Skip to content

Dominacja polskiego paradygmatu kulturowego na Zachodzie za rządów PiS 2005-07 (art. z Rosji 2007r)

2»

Komentarz

  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Jeśli na europejskiej arenie chcemy grać aktywną rolę, i doprowadzić do sprzeciwienia się amerykańskim planom wojskowym w Europie, przez chociażby kilka krajów europejskich, jeśli chcemy kiedykolwiek przestać być symbolem imperium zła, powinniśmy nie pozwalać by konkretne kraje europejskie były wciągane do gry prowadzonej polskimi paradygmatami kulturowymi, musimy wyciągać je z grząskiego i ciężkiego polskiego mirażu.
    Nu, trzeba przyznać, że w tym zakresie Moskale odnieśli pewne sukcesy, niestetyż.
    Oczywiście, ale wojnę póki co przegrywają, a najśmieszniejsze że na własne życzenie.
  • romeck napisal(a):
    Dyzio_znowu napisal(a):
    Myślę, że dużo złej woli lub lepiej- niedyspozycji. Powyżej zamieściłem najnowszy jej artykuł- "analizę" Kaczyńskiego. Jakie tam złe wnioski wyciąga: z katolikami konserwatywnymi z Włoch- my, Rosjanie możemy współpracować, z Francji itp tylko nie z Polską. A dlaczego się boją jak diabeł św. wody? Bo wiedzą, że nie damy sobie wcisnąć kitu? Że wiemy jak potrzebują uniwersalnych idei na sztandarach imperium.

    Ściągnęli maskę komunizmu i wkładają chrześcijańską ale nie z nami te numery?

    Zresztą sądzę , ze każdy nawet rozpoznany pozór dobra byłby przyjęty po chrześcijańsku przez Polskę.
    Ale nie. Po prostu prowadzą operację specjalną i mierzą nas swoją miarą, A to przecież wojna.
    Dyzio na... Bartosiaka! :)
    christoph napisal(a):
    Dyzio zamiast barto!
    Bartosiaka

    Serio
    Eee... Ja tak tylko ogólnie o ruskim Modus operandii wtedy pisałem. Gdzie mi do Bartosiaku...
    Ale oglądałem tego Arestowicza ostatnio, doradcę Zieleńskiego i też rozwodził się o jałowości Zachodu a twierdził, że Ukraina walczy o całkiem inną cywilizację opartą na wolności
  • dyzio napisal(a):
    oglądałem tego Arestowicza ostatnio, doradcę Zieleńskiego i też rozwodził się o jałowości Zachodu a twierdził, że Ukraina walczy o całkiem inną cywilizację opartą na wolności
    Ech, żebyśmy i my Otake Polskę walczyli na serio, a nie tylko w ramach suchego branzlu na Forumku...
  • Swoją drogą, dobre ma kolo nazwisko na ministra SW.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Swoją drogą, dobre ma kolo nazwisko na ministra SW.
    !
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    dyzio napisal(a):
    oglądałem tego Arestowicza ostatnio, doradcę Zieleńskiego i też rozwodził się o jałowości Zachodu a twierdził, że Ukraina walczy o całkiem inną cywilizację opartą na wolności
    Ech, żebyśmy i my Otake Polskę walczyli na serio, a nie tylko w ramach suchego branzlu na Forumku...
    Dobrze jest, od czegoś czeba zacząć.
  • Dodam jeszcze, że Swietłana Lurie zmarła w sile wieku na koronowirusa tak z rok temu pogrążona w prawosławiu, na które nawróciła się jakiś czas temu. Ja wymieniłem z nią kilka wiadomości, w których starałem się naprostować jej mniemanie o naturze polskiego katolickiego ducha, o Wielkiej Nowennie, PRL i spojrzeniu z tej perspektywy na roszczenia rosyjskie. Napisałem, że warunkiem nawiązania zdrowych relacji jest dopiero silne miedzymorze. Za każdym razem mi serdecznie dziękowała nie wchodząc w dyskusję.
  • dyzio napisal(a):
    romeck napisal(a):
    Dyzio_znowu napisal(a):
    Myślę, że dużo złej woli lub lepiej- niedyspozycji. Powyżej zamieściłem najnowszy jej artykuł- "analizę" Kaczyńskiego. Jakie tam złe wnioski wyciąga: z katolikami konserwatywnymi z Włoch- my, Rosjanie możemy współpracować, z Francji itp tylko nie z Polską. A dlaczego się boją jak diabeł św. wody? Bo wiedzą, że nie damy sobie wcisnąć kitu? Że wiemy jak potrzebują uniwersalnych idei na sztandarach imperium.

    Ściągnęli maskę komunizmu i wkładają chrześcijańską ale nie z nami te numery?

