LGBT powoduje bankructwa ?
zdumiałem się , że aż tak , ormianscy cukiernicy, którzy odmówili zrobienia tortu na wesele gejowskie dostali wyrokiem sądu grzywnę w wysokosci `135 ooo $ i zbankrutowali
https://www.reuters.com/article/us-fox-m-a-comcast/fox-to-craft-script-for-ma-summer-blockbuster-idUSKBN1JG0F5
sprawa sprzed pół roku, ale bulwersuje mnie do dziś
i w Polsce
Sąd Najwyższy w Warszawie oddalił w czwartek kasację, jaką prokurator generalny Zbigniew Ziobro złożył na rzecz łódzkiego drukarza Adama J., który odmówił wydrukowania reklamy Fundacji LGBT Business Forum w Warszawie i został za to uznany winnym wykroczenia przez dwa sądy w Łodzi: rejonowy i okręgowy. - Wyrok jest precedensowy. Po raz pierwszy Sąd Najwyższy w Polsce potwierdził zakaz dyskryminacji w dostępie do dóbr i usług ze względu na orientację seksualną – podkreśla adwokat Paweł Knut reprezentujący fundację LGBT.
Czytaj więcej: http://www.dzienniklodzki.pl/wiadomosci/lodz/a/fundacja-lgbt-wygrywa-z-drukarzem-w-sadzie-najwyzszym-ziobro-krytykuje-wyrok-sadu,13259537/
https://www.reuters.com/article/us-fox-m-a-comcast/fox-to-craft-script-for-ma-summer-blockbuster-idUSKBN1JG0F5
sprawa sprzed pół roku, ale bulwersuje mnie do dziś
i w Polsce
Sąd Najwyższy w Warszawie oddalił w czwartek kasację, jaką prokurator generalny Zbigniew Ziobro złożył na rzecz łódzkiego drukarza Adama J., który odmówił wydrukowania reklamy Fundacji LGBT Business Forum w Warszawie i został za to uznany winnym wykroczenia przez dwa sądy w Łodzi: rejonowy i okręgowy. - Wyrok jest precedensowy. Po raz pierwszy Sąd Najwyższy w Polsce potwierdził zakaz dyskryminacji w dostępie do dóbr i usług ze względu na orientację seksualną – podkreśla adwokat Paweł Knut reprezentujący fundację LGBT.
Czytaj więcej: http://www.dzienniklodzki.pl/wiadomosci/lodz/a/fundacja-lgbt-wygrywa-z-drukarzem-w-sadzie-najwyzszym-ziobro-krytykuje-wyrok-sadu,13259537/
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Co do drukarza - trzeba było przyjąć zlecenie i je zawalić, a potem zwrócić pieniądze.
Inna sprawa że nie wiem jak to wygląda od strony prawnej, bo się nie znam - ktoś coś? Faktycznie prowadząc np prywatny sklepik nie mogę odmówić komuś sprzedaży czegoś?
=
Przykład z USA (odmowa tortu) jest inny niż ten w Polsce.
Tam było zamówienie indywidualne, jednostkowe, niepowtarzalne - to nie był tort/placek/ciastko z półki/lady.
Linię obrony w skrócie mozna było streścić tak: "Nie umiem." (tego wykonać).
Polski drukarz nie mógł w ten sposób odmowić (jak odmówił, czyli że "klient nie nasz pan")
Mógł inaczej wybiec:
O, taki plakat zużyje aż tyle tego tuszu, a właśnie go zabrakło, dostawę mam popojutrze, plakaty będą na poniedziałek. Na Piątek??? Na poniedziałek, wcześniej nie ma szans. Na sobotę raniutko? Na poniedzialek i sam dowiozę! Nie? A to szkoda....
(Normalnie dylematy moralne - kłamstwo - jak przy pytaniu esesmana o ukrywających się Żydów!)
Pytam bo nie wiem czy sprawa jest z góry wiadoma, czy sporna, albo czy sąd, jak to u nas czasem bywa, wykazał się preferencjami i wykorzystał prawo które nie istnieje u nas (jak w przypadku Sawickiej).
Wg mnie - nie jestem prawnikiem! - źle obrano metodę obrony (religia moja zabrania LGBT, czy coś w teń deseń było, czyli że osobiste przekonania religijne drukarza) tak na początek poszukiwań, bo choć prawo konsumenckie mam otwarte, to ze zrozumieniem gorzej...
ustawa o prawach konsumenta
ustawa o ochronie konumentów
Nikt przez 30 lat nie chciał tego ruszyć??? Nawet PC/PiS???
Są dwie ceny. A to co wytłuściłem zwykle zapisane mikroczcionką.... zaś sama jedna złotówka zapisana czcionką jak stąd do tam!
to nie móc świadczenia odmówić
z powodu zasługującego na uznanie w świetle społeczno-gospodarczego celu umowy i zasad współżycia społecznego.
