nie ma algorytmu na świętość. Ale jeżeli Kolega chce już szukać jakiejś reguły, to św. Tomasz naucza, że muzułmanin grzeszy, jedząc wieprzowinę, bo został wychowany, że jest to coś złego.
  • celnik.mateusz napisal(a):
    Amoris Laetitia jest właśnie o tym, by każdy przypadek traktować indywidualnie. Nie ma algorytmu na świętość. Ale jeżeli Kolega chce już szukać jakiejś reguły, to św. Tomasz naucza, że muzułmanin grzeszy, jedząc wieprzowinę, bo został wychowany, że jest to coś złego.
    Nie drogi kolego. Mylisz się bardzo. Nie ma indywidualnych przypadków. Jeśli sakrament małżeństwa nie został uznany za niebyły to NIKT nie na prawa traktować przypadków łamania VI przykazania indywidualnie i wg swojego widzimisię.
  • "Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa."
  • raste napisal(a):
    Łodzią Kościoła buja raz w lewo raz w prawo. Teraz mamy pedalskie czasy to i estetyka wypowiedzi hierarchów kościelnych tak miętka. Kiedyś to się zmieni.
    Moim zdaniem miękki katolicyzm to taki, który ucieka przed trudnościami. Łatwo jest grzesznikowi powiedzieć spierdalaj. Dużo trudniej doprowadzić do pełnej komunii z Bogiem.
  • Ale że co, przygotowują się Szanowni duchowo do opuszczenia sekty bergogliańskiej, czy wprost naprzeciwpołożnie?
  • celnik.mateusz napisal(a):
    "Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa."
    Ta słynna fraza to akurat radosna twórczość tłumacza..
  • celnik.mateusz napisal(a):
    Amoris Laetitia jest właśnie o tym, by każdy przypadek traktować indywidualnie. Nie ma algorytmu na świętość.
    Typowe zainfekowanie wirusem kacerskim.
  • sláinte napisal(a):
    celnik.mateusz napisal(a):
    "Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa."
    Ta słynna fraza to akurat radosna twórczość tłumacza..
    A jak powinno być?
  • sláinte napisal(a):
    celnik.mateusz Anapisal(a):
    "Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa."
    Ta słynna fraza to akurat radosna twórczość tłumacza..
    A jak powinno być?

  • sláinte napisal(a):
    celnik.mateusz napisal(a):
    "Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa."
    Ta słynna fraza to akurat radosna twórczość tłumacza..
    A jak powinno być?
  • edytowano December 2017
    czas na:

    image
  • edytowano December 2017
    Przemko, Rafał, los napisal(a):
    sláinte napisal(a):
    celnik.mateusz napisal(a):
    "Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa."
    Ta słynna fraza to akurat radosna twórczość tłumacza..
    A jak powinno być?

    apcz.umk.pl/czasopisma/index.php/BPTh/article/view/BPTh.2016.039/11469

    Strona 158. (wg numeracji w dokumencie), akapit 2.
  • edytowano December 2017
    Dzięki. To nawet zabawne że w wątku o tym że papież niby zezwala na łagodniejszą interpretację Pisma ktoś się przypieprza do tłumacza że niby zaostrza interpretację Pisma.
  • Tu w jedną, tam w drugą. Nie takie numery można znaleźć w talmudzie.. :)
  • Jeszcze odrobina ćwiczenia się we wciskaniu Franciszkowi w usta tego co nie powiedział i sprawność talmudysty będzie zdobyta.
  • sláinte napisal(a):
    celnik.mateusz napisal(a):
    "Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa."
    Ta słynna fraza to akurat radosna twórczość tłumacza..
    Możliwe, ale jest to tłumaczenie uznane przez Kościół, a ja nie jestem uprawniony do swobodnych interpretacji.

    KKK 2336 Jezus przyszedł odnowić stworzenie w jego pierwotnej nieskazitelności. W Kazaniu na Górze dokładnie wyjaśnia zamysł Boga: "Słyszeliście, że powiedziano: Nie cudzołóż! A Ja wam powiadam: Każdy, kto pożądliwie patrzy na kobietę, już się w swoim sercu dopuścił z nią cudzołóstwa" (Mt 5, 27-28). Człowiek nie powinien rozdzielać tego, co Bóg złączył 81 .
    Tradycja Kościoła zawsze uważała, że szóste przykazanie obejmuje całość ludzkiej płciowości.

    W ogóle chyba umyka jedna kwestia. W Amoris Laetitia nie chodzi o moralne przyzwolenie na zło albo jego umniejszanie.
  • Vulgata:
    audistis quia dictum est antiquis non moechaberis ego autem dico vobis quoniam omnis qui viderit mulierem ad concupiscendum eam iam moechatus est eam in corde suo

    o. Wujek:
    Słyszeliście, że powiedziano starym: Nie będziesz cudzołożył. A ja powiadam wam, że każdy, który patrzy na niewiastę, aby jej pożądał, już ją scudzołożył w sercu swoim.

    Katechizm Soboru Trydenckiego:
    Il est donc facile de comprendre qu’en défendant l’adultère, Dieu a défendu en même temps toute sorte d’impureté, capable de souiller le corps. De plus le libertinage intérieur du cœur est également défendu, car cette Loi est essentiellement spirituelle. nous en avons la preuve dans ces paroles de NotreSeigneur Jésus-Christ: « Vous savez qu’il a été dit aux Anciens: vous ne serez point adultères ; mais Moi Je vous dis que quiconque regarde une femme avec une intention mauvaise, a déjà commis t’adultère dans son cœur. »
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.