    Zresztą sądzę , ze każdy nawet rozpoznany pozór dobra byłby przyjęty po chrześcijańsku przez Polskę.
    Ale nie. Po prostu prowadzą operację specjalną i mierzą nas swoją miarą, A to przecież wojna.
    Dyzio na... Bartosiaka! :)
    christoph napisal(a):
    Dyzio zamiast barto!
    Bartosiaka

    Serio
    Eee... Ja tak tylko ogólnie o ruskim Modus operandii wtedy pisałem. Gdzie mi do Bartosiaku...
    Ale oglądałem tego Arestowicza ostatnio, doradcę Zieleńskiego i też rozwodził się o jałowości Zachodu a twierdził, że Ukraina walczy o całkiem inną cywilizację opartą na wolności
    Sami Ukraińcy żartują w ten sposób:
    - A my mamy bombę atomową!
    - A my mamy ego Arestowicza!
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Ech, żebyśmy i my Otake Polskę walczyli na serio, a nie tylko w ramach suchego branzlu na Forumku...
    Widzi Kolega - Ukraina może być dla nas inspiracją. Już jest.
    Tak się składa że Ukraińskie dzieci lepiej znają matmę, dorośli nie są tak naiwni (np rozumieją do czego prowadzi "tolerancja", itp), a dziewczyny są skromniejsze i mniej roszczeniowe, przez co stanowią atrakcyjny towar (pardon le mot) na rynku matrymonialnym. A chłopcy są albo już ostrzelani albo głęboko rozumieją potrzebę takowego, do tego armia będzie miała za sobą pełnoskalową wojnę więc możemy na współpracy bardzo skorzystać.

    Ukraińcy zaś patrzą na Polskę i chcą mieć to samo u siebie - będzie presja na ukrócenie korupcji i wszelkich patologii, nadto polskie umiłowanie wolności może pozytywnie przeorać człowieka radzieckiego. I nasze "normalne" dla nas podejście do życia (zapobiegliwość, oszczędność itp) może być inspirujące - posłuchajcie Paszyńskiej będziecie wiedzieć o co chodzi.

    Więc otaka Polska naprawdę może się zadziać - bylebyśmy się nie dali mentalnie wykastrować, a nasze biskupy mniej troszczyły się o zbiorowy poklask a bardziej o indywidualne nawrócenia.

    Paszyńska:


  • Wicie, tej filmozy nie obejrzałem jeszcze, ale sądząc po tytule, się wypowiem.

    Ovaj, rozmawiałem niedawno na dzielniaku z jedną panią, co z mamą i córką uciekły z Charkowa. I powiada, że to co ją najmocniej w Tenkraju zaskoczyło, to jacy ludzie są mili, przyjaźni i grzeczni. Że w Polszcze domyślnym sposobem rozmowy z człowiekiem jest taka ot neutralna przychylność, ze wskazaniem na formy towarzyskie.

    W Charkowie, jak się po ulicy tuła, hm, osoba z niepełnosprawnością, to do niej wołają: "A ty kaleka co, do domu! Nie psuć tu powietrza na ulicy!" U nas nie do pomyślenia. Z kolei ustąpienie miejsca starszej pani nie do pomyślenia w Charkowie.

    Kolega był na Ukrainie i z kolegą Ukraińcem udali się do sklepu ożywczego. Nabyli, ja wiem, horyłkę i ogórcy, zapłacili fefdziesiąt grzywien, kolega rzucił "Dziękuję!" i wyszli. Po wyjściu ten drugi kolega spytał skonsternowany: "Ty, a za co ty jej wogle dziękowałeś?"
  • Ja nawet jak mnie jakiś największy mizerak ze Wschodu zapyta np. o drogę to bardzo starannie mówię "proszę Pana...". Niech poczuje się polskim panem. Że to nic strasznego.
  • dyzio napisal(a):
    Ja nawet jak mnie jakiś największy mizerak ze Wschodu zapyta np. o drogę to bardzo starannie mówię "proszę Pana...". Niech poczuje się polskim panem. Że to nic strasznego.
    +1
  • edytowano May 2022
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Wicie, tej filmozy nie obejrzałem jeszcze, ale sądząc po tytule, się wypowiem.