Przypominam, że strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego, co należy odnieść także do zawarcia lub odmowy zawarcia umowy.
Skoro brak było zasługującego na uwzględnienie powodu odmowy zawarcia lub wykonania umowy, przyjąć należało, że świadczący usługi druku do zawarcia i wykonania umowy był obowiązany
na boku:
wkońcu wiem, dlaczego tak mało fotografów podaje ceny usług na stronie www (chodzi o śluby itp).
ale w takim razie - czy ktoś zna zamocowanie prawne tekstu typu:
"Podane ceny nie stanowią oferty w rozumieniau Ustawy XYZ i mogą się różnic w sklepie."
Natomiast, jeżeli konstytucja zakazuje dyskryminacji w życiu gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny, to odmowę zawarcia umowy o "zwykłe" dzieło (inne świadczenie) z powodu tzw. orientacji seksualnej klienta trudno uzasadnić innymi chronionymi prawnie wartościami, np. wolnością religii.
Poza tym odmowa świadczenia w takich warunkach jest niezgodna z Okrągłym Stołem, Unią Europejską i Radą Europy i każdy sąd musi tak wykładać polskie prawa, aby ono było z tymi nadwartościami zgodne.
Pozostając w RE i UE nic z tym nie możemy zrobić.
Oczywiście i w tym i tym wyżej wpisie trochę sobie kpię
Albo znaczy, że nie możemy w ogóle różnicować sytuacji osób z jakiejkolwiek przyczyny, czyli z powodu wieku (to czemu kazać chodzić do szkoły właśnie 7-latkom, a nie 47-latkom, czemu emerytury albo prawa wyborcze dawać od jakiegoś wieku?), z powodu rodzicielstwa (to czemu urlopy macierzyńskie tylko dla matek?), z powodu stanu majątkowego (to czemu każdy musi płacić za steka w knajpie, przecież to dyskryminacja biedaków?) itd. Kompletnie absurdalna rzeczywistość.
Albo znaczy, że możemy różnicować, ale nie możemy "dyskryminować" czytaj różnicować w nieuprawniony sposób. Tak oficjalnie uznają konstytucjonaliści. A co to jest za różnicowanie w nieuprawniony sposób? Skoro może to być jakakolwiek przyczyna? No właśnie g... wiedzieliśmy przed tym przepisem i g... wiemy po nim, norma jest faktycznie pusta.
I tak kończy się wpisywanie jedynie ogólnych reguł do Konstytucji, każdy zobaczy tam, co chce, bo granicę "uprawnionego różnicowania" wyznaczy w zależności od poglądów politycznych.
Wiem, że to było w innym temacie, ale tu bardziej znacznie pasuje odpowiedź. Wywiad z jakimś adwokatem, który to się zachwycał, jakie konstytucje powinny być zwięzłe i jako przykład dał Dekalog i konstytucję USA.
Więc tak, z Biblii wiedzy chyba zero, Dekalog był i tak streszczeniem, w Księdze Wyjścia i Powtórzonego Prawa mamy tych przepisów dużo, dużo więcej i niektóre bardzo szczegółowe. Uogólnianie przyszło raczej z Ewangelią, ale wtedy też ustanowiono Kościół, żeby pilnował jednolitej wykładni. Jak nie mamy Kościoła - który jako katolicy wierzymy, że w tym zakresie działa w sposób nadprzyrodzony - to się robi 1000 różnych denominacji i każda wie swoje. Dekalog ten sam uznają wszyscy, a potem anglikański Church of Ireland nie potrafi zając stanowiska w referendum aborcyjnym (i prezbiterianie, i katolicy jakoś zajęli i to nawet to samo).
Znowu konstytucja amerykańska, z której potem wyciąga się - z dokumentu z końca XVIII wieku przypominam!!! - obowiązek małżeństw homoseksualnych i praktycznie nieograniczonej aborcji, to cóż, akurat świetny przykład, że im krótsze i bardziej ogólne przepisy tym więcej każdy zobaczy tam tego, czego sam oczekuje.
Więc do czego zmierzam w anglosaskim myśleniu cywilistycznym jest głęboko zakorzenione, że nie można kogoś na siłę przymuszać do robienia czegoś jak nie chce. I jedynym środkiem jest odszkodowanie. Dlatego działanie tej komisji antydyskryminacyjnej odbiera się tam - nawet na jakimś podświadomym poziomie - jako atak na zupełnie nieideologiczne podstawy prawa zobowiązań.
Ja to sobie nawet dzisiaj przeglądnąłem, wyrok SO upiera się, że tam była już zawarta umowa (no może była ... wtedy jest inna historia jednak) i potem jednym zdaniem, że w sumie to mogłoby też nie być umowy. Jazda to jest dopiero w tej glosie (w Lexie wisi, nie była na piśmie).