romeck napisal(a): @TecumSeh patrz mój post wyżej!
No właśnie sprawdzam - u mnie jest:
Czyli nie 17:42.43, ale 05.42.43. Jakim cudem u Ciebie pojawia się 17ta? Druga rzecz - pierwsze kilka odpowiedzi po tym wpisie jest sprzed meczu, fala się dopiero posypała, kiedy po meczu koleś przypomniał swój wpis.
Chyba że była jakaś ingenercja na poziomie adminów, ale mało pradowpodobne. Po prostu przypadki się zdarzają:)
romeck napisal(a): @TecumSeh patrz mój post wyżej!
No właśnie sprawdzam - u mnie jest:
Obrazek został zmniejszony aby pasował do strony. Kliknij aby powiększyć.
Czyli nie 17:42.43, ale 05.42.43. Jakim cudem u Ciebie pojawia się 17ta?
Eeeee, byłem pewien że to zapis 12-o godziny, ale nastęny post 'fajnego' jest z 17:56 (czyli zapis 24-o godzinny!) i jest zawołaniem do kolegów, żeby sprawdzili.....
TecumSeh napisal(a): Właśnie Rozum - sam wynik to pikuś. Wynik, fakt że był samobój a także jego autora - to czyni szamana szamanem:)
Gerwazy w 2012 r. w typerze niemal dokładnie przewidział finał LM. "Bo tak mi się wydawało" Dziś pisuje u nas, przewidział wynik meczu, dogrywki, DOKŁADNY wynik karnych i że bohaterem będzie Drogba. "Szamaństwo" czy też fart i niefart się po prostu zdarzają.
TecumSeh napisal(a): Właśnie Rozum - sam wynik to pikuś. Wynik, fakt że był samobój a także jego autora - to czyni szamana szamanem:)
Gerwazy w 2012 r. w typerze niemal dokładnie przewidział finał LM. "Bo tak mi się wydawało" Dziś pisuje u nas, przewidział wynik meczu, dogrywki, DOKŁADNY wynik karnych i że bohaterem będzie Drogba. "Szamaństwo" czy też fart i niefart się po prostu zdarzają.
Oooooo!, że też WM Rozum to zapamiętał, bo tona rebelya.pl... Wtedy to nawet wynik karnych przewidziałem był Więcey sukcesów w swoyey karierze typerskiey nie przypominam sobie... Zresztą teraz to yuż taki "Yanusz" ze mnie, ale kiedyś to kibicowałem y grałem y trenowałem... y świata poza piłką nie widziałem ...
A goniliśmy wynik za Nawałki - ze Szkocyą, bo WM Rozum zadawał pytanie w ktorymś wątku na ex cathedrze ... y nawet dogoniliśmy ...
marniok napisal(a): Nie wiedziałem że tak wielu nas typuje. Szkoda że niektórzy nieregularnie. Aż się zdziwiłem że jestem tak wysoko w tabeli. Brawo ja!
No, jak Kolega przewidział nie tylko porażkę z Senegalem ale i dokładny wynik, to się nie dziwię:) Acz szczrze też jestem zdziwiony swoją wysoką pozycją, jednak obawiam sie ze to przypadek. Nie jestem dobry w typowaniu, nigdy też nie obstawiałem, nawet dokładnie nie wiem jak sie to robi.
Podsumowanie kolejki? Cóż, faworyci zawodzą, albo nie tyle zawodzą, co trafiają na świetnie zorganizowane drużyny z drugiego rzędu. Mnie parę drużyn zaimponowało, Tunezja dobrą grą, Islandia - wiadomo, poza tym Meksyk, choć ich dobra gra to żadne zaskoczenie, podobnie jak Szwajcarii, mimo wszystko zaimponowała mi Rosja (nie spodziewałem się aż tak dobrego poczatku). Słabiutko Arabia Saudyjska (nikt się cudów po nich nie spodziewał ale nie takiego wyniku z Rosją), słabiutko Polska - nie wynik, gra!, słabiutko Argentyna. Hiszpania to ciekawa sprawa - niby żadne zaskoczenie że dobrze grali, ale każdy się zastanawiał jak wpłynie na nich zmiana trenera. To jest w ogóle moje marzenie - Polska która wie co gra, bez względu na okoliczności dookoła.
Dokładnie, mnie zaipnowali tzw średniacy i ogony piłki światowej. Malejąco to będą druzyny: Iran (wczoraj z Hiszpanią), Maroko (wczoraj z Portugalia), Szwajcaria (z Brazylią) Australia (z Francją, teraz z Dania), Islandia (z Argentyną), Meksyk (z Niemcami) Rosja też ale "tło" na którym grała było bledzsze niż w/w.
Negatywne zaskoczenie to oczywiście Polska (ale wieszczę że się zrehabilitują w kolejnych meczach i wyjdą z grupy) i ogólnie pojęty top światowy.