    Ovaj, rozmawiałem niedawno na dzielniaku z jedną panią, co z mamą i córką uciekły z Charkowa. I powiada, że to co ją najmocniej w Tenkraju zaskoczyło, to jacy ludzie są mili, przyjaźni i grzeczni. Że w Polszcze domyślnym sposobem rozmowy z człowiekiem jest taka ot neutralna przychylność, ze wskazaniem na formy towarzyskie.
    To jest jednak fascynujące, jak wiele zależy od punktu widzenia, punktu siedzenia i punktu odniesienia - bo przecież u nas też pełno jest narzekania, że każdy na każdego wilkiem patrzy i warczy, nie to co uśmiechnięte Amerykany :P

  • Charków to najbardziej sowieckie wielkie miasto na Ukrainie, doradzam brać pod uwagę. Nie przeszkodziło to oczywiście kacapom w obróceniu go w gruzy.
  • adamstan napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Wicie, tej filmozy nie obejrzałem jeszcze, ale sądząc po tytule, się wypowiem.

    Ovaj, rozmawiałem niedawno na dzielniaku z jedną panią, co z mamą i córką uciekły z Charkowa. I powiada, że to co ją najmocniej w Tenkraju zaskoczyło, to jacy ludzie są mili, przyjaźni i grzeczni. Że w Polszcze domyślnym sposobem rozmowy z człowiekiem jest taka ot neutralna przychylność, ze wskazaniem na formy towarzyskie.
    To jest jednak fascynujące, jak wiele zależy od punktu widzenia, punktu siedzenia i punktu odniesienia - bo przecież u nas też pełno jest narzekania, że każdy na każdego wilkiem patrzy i warczy, nie to co uśmiechnięte Amerykany :P

    Kolega by się nie zamienił, proszę mi wierzyć.
    Tam każdy pyta jak się czujesz, każdy w dupie ma prawdę, jako i ciebie, chyba że ma korzyści by było inaczej. Z kim pogadać o głębszych tematach - praktycznie nie ma. Wszystko płytkie, powierzchowne itp. Nawet Jezusa reklamują jak big maka. Ogólnie kraj ciężki do życia dla ludzi z duszą. Chyba że coś się zmieniło przez ostatnią dekadę, ale nie sądzę.
  • edytowano May 2022
    TecumSeh napisal(a):
    adamstan napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Wicie, tej filmozy nie obejrzałem jeszcze, ale sądząc po tytule, się wypowiem.

    Ovaj, rozmawiałem niedawno na dzielniaku z jedną panią, co z mamą i córką uciekły z Charkowa. I powiada, że to co ją najmocniej w Tenkraju zaskoczyło, to jacy ludzie są mili, przyjaźni i grzeczni. Że w Polszcze domyślnym sposobem rozmowy z człowiekiem jest taka ot neutralna przychylność, ze wskazaniem na formy towarzyskie.
    To jest jednak fascynujące, jak wiele zależy od punktu widzenia, punktu siedzenia i punktu odniesienia - bo przecież u nas też pełno jest narzekania, że każdy na każdego wilkiem patrzy i warczy, nie to co uśmiechnięte Amerykany :P

    Kolega by się nie zamienił, proszę mi wierzyć.
    Tam każdy pyta jak się czujesz, każdy w dupie ma prawdę, jako i ciebie, chyba że ma korzyści by było inaczej. Z kim pogadać o głębszych tematach - praktycznie nie ma. Wszystko płytkie, powierzchowne itp. Nawet Jezusa reklamują jak big maka. Ogólnie kraj ciężki do życia dla ludzi z duszą. Chyba że coś się zmieniło przez ostatnią dekadę, ale nie sądzę.

    Nie no, do usiech mnie nie ciągnie nic a nic - rzuciłem tylko popularnym stereotypem.

    Zwłaszcza że u nas może i pierwsze wrażenie bywa szorstkie, ale jednak pokłady życzliwości wciąż ogromne.
  • edytowano May 2022
    Mnie somsiad, emigracja poanekcyjna, co jest złotą rączka kiedyś wyznał, że uwielbia jak komuś ubikację naprawia a ludzie mu per Pan i jeszcze herbatkę czy kawkę proponują, ponoć w Tamtenkraju nie do pomyślenia.
  • Ten nasz paradygmat kulturowy, który sprowadza się do jednego: wystarczy być człowiekiem. W zasadzie nic więcej nie trzeba.
  • A tak w ogóle - my tu gadu gadu, a tymczasem tylko jakiś procent jest gotowy poświęcić się dla Ojczyzny. A w Rosji - wszyscy. Sami zobaczcie:
    https://streamable.com/cd8vi4
  • Pracuje z kilkunastoma osobami z Ukrainy. Formy grzecznościowe to akurat u tych ludzi normalność. Dwie dziewczyny z Charkowa - kultury to raczej moje koleżanki z Polski mogłyby się od nich uczyć.
  • Dyzio_znowu napisal(a):https://politconservatism.ru/articles/polskij-ayatolla

    Tak, że w sumie oni dalej swoje
    Kocham tę panią:

    у Польши есть ПРОГРАММА, а именно: становление «Четвертой Речи Посполитой»!

