Skip to content

Czy WSA ma schizofrenię - Ignatz helpunku

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Albowiem gdyż
Fundacja Batorego została ukarana grzywną za naruszenie przepisów ustawy o dostępie do informacji publicznej. Taką decyzję podjął Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. (..)
Wojewódzki Sąd Administracyjny w postanowieniu z 23 lipca br. odrzucił argumentację Fundacji Batorego i reprezentujących ją prawników z kancelarii Dentons (największej w Polsce) i wymierzył Fundacji grzywnę w wysokości 50 zł.
Źródło, wiem że kwota jajcarska ale sam fakt kary się liczy.
A teraz robi sobie takie jaja:
Wiceprezes TK Mariusz Muszyński jest osobą nieuprawnioną do orzekania w składzie Trybunału Konstytucyjnego – stwierdził w wyroku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie
(..)
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (sygn. akt V SA/Wa 459/18) w wyroku z 20 czerwca 2018 r. postanowił wznowić postępowanie, ale dokonując analizy treści wyroków Trybunału Konstytucyjnego z 16 grudnia 2015 r. sygn. akt K 34/15, jak też ogłoszonych 5 czerwca 2018 r. wyroków Trybunału Konstytucyjnego z 9 marca 2016 r. sygn. akt K 47/15 oraz z dnia 11 sierpnia 2016 r. sygn. akt K 39/16 uznał, iż w świetle wskazanych wyroków TK Mariusz Muszyński jest osobą nieuprawnioną do orzekania w składzie Trybunału Konstytucyjnego.
Źródło, czyli rzewne jaja i wtrącanie się w nie swoje sprawy.
Ja siem pytam jak rzyć?
A poważnie czy oni na prawdę idą na czołowe zwarcie czy jedynie grają w czikena?

Komentarz

  • edytowano August 2018
    No pewnie że czołowe. Niektórzy z nich. Im mają więcej za uszami tym mniej ryzykują idąc. Czołowe na ich warunkach jest i tak dla nich lepszym wyjściem. Jak maja dużo to i tak co najmniej zostaną wywaleni z zawodu przez Izbę Dyscyplinarną. Jak mają bardzo dużo to mogą wylądować w pierdlu. Czyli czołowe jest wpisane w tę reformę. Często odnoszę wrażenie że Dobra Zmiana wchodząc w to zakładała naiwnie że tak nie jest. Jeszcze częściej odnoszę wrażenie że Pan Prezydent, Pan Premier i Pan Prezes ubrdali sobie że to się da jakoś polubownie załatwić. Najważniejsze teraz, ale i na dłużej, jest uzyskanie poparcia dużej grupy dobrych merytorycznie i pewnych sędziów z prostym kręgosłupem moralnym, aby nimi obsadzić SN i kontynuować reformę dalej do kości. Masy sędziowskie poza agenturą i idiotami pójdą za nimi.To może potrwać kilka lat.
  • słąnie w banie
    odwołanie do wskazanego w orzeczeniu WSA w Warszawie zostało odda lone bo sprawami wyborczymi WSA sie nie zajmuje, kolejna decyzja bez drogi sądowej, wojewoda nie potrafił czytać, starczy 31 podpisów, żeby obalić uchwały kilkunastu rad gmin i powiatu

    jak że tęsknię do kazuistycznej praktyki w USA
  • A generalnie w kwestii prawa, prawników i sądów to mamy w Polsce i świecie poważne przesilenie. Może ono potrwać długo, ale nie zakończy się powrotem do tego co było. Spór jest stary jak społeczeństwo, ale rozwój technik informacyjnych, dobrobyt oraz przemiany obyczajowe z nimi związane nadają mu nowej dynamiki i charakteru.

