Skip to content

Warszawa - bezpieczny teatr- help!

edytowano March 2015 w Kultura
Przyłapałem się ostatnio na tym, że boję się iść do teatru. W dawnych czasach lubiliśmy z Małżonką pójść i po prostu poobcować z dobrą kulturą. Niestety, postępujące zidiocenie naszych komediantów, którzy zamiast doskonalić swój talent, bawią się w "polityków", powoduje że lista "bezpiecznych teatrów" gwałtownie się kurczy. Wiem, że w Krakowie można zamiast na spektakl, natrafić na recytację pasjonującego utworu pt. Konstytucja. Czy w Warszawie jest lepiej? W przeszłości najchętniej odwiedzaliśmy Teatr Współczesny, Polski i Powszechny. Obecnie, po "Klątwie" ten ostatni jest skreślony z przyczyn oczywistych. We Współczesnym czołowym gwiazdorem jest Kowalewski. Miałem ochotę odwiedzić Teatr Polski i w dogodnym terminie wypatrzyłem "Wujaszka Wanię". Czytam i widzę w omówieniu, że interpretacja klasyczna, bez udziwnień, już się cieszę, ale zerkam na obsadę i... widzę tam Macieja Stuhra. No, nie. Nie wierzę, że on nie wykorzystuje okazji, aby dać upust swoim obsesjom. Patrzę na Scenę Kameralną. Mrożek, no OK, niech będzie, ale w obsadzie... Jacek Fedorowicz. Tak, kiedyś był śmieszny, ale to było kiedyś.
Czy jest jeszcze teatr w Warszawie, w którym można się wesoło pośmiać albo inteligentnie zadumać? Czy ktoś zorientowany mógłby polecić teatr/sztukę przy których której prawdopodobieństwo, że wesprę swoimi pieniędzmi jakieś pseudopolityczne wypociny jest relatywnie niskie? Nie musi być z najwyższej półki, może być z tej średniej. Wiem, jak się nie podoba, można zawsze wyjść, skrzywić się, wycedzić szyderstwo, tym bardziej że niewiele to kosztuje. Zdarzyło się to kiedyś moim Rodzicom, gdy niechcący 20 lat temu idąc na chybił-trafił, właśnie chybili, czyli zawędrowali (notabene też w Powszechnym) na jakieś sztuczydło szydzące z Pisma Świętego. Ale w tym moim celem jest zapewnienie Drugiej Połówce, dociążonej przez rozliczne obowiązki zawodowo-rodzinne, rzadkiej odrobiny wytchnienia, wolałbym nie kupować kota w worku. Za wszelkie życzliwe wskazówki z góry dziękuję.
Otagowano:

Komentarz

  • Byłem z rok temu w Kamienicy na "Kolacji na cztery ręce" - świetnie było, Kamiński, Lubaszenko i Miecznikowski.
  • Brzostu- z tego co piszesz, to jest jak nowotwór.
    Ja razu pewnego, romantyczny wypad do Krakowa z małżonką- ach, pójćmy do Słowackiego Tejatra (wiadomo, Słowacja niedaleko). Patrzę- miejsc dostępnych jeno dwa. W sam raz. Patrzę- reżyseria: Lipińska Olga.
    Sraków, nie Kraków!
  • he, he, he...
    (to taki śmiech zza kurtyny)
  • @Przemko - dzięki, tak właśnie myślałem, że Kamiński jest wolny od nowotworu, ale "Kolacji" w repertuarze już nie widzę, a w dniu, który wygląda na wolny, w ogóle nic nie ma wieczorem.
  • To kino nie po to wymyślono, by spektakl zawsze był ten sam i taki sam? A telewizor nie po to wymyślono, by można było pójść do teatru nie wychodząc z domu? A Netfliksa nie po to wymyślono, by samemu decydować, co dają w teatrze?
  • Kedyś zadzwoniłem do znanego krtytykanta teatralnego Andrzeja Horubałły i go tak pytam, o:
    - Andrzej, bym se z żoną do theatrum poszedł, co polecasz?
    On zaczął po kolei wszystkie teatry omawiać, wszystkie sztuki. To śmakie, to owakie, to zupełnie do dupy. W końcu mówi:
    - Wiesz co Ignac? Do kina lepiej idźcie!
  • edytowano January 2018
    Obecnie teatr to zwyle siedlisko pretensjonalnego snobizmu wypełnione zdegenerowsną tfurczscią lewackich reżyserów.

