Powrót Tuska
https://www.wprost.pl/kraj/10142454/donald-tusk-zamierza-wrocic-na-wybory-parlamentarne.html
Debata Tuska z panem Mateuszem miałaby urok debaty pomidora (później keczupu) z walcem drogowym.
Debata Tuska z panem Mateuszem miałaby urok debaty pomidora (później keczupu) z walcem drogowym.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
2. Nie wierzę w uczciwą dyskusję.
A ktoś zgłosił taką fantastyczną hipotezę?
Generalnie, dla wielu sił członek z ramienia UE wysunięty na czoło rządu w Tymkraju jako namiestnik powiernictwa niemiecko-rosyjskiego może być mało komfortowy. Nie wierzę w żadną dyskusję, chyba że z klemami na cochones. Obie strony są zbyt cwane na taką konfrontację.
Reintrodukcja Tuska byłaby korzystna ze względu na relacje między nim a Mateuszem Morawieckim, które pozwalają na stosunkowe łatwe pokonanie go.
Ta prezesowa miłość do pana Mateusza to był strzał we wszystkie kończyny i dodatkowo w potylicę a nie tylko w stopę.
A, czekaj, źle doczytałem. Przeczytałem, że Pana Mateusza tą szpilką zakłułaby.
Wsio taki, dzięki odsunięciu Pani Beaty - Matołuszek dostał czas na budowę własnej armii.
BTW, dzisiej w Newsweeku Czezi trąbi do nagonki p-ko ZZ Top: http://www.newsweek.pl/polska/polityka/zbigniew-ziobro-zostanie-usuniety-nie-wykonal-zadania,artykuly,430833,1.html
Neurastenika Ceziego nie należy poważnie traktować. I co z tego, że ma takie powodzenie u kobiet?
Duprawdy, to jest pytanie o to czy pan Banxter umie się przepoczwarzyć w Potylika.
Taki np. Trump to potrafił. Był całe życie bizniesmienem, a następnie wszedł w politykę i został prawdopodobnie jednym z najlepszych prezydentów USA w herstorii.
No bieda w tym, że Trump był zawsze bizniesmienem, a Pan Premier był tylko banxterem, więc Trump zawsze negocjował z równymi sobie i umiał ich skłaniać do przyjęcia racjonalnych warunków. Natomiast Pan Premier miał do czynienia tylko z szefami, którym musiał robić łaskę i z poddanymi, którym mówił "Wykonać, psie syny, bo jak nie to".
W tekście wiadomego neurastenika jeden akapit mię urzekł:
Rola BZ WBK w aferach opcyjnej i frankowej nie jest dla nikogo tajemnicą. Tajemnicą dla mnie raczej jest, dlaczego tak ewidentne i wiele razy powtarzane kurestwo Pan Prezes uznał za niebyłe. Przecież on dokonuje egzekucji za jazdę bez ważnego biletu.
https://wpolityce.pl/m/polityka/419715-szokujaca-ustawka-brejzy-z-tuskiem
1. To odpowiedź losa: Jarosław Kaczyński nie miał brata. Ta sprawa jest kłopotliwa więc jest odłożona na kiedyś czyli na nigdy.
2. To odpowiedź praktyczna: z takim systemem sądownictwa nie ma co przedstawiać aktu oskarżenia bo ten system z lubością Tuska uniewinni bez względu na dowody, poszlaki, zdrowy rozsądek i przekonania większości społeczeństwa. Zrobi to z lubością właśnie dlatego aby pokazać że może wbrew nim.
Niestety obie odpowiedzi mogą być równocześnie prawdziwe.