Mam nowego kompusia Intel Nuc. Wszystko gra, tylko po 3,4 minutach ekran sam się wygasza a po 2 sekundach znów mam obraz. Jeszcze trochę i dostanę padaczki od tego migotania. Jak toto naprawić? Ratujcie, kto żyw!
prawdopodobnie trzeba będzie się rzeczywiście wybrać do serwisu - z opisu wydaje mi się, że problem jest sprzętowy. Być może nie kontaktuje coś między monitorem a resztą, albo coś jest nie tak z kartą graficzną. Ewentualnie jeśli to chodzi na Windowsie, to proponuję wyłączyć wszystkie opcje oszczędzania energii, a potem wszystkie preinstalowane przez producenta programy - być może coś się poprawi.
Ja bym zaczął od sprawdzenia ustawień - nowe komputry mają często domyślnie bardzo restrykcyjne ustawienia. W praktyce trzeba zrobić tak: Najechać na pustą część pulpitu i kliknąć prawy klawisz myszy W pojawiającym sie okienku kliknąć "ustawienia" Znaleźć opcje "zasilanie i uspienie" albo "zasilanie i wygaszanie" i sprawdzić jakie są ustawienia (w laptopie miałem domyślnie wygaszanie po 15 sekundach bezczynności)
Ustawiłam, żeby się wygaszał po 1 godzinie - zobaczę jak zadziała.
Edit; nie zadziałało, dalej się wygasza. Pozostaje to, co mi doradził Krzysztof (nasz ex tech-admin) - wepnę do nowego kompa stary monitor i zobaczę czy będzie migał. Jeśli nie - nowy monitor pojedzie do wymiany.
Komentarz
Najechać na pustą część pulpitu i kliknąć prawy klawisz myszy
W pojawiającym sie okienku kliknąć "ustawienia"
Znaleźć opcje "zasilanie i uspienie" albo "zasilanie i wygaszanie" i sprawdzić jakie są ustawienia (w laptopie miałem domyślnie wygaszanie po 15 sekundach bezczynności)
tylko myszkę mam z baterii
Ustawiłam, żeby się wygaszał po 1 godzinie - zobaczę jak zadziała.
Edit; nie zadziałało, dalej się wygasza. Pozostaje to, co mi doradził Krzysztof (nasz ex tech-admin) - wepnę do nowego kompa stary monitor i zobaczę czy będzie migał. Jeśli nie - nowy monitor pojedzie do wymiany.