    Ło jakie piękne ścichastworzenie:

    Есть стихотворения польского поэта XIX века Зигмунда Красинского о русских: «Я с материнским молоком впитал, / Что не любить вас свято и прекрасно! / И эта ненависть — вот всё мое богатство».

    Ktoś wie może, jak to będzie ponaschemu?
  • Jest wiersz polskiego poety XIX wieku Zygmunta Krasińskiego o ruskich: "Ja z mlekiem matki wyssałem, że nie lubić was jest święte i piękne. I ta nienawiść to całe moje bogactwo."
  • W zasadzie dziękuję, ale chodziło mi bardziej o źródło tego wiersza.
  • To nie wiersz, tylko list do Henryka Reeve'a:

    "List Twój jest piękny, jest wzniosły, Henryku. W innej chwili pochyliłbym przed nim czoło. Dziś podziwiam go jako dzieło sztuki, lecz do serca mi nie trafia. Piszesz mi, że zawsze ubolewałeś nad tą nocą, nad szałem duszy mojej itd. Henryku, należy brać człowieka takim, jakim go przeznaczenie zrobiło. A takiem było moje przeznaczenie, że od kolebki ssałem nienawiść z mlekiem mamki. Ssałem ją z pierwszych spojrzeń matki swojej i z pierwszych słów mojego ojca, a później przyszła silna i nie do przezwyciężenia, by osiąść w mojem sercu na widok ojczyzny, deptanej nogami przez nikczemnych barbarzyńców, na głos jęków braci i łkania sióstr moich. Ty, jako człowiek wolny, człowiek, który się wolnym urodził, zupełnie pojąć nie możesz uczuć człowieka, którego przodkowie, jak Ty, wolni byli, lecz który sam jest uciśnionym niewolnikiem. Nie widziałeś nigdy kobiety pięknej i młodej, płaczącej gorącemi łzami nad utraconą czcią, odebraną brutalnie przez zwycięzcę. Nie słyszałeś nigdy łańcuchów, wstrząsanych na ramionach Twoich rodaków. Nie budziły Cię w nocy gwałtownie nadchodzące nagle skargi, opierając się o poduszkę, nie przysłuchiwałeś się, na wpół śpiący, turkotowi podrzucanych na nierównym bruku kół kibitki, uwożącej ku równinom Syberii Twojego krewnego, przyjaciela, znajomego. W dzień nie widziałeś krwawych egzekucyj, jak tyran w uniformie przebiegał błyskawicznie place publiczne i, popuściwszy cugli swoim czterem tatarskim koniom, najeżdżał wprost na przechodniów; przechodnie byli to moi rodacy, on zaś był Rosjaninem. Nie byłeś zmuszony słuchać, jak ludowi wydają rozkazy w szorstkim i twardym języku, którego nie rozumie. Nie czułeś poniżenia, które za sobą pociąga niewola, i nie wstrząsałeś się w napadzie wściekłości, jak pies szlachetny na uwięzi. Nie oglądałeś poprzez kraty więzienne pobladłych i wychudłych braci swoich. I nie opowiadano Ci przy ognisku zimowem, jak znikł jeden, drugiego skazano, w jaki sposób spalono wioskę, zrabowano miasto i całą Pragę zatopiono we krwi mieszkańców, a drgające dzieci rzucano na zimne i zesztywniałe łona matek. Nie opowiadano Ci o dawnej świetności. Nie rozkładano przed Twojemi oczyma starych, podartych sztandarów, strzaskanych biednych białych orłów, herbów zatartych, imion kochanych i wielkich, na wpół wymazanych. Nie śledziłeś na karcie spustoszeń swojego kraju, jak kurczył się coraz bardziej, ubożał, by wreszcie zginąć pod stopami ciemiężycieli. Nic z tego wszystkiego nie wplotło się do Twojej rzeczywistości ani do Twoich snów. Urodziłeś się w spokoju, dzieciństwo Twoje w spokoju minęło, młodość Twoja była poetycznym spokojem, wszystko, Alpy nawet, mówiło Ci o spokoju, błogości, szczęściu, zapomnieniu, milczeniu, marzeniach, i te uczucia wzbudziło w Tobie. Oto dlaczego nienawiść wydaje Ci się ohydną."
  • edytowano June 2022
    Kobita pominęła istotny kontekst, że Rosjanie sami grubo i wytrwale zapracowali sobie na taką opinię Wieszcza.
  • Wczoraj widziałem jak ruski kreślił wizję powrotu Ukrainy pod but polskich panów a ktoś w komentarzach: " Przynajmniej Białoruś budiet na wsiegda z nami..."

    Akurat, ciężki frajerze
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.