    Jest to przykre, niestety...
  • a ci biedni nauczyciele, którzy chcą a nie mają gdzie iść z dziećmi i starszymi dziećmi?
    Czy w ramach dotacji nie można od teatrów oczekiwać przedstawień klasyki w klasycznej interpretacji?
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Kedyś zadzwoniłem do znanego krtytykanta teatralnego Andrzeja Horubałły i go tak pytam, o:
    - Andrzej, bym se z żoną do theatrum poszedł, co polecasz?
    On zaczął po kolei wszystkie teatry omawiać, wszystkie sztuki. To śmakie, to owakie, to zupełnie do dupy. W końcu mówi:
    - Wiesz co Ignac? Do kina lepiej idźcie!
    No więc ja też się do tego skłaniam. Tym bardziej że ostatnio byliśmy w Filharmonii na występach Ignacego Lisieckiego, więc dla kontrastu może być i głupawa komedia romantyczna ;-)
  • W tej chwili nie polecę nic konkretnego, ale w zeszłym roku byliśmy bardzo zadowoleni z dwóch przedstawień w WOK-u, tj. w Warszawskiej Operze Kameralnej.
  • Ja się tak bardzo nie orientuję, ale moja mama zawsze obczaja warszawskie teatry pod kątem tego, kto je prowadzi. I, mimo, że lubi teatr, do niektórych nie pójdzie. W styczniu byłyśmy w teatrze "Kamienica" na komedii "Lekko nie będzie". A na luty mamy bilety aż na dwie komedie w teatrze "Na 6. piętrze" - "Słonecznych Chłopców" i "Politykę". Wszystko wybiera mama :)
  • edytowano January 2018
    Wychodzi na to, że najbezpieczniejszy jest Teatr Telewizji :)
  • No i jest palec wskazujący na straży.
  • a Kolację na cztery ręce Paula Barza można i chyba w necie znależć, Trela Wilhelmi i Gajos
    Heimat a obczyzna, kasa i sztuka, dobre bo się okazuje, że nie tylko Haendlowskie czy Bachowskie dyllema
  • edytowano January 2018
    @Pigwa - dzięki za podpowiedź z WOK-iem! Zainspirowany nabyłem bilety na premierę "Łaskawości Tytusa".
  • edytowano January 2018
    dzisiaj tvp1 Teatr Telewizji, 20:25
    Mock - sztuka na podstawie powieści Marka Krajewskiego
    https://www.teleman.pl/tv/Teatr-Telewizji-Mock-1713290
  • mało poprawne,
    MOck to brutalny i słaby jednocześnie element aparatu uścisku i prawia w Breslau, jeszcze nie prapiastowskim
  • kryminał
  • A może opera?
  • W Ateneum "Ojciec" Zellera z Opanią. O relacjach ojca z postępującą demencją z dorosłą córką. Bez podtekstów politycznych. Bez golizny i oblechy.
  • Sarmata1.2 napisal(a):
    A może opera?
    Właśnie parę wpisów powyżej zasygnalizowałem wybór tej opcji.
    Dzięki za burzę mózgów! Na forum można liczyć :-)
  • marniok napisal(a):
    dzisiaj tvp1 Teatr Telewizji, 20:25
    Mock - sztuka na podstawie powieści Marka Krajewskiego
    https://www.teleman.pl/tv/Teatr-Telewizji-Mock-1713290
    Zasnęłam na początku sztuki i dopiero się obudziłam. Przewaga teatru tv - można spać na sofie, wygodnie.
  • Powiem szczerze że liczyłem na coś lepszego....
  • Mania napisal(a):
    marniok napisal(a):
    dzisiaj tvp1 Teatr Telewizji, 20:25
    Mock - sztuka na podstawie powieści Marka Krajewskiego
    https://www.teleman.pl/tv/Teatr-Telewizji-Mock-1713290
    Zasnęłam na początku sztuki i dopiero się obudziłam. Przewaga teatru tv - można spać na sofie, wygodnie.
    Moja Mama ponad pół wieku temu zasnęła przed telewizorem marki "Wisła" w oczekiwaniu na Kabaret Starszych Panów. Gdy się ocknęła to się przestraszyła bo Gołasowi właśnie psuły się zęby przednie i wstrząsał nim upiorny śmiech :-D
  • Jeśli teatr, to Wielki. A i tamże nie wszystko.
    Jeśli najdą mnie myśli o zaryzykowaniu i sprawdzeniu, czy może powstało coś interesującego współcześnie, włączam jutubowy odcinek "Sztuka współczesna" T. Samołyka. Po obejrzeniu podobne myśli przechodzą.
  • Brzost napisal(a):
    Mania napisal(a):
    marniok napisal(a):
    dzisiaj tvp1 Teatr Telewizji, 20:25
    Mock - sztuka na podstawie powieści Marka Krajewskiego
    https://www.teleman.pl/tv/Teatr-Telewizji-Mock-1713290
    Zasnęłam na początku sztuki i dopiero się obudziłam. Przewaga teatru tv - można spać na sofie, wygodnie.
    Moja Mama ponad pół wieku temu zasnęła przed telewizorem marki "Wisła" w oczekiwaniu na Kabaret Starszych Panów. Gdy się ocknęła to się przestraszyła bo Gołasowi właśnie psuły się zęby przednie i wstrząsał nim upiorny śmiech :-D

    :)

  • natenczas napisal(a):
    Jeśli teatr, to Wielki. A i tamże nie wszystko.
    Jeśli najdą mnie myśli o zaryzykowaniu i sprawdzeniu, czy może powstało coś interesującego współcześnie, włączam jutubowy odcinek "Sztuka współczesna" T. Samołyka. Po obejrzeniu podobne myśli przechodzą.
    Jeśli chodzi o sztuki współczesne, to kilka lat temu nieźle się bawiliśmy (o dziwo!) na współczesnych sztukach francuskich, różnych autorów: "Napis" (G. Silbeyras), "Skarpetki, opus 124" (D. Colas) i "Najdroższy" (F. Veber). Taki tam, klasyczny mieszczański humor. Dziś pewnie od niektórych adaptacji odstraszyłaby mnie obsada.

  • natenczas napisal(a):
    Jeśli teatr, to Wielki. A i tamże nie wszystko.
    Jeśli najdą mnie myśli o zaryzykowaniu i sprawdzeniu, czy może powstało coś interesującego współcześnie, włączam jutubowy odcinek "Sztuka współczesna" T. Samołyka. Po obejrzeniu podobne myśli przechodzą.
    Tomasz Samołyk jest obecnie czymś najlepszym w internecie. Aż szkoda, że ciągle ma tak niewielką publikę.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.