Hamas wzywa do intifady, Trump prenosi ambasadę USA do Jerozolimy
moi Szwajcarzy piszą o niepokojach i zamieszkach po piątkowych modłach w meczetach na terenach Gazy i Zachodniego Brzegu
https://www.tagesanzeiger.ch/ausland/naher-osten-und-afrika/hamas-ruft-wegen-trumps-israelplaenen-zu-neuer-intifada-auf/story/31894094
katalonia to pikuś w pluciu na odległość
https://www.tagesanzeiger.ch/ausland/naher-osten-und-afrika/hamas-ruft-wegen-trumps-israelplaenen-zu-neuer-intifada-auf/story/31894094
katalonia to pikuś w pluciu na odległość
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
To nie jest przestawienie wajchy, to zatrzymanie Ziemi i puszczenie w drugą stronę.
Polityka Obamy rzeczywiście była niebezpieczna dla Izraela zwłaszcza w kontekście Iranu. Destabilizacja Syrii też była groźna. Trzeba pamiętać że to państwo jest w ciągłym stanie zagrożenia otoczone przez wrogów więc jest silnie zdeterminowane. Nie będą się po prostu przyglądać jak ktoś przystawia im nóż do gardła. Polityka Obamy stała się smiertelym zagrożeniem. Podobnie proislamskie lewactwo. Trzeba było zacząć działać.
Czy powstanie państwa kurdyjskiego nie jest Izraelowi na rękę?
Otóż słusznie Kolega zauważa, że interesy fundamentalne lewactwa i prawactwa wśród Żydów są te same - są to interesy żydowskie. Żydzi myślą, i to znacznie sprawniej niż inne narody, więc teraz odstawiają lewactwo i na pierwszy plan wychodzi prawactwo. Nadal jednak chodzi o narodowy żydowski interes. I słusznie. Wolno im tak jak nam. To jednak oznacza, ze sojusze z ich prawactwem czy lewactwem są i będą tylko sojuszami. Na razie rysuje się poważny i silny sojusz taktyczny, a jeśli utrwali się sojusz nasz z USA to również strategiczny. Należy jednak być ostrożnym bo w przypadku istotnej zmiany układu sił światowych lub choćby europejskich bez zmrużenia oka obie opcje u nich nas poświęcą. Jest też drugi aspekt tej sprawy. W sytuacjach krańcowych nie wiemy czy żydowskie prawactwo będzie bardziej solidarne z Dobrą Zmianą czy z michnikoidami. To ich wróg wewnętrzny i opcja która się nie sprawdziła, ale jednak ich.
Co będzie dalej nie wiem. Myślę że nikt nie wie z czołowymi graczami na czele. Moim zdaniem to kolejny mit, że wielkie mocarstwa, w tym USA, Chiny i Rosja przewidują ruchy na wiele dekad do przodu i to konsekwentnie realizują. Nic takiego nie jest, w moim przekonani, możliwe. Oczywiście poważne mocarstwa oraz państwa opracowują analizy strategiczne i taktyczne, plany oraz nawet zestawy środków realizacji. W praktyce jednak działania bieżące, również o konsekwencjach strategicznych, dostosowują do sytuacji których w stu, a może nawet w 50% nie są w stanie przewidzieć. Mocarstwa też poszukują "okien możliwości" i przyspieszają lub zwalniają i stosują środki zależnie od tego. Mocarstwa mają większe możliwości niż my, ale też większe zagrożenia.Nie są w stanie i nawet nie wierzą w możliwość pełnego panowania nad sytuacją i sojusznikami.Nawet gdyby Premier Morawiecki był agentem CIA i całe nowe dowództwo armii agentami Mossadu i tak Polacy mogliby ich obalić i skierować Polskę na inne tory. Na Bliskim Wschodzie nie wiadomo czy Arabia Saudyjska zostanie lojalnym sojusznikiem czy nie. Nie wiadomo czy Turcja pozostanie w NATO naprawdę czy na niby i czy cieśniny czarnomorskie będą bezpieczne. Bardzo wielu rzeczy nie wiadomo. Gra trwa chociaż sytuacja i układ sił ulegają zmianie
Za to resztę, w tym nas, pogłaskała:
http://www.breitbart.com/national-security/2017/12/22/nikki-haley-hold-reception-countries-snubbed-jerusalem-resolution/
Swoją drogą wstrzymanie się od głosu było najbardziej uczciwą postawą, niezależnie od kalkulacji głosujących. Drumpf podjął decyzję sam w porozumieniu z Izraelem i nikomu nic do tego, w którąkolwiek stronę.
Tymczasem w Gapolu przeczytałem reportaż z podróży do Betlejem. Piszą że na wjeździe do Autonomii Palestyńskiej jest napisane, że Żydom grozi tu śmierć i wjeżdżają na własne ryzyko. Duprawdy, no duprawdy.
czy wyglądamy paruzji?
http://www.paop.pl/userfiles/media/film/plik.php?file=04.MOV
“We were all asked to vote “no” or face the consequences. Some were even threatened with [a] development aid cut. Such an attitude is unacceptable,” Turkish Foreign Minister Mevlüt Çavuşoğlu said during the debate on Thursday. “This is bullying and this chamber will not vote to do that.”
jak za komuny, jakby USA nie były naszym najważniejszym sojusznikiem, a sojusznik sojusznika jest .....