Co do typowania meczy to ze mnie w tej kwestii zupełny lajkonik. Totalna zabawa i luz. Raz że nie oglądam polskiej ligi ani żadnych rozgrywek innych, dwa - sportu na poziomie amatorsko-zawodowym nie uprawiałem nigdy, trzy - kibicuje wszystkim drużynom polskim w jakichkolwiek rozgrywkach pucharowych więc nie jestem fanem żadnej drużyny a tym samym wrogiem jakiejkolwiek innej. Na bieżąco identyfikuje się z drużynami które akurat grają, oczywiście z przechyłem na polskie w razie rozgrywek międzynarodowych, a po ich odpadnięciu nie płaczę i ogólnie zwisa mi to kalafiorem. Mobilizuje się na finały LM i LE, czasem są one gorsze niż ćwierć i półfinały tych rozgrywek. No i obowiązkowo oglądam mecze reprezentacji i choć nie jestem kibicem w stylu "Polacy nic się nie stało" to zawsze sercem jestem za nimi ale chłodna analiza zazwyczaj mnie nie rozczarowuje.
Komentarz
patrz mój post wyżej!
Czyli nie 17:42.43, ale 05.42.43. Jakim cudem u Ciebie pojawia się 17ta?
Druga rzecz - pierwsze kilka odpowiedzi po tym wpisie jest sprzed meczu, fala się dopiero posypała, kiedy po meczu koleś przypomniał swój wpis.
Chyba że była jakaś ingenercja na poziomie adminów, ale mało pradowpodobne. Po prostu przypadki się zdarzają:)
ale nastęny post 'fajnego' jest z 17:56 (czyli zapis 24-o godzinny!)
i jest zawołaniem do kolegów, żeby sprawdzili.....
SORRY
TO NIE JEST FEJK!!!!
przepraszam, dodam eidit......
ech.....
"Szamaństwo" czy też fart i niefart się po prostu zdarzają.
A goniliśmy wynik za Nawałki - ze Szkocyą, bo WM Rozum zadawał pytanie w ktorymś wątku na ex cathedrze ... y nawet dogoniliśmy ...
Dziś Iran świetny był y z Portugalią wygra ...
No niestety paru klasycznych graczy nie bierze udziału Khata clim sa vechhi, Nizam al Mulk, Fiaa, rower - solidni działacze jeśli o typery idzie.
Acz szczrze też jestem zdziwiony swoją wysoką pozycją, jednak obawiam sie ze to przypadek. Nie jestem dobry w typowaniu, nigdy też nie obstawiałem, nawet dokładnie nie wiem jak sie to robi.
Podsumowanie kolejki? Cóż, faworyci zawodzą, albo nie tyle zawodzą, co trafiają na świetnie zorganizowane drużyny z drugiego rzędu. Mnie parę drużyn zaimponowało, Tunezja dobrą grą, Islandia - wiadomo, poza tym Meksyk, choć ich dobra gra to żadne zaskoczenie, podobnie jak Szwajcarii, mimo wszystko zaimponowała mi Rosja (nie spodziewałem się aż tak dobrego poczatku). Słabiutko Arabia Saudyjska (nikt się cudów po nich nie spodziewał ale nie takiego wyniku z Rosją), słabiutko Polska - nie wynik, gra!, słabiutko Argentyna.
Hiszpania to ciekawa sprawa - niby żadne zaskoczenie że dobrze grali, ale każdy się zastanawiał jak wpłynie na nich zmiana trenera.
To jest w ogóle moje marzenie - Polska która wie co gra, bez względu na okoliczności dookoła.
Iran (wczoraj z Hiszpanią),
Maroko (wczoraj z Portugalia),
Szwajcaria (z Brazylią)
Australia (z Francją, teraz z Dania),
Islandia (z Argentyną),
Meksyk (z Niemcami)
Rosja też ale "tło" na którym grała było bledzsze niż w/w.
Negatywne zaskoczenie to oczywiście Polska (ale wieszczę że się zrehabilitują w kolejnych meczach i wyjdą z grupy) i ogólnie pojęty top światowy.
Totalna zabawa i luz.
Raz że nie oglądam polskiej ligi ani żadnych rozgrywek innych, dwa - sportu na poziomie amatorsko-zawodowym nie uprawiałem nigdy, trzy - kibicuje wszystkim drużynom polskim w jakichkolwiek rozgrywkach pucharowych więc nie jestem fanem żadnej drużyny a tym samym wrogiem jakiejkolwiek innej. Na bieżąco identyfikuje się z drużynami które akurat grają, oczywiście z przechyłem na polskie w razie rozgrywek międzynarodowych, a po ich odpadnięciu nie płaczę i ogólnie zwisa mi to kalafiorem.
Mobilizuje się na finały LM i LE, czasem są one gorsze niż ćwierć i półfinały tych rozgrywek.
No i obowiązkowo oglądam mecze reprezentacji i choć nie jestem kibicem w stylu "Polacy nic się nie stało" to zawsze sercem jestem za nimi ale chłodna analiza zazwyczaj mnie nie rozczarowuje.