100 lat Armii Krasnej! Stirlitza dawać!
Z tej okazji gazeta wyborcza okrasiła chwalebnyj artyjuł takim oto obrazkiem
(to nie jest link do GW, znalazłem gdzie indziej)
tylko tyle, reszta płatne; takie miłe-i-ciepłe blablabla:
(to nie jest link do GW, znalazłem gdzie indziej)
tylko tyle, reszta płatne; takie miłe-i-ciepłe blablabla:
Rosjanie obchodzą dziś setne urodziny Robotniczo-Chłopskiej Armii Czerwonej. To data fałszywa, co jednak nie przeszkadza świętować. Tym bardziej że "niezwyciężona" jest coraz mocniejsza i silniejsza nawet od Władimira Putina.
Dlaczego akurat 23 lutego uczyniono w Rosji wolnym od pracy Dniem Obrońcy Ojczyzny, przez naród zwany Dniem Mężczyzny – pozostaje zagadką. Historycy snują różne domysły.
Dzień Mężczyzny w Dniu Kobiet
Jedna z wersji mówi, że stało się to jeszcze w carskiej Rosji, kiedy obowiązywał tam kalendarz juliański (obowiązujący dziś kalendarz gregoriański wyprzedza go o 13 dni). „Postępowa” część społeczeństwa świętowała wówczas obchodzony na Zachodzie 8 marca Dzień Kobiet, który w Imperium przypadał na 23 lutego.
Gdy bolszewicy zdobyli władzę i narzucili krajowi nowy kalendarz, zrobiła się luka. Komuniści zatkali ją w 1922 r., wprowadzając nowe święto: Dzień Armii Czerwonej i Marynarki Wojennej...
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Mętnym wzrokiem rozgląda sie po pokoju - bateria pustych walających się butelek po wódce, potworny bałagan, połamane krzesło. A obok - pólnaga, poobijana z siniakami kobieta.
Usmiecha się. Radość w nim wzbiera. W tym dniu, dniu Armii Czerwonej, zachował się jak prawdziwy radziecki oficer!