W Jerozolimie zostanie dziś otwarta ambasada Stanów Zjednoczonych. Wydarzenie budzi kontrowersje - w związku ze sporem żydowsko-palestyńskim o status tego miasta.
tyko tyle
i
Co najmniej 58 Palestyńczyków zginęło, a około 2,7 tysiąca zostało rannych w starciach z izraelskimi siłami w Strefie Gazy na granicy z Izraelem. Trwają tam protesty przeciw przeniesieniu ambasady USA z Tel Awiwu do Jerozolimy. Biały Dom oskarża Hamas o doprowadzenie do tragedii.
Izrael zbombardował pozycje Hamasu. Dziesiątki zabitych w krwawych starciach
Izraelskie lotnictwo zbombardowało obiekty palestyńskiego Hamasu w odpowiedzi na ostrzał w kierunku sił izraelskich na granicy ze Strefą Gazy. Od...
zobacz więcej
Według palestyńskiego resortu w starciach obrażenia odniosło 2771 osób, z których ponad 1370 zostało postrzelonych. Ambasador Palestyny przy ONZ przekazał wcześniej, że 116 rannych jest w stanie ciężkim lub krytycznym. Wśród zabitych jest osiem osób poniżej 16. roku życia
Agencje piszą, że jest to najkrwawszy dzień w Strefie Gazy od czasu wojny w tej palestyńskiej enklawie między kontrolującym ją Hamasem a Izraelem w 2014 r.
Palestyński rząd oskarżył Izrael o dokonanie masakry w Strefie Gazy. Rzecznik rządu Jusuf al-Mahmud zażądał w oficjalnym oświadczeniu „natychmiastowej interwencji międzynarodowej w celu powstrzymania straszliwej masakry dokonanej w Gazie przez izraelskie siły okupacyjne przeciwko naszemu bohaterskiemu narodowi”.
Wyjątkowo ostre starcia
Według izraelskiego wojska co najmniej 35 tys. Palestyńczyków wzięło udział w protestach w 12 miejscach w Strefie Gazy na granicy z Izraelem, tuż przy ogrodzeniu granicznym. Wojsko twierdzi, że starcia są „wyjątkowo ostre” i że dochodzi do „prób ataków terrorystycznych”. Świadek, na którego powołuje się agencja EFE, powiedział, że kilku Palestyńczykom udało się przedrzeć przez ogrodzenie na granicy.
USA zablokowały przyjęcie oświadczenia Rady Bezpieczeństwa ONZ, wzywającego do niezależnego śledztwa w sprawie wydarzeń w Strefie Gazy. W poniedziałkowych starciach z siłami izraelskimi zginęło 58 Palestyńczyków, a niemal 2,5 tys. zostało rannych.
Krwawe protesty przeciwko otwarciu ambasady USA w Jerozolimie. Dziesiątki zabitych
Agencja AFP, która dotarła do projektu, podaje, że Rada Bezpieczeństwa ONZ miała potępić przemoc w Strefie Gazy. Wskazano, że RB „wyraża swoje oburzenie i smutek po śmierci palestyńskich cywilów, którzy korzystają z prawa do pokojowego demonstrowania”. Wzywano także do przeprowadzenia „niezależnego i transparentnego” śledztwa.
Odnosząc się do przeniesienia amerykańskiej ambasady do Jerozolimy Rada Bezpieczeństwa podkreśliła w projekcie dokumentu, że „jakakolwiek decyzja lub działanie, które zmieniło charakter, status lub skład demograficzny Świętego Miasta Jerozolima, nie ma mocy prawnej, jest nieważne i musi zostać unieważnione zgodnie z odpowiednimi rezolucjami Rady Bezpieczeństwa”.
Wysłali wojsko
W dniu przeniesienia ambasady USA z Tel Awiwu do Jerozolimy doszło do protestów Palestyńczyków, przeciwko którym Izrael wysłał wojsko. Jak informuje palestyński resort zdrowia, zginęło 58 osób, zaś niemal 2,8 tys. zostało rannych.
Media zwracają uwagę, że był to najkrwawszy dzień w Strefie Gazy od czasu wojny w tej palestyńskiej enklawie między kontrolującym ją Hamasem a Izraelem w 2014 r. Właśnie Hamas oskarża Biały Dom o „całkowitą odpowiedzialność za tragiczne przypadki śmierci”.
Zastępca rzecznika Białego Domu Raj Shah, występując na konferencji prasowej, przekonywał, że „Hamas z wyrachowaniem, cynicznie sprowokował izraelską reakcję”. W jego ocenie przywódcy partii „działali z premedytacją w celu sprowokowania izraelskiej reakcji”. Powtórzył też za sekretarzem stanu Michaelem Pompeo, że „Izrael ma pełne prawo, aby się bronić”.
Shah podkreślił, że „tragiczne wydarzenia na południu Izraela” i przeniesienie ambasady amerykańskiej do Jerozolimy nie będą miały wpływu na opracowywany przez administrację bliskowschodni plan pokojowy. Plan ten – zapowiedział Shah – zostanie przedstawiony „w odpowiednim czasie”.