    No bo prawo to podobno umowa społeczna. Kto się z kim umawia? Ano ludzie, my ze sobą nawzajem. Jak się umawiamy? Ano już od dość dawna, od początku historii pisanej, a nawet przekazywanej ustnie, w formie zestawu praw czyli przepisów których należy przestrzegać. Wszędzie i zawsze prawa ustanawiał suweren. Przez większość historii król lub jego ekwiwalent. To było za mało do powagi praw. Musiała być ich akceptacja społeczna bo nawet takiego suwerena można było obalić. Dlatego prawa musiały być oparte na czymś trwalszym i pewniejszym. I były - na Bogu transcedentnym, na tym co objawił ludziom. Demokracja i sekularyzacja miała to załatwić ostatecznie i doskonalej. Bóg niepotrzebny bo go podobno nie ma, a królem człowiek. Człowiek królem, bogiem i suwerenem w jednym. No nie jeden człowiek tylko zbiorowość. No i się zaczęło, a może i niedługo się skończy. No bo niby jest prosto. Suweren poprzez demokratycznie wybraną reprezentację - parlament ustanawia prawa. Ten mechanizm jest mocno niedoskonały ale jest. Sama idea jest oczywiście fałszywa bo ten suweren nie jest ponad Bogiem. Jak się uzna za Boga to wiemy co się może zdarzyć. Nie tak dawno się zdarzyło i wiemy co też Niemcy sobie uchwalili i zrealizowali. No to po tym doświadczeniu Zachód znalazł sobie inne rozwiązanie - sądy konstytucyjne i generalnie sądy. Wcześniej na ten sam sposób wpadł zachód w Ameryce bo miał pewne problemy z Bogiem przy setkach chrześcijańskich denominacji oraz dodatkowych bogach cudzych. No i Zachód zafundował sobie zbiorowy substytut boga w postaci sędziów. Ci skwapliwie to podchwycili i nieco pomysł rozwinęli. No bo uznali że to oni są na początek od interpretacji tego co suweren uchwalił. Do pełni swobody interpretacji potrzebowali niezależności i nieusuwalności i je uzyskali. Niepostrzeżenie od interpretacji przeszli do orzekania o tym co suweren może uchwalić czyli są już tylko o krok od samodzielnego ustanawiania praw czyli pełnego zastąpienia demokratycznego suwerena. Władzy raz uzyskanej nie oddamy mówi nasz dawny sąd najwyższy, a większość sędziów w Polsce i na Zachodzie mu wtóruje. Wtórują też inne środowiska prawnicze bo to jest system władzy z hierarchią i podziałem ról.

    Ciekawym co z tego wyniknie. Mało że ciekawym, boję się bo to mnie dotyczy i moich dzieci i moich bliskich. Na zdrowy rozum może być albo powrót do podstaw czyli prawa Bożego albo dyktatura. Znając poziom ogłupienia raz demoralizacji społeczności Zachodu raczej dyktatura i za mordę. No ale jeszcze jest Duch Święty.
  • Nu, nie wię, czemu akurat mię Koledzy na helpunek wzywajo. Ja bym tam kazał woźnemu, żeby wzion takich frajerszczaków za wsiarz i ich wyprowadził z budynku sądu, przy okazji konfiskując im legitymacje służbowe.
  • Czyli tradycyjnie - rządzi ten, co pensje woźnemu płaci.
  • Według Nowej Konfederacji wyrzucając za wszarz rzeczone szumowiny kulega Ignatz popełniłby zbrodnię stanu z art. 128 kk.
  • edytowano August 2018
    Ojtam artykuł czy nawet cały KK czy nawet Konstytuta. Jednak ten co może kazać woźnemu wywalić za frak na dwór i woźny to skwapliwie wykona zastępuje te wszystkie artykuły. Ja tylko nie rozumiem jak też zachodniacy (bardzo mi się to określenie przylepiło ostatnio bo oddaje skrótowo istotę tej głupawej i aroganckiej formacji ideowej i intelektualnej) mogą tego nie widzieć. Muslimy, słabe we wszystko w gospodarce, kulturze i nauce, świetnie sobie radzą ze sprawowaniem władzy i ustanawianiem praw jakie tę władze utrwalają i rozszerzają. U nich środki są bogatsze bo woźny ma ostry nóż do podrzynania gardeł albo nawet odcinania głów. Podobnie i coraz sprawniej poczyna sobie Prezydent Erdogan i Prezydent Putin. No ja wiem u nich to jest wielowiekowa tradycja, ale warto byłoby wiedzieć o tym. Gdyby to wiedzieli to jednak opieraliby prawo i swoje wizje siły na przyszłość na suwerenie, czyli na polityce i wyborach, a nie na jakichś skomplikowanych procedurach i urzędnikach je stosujących. Procedury i urzędnicy bez egzekucji są nic nie warte. Lud jednak się odzywa jako suweren od czasu do czasu. Jak się długo nie odzywa a coś go zdenerwuje to zmienia mniej lub bardziej gwałtownie. Marksiści w tym mieli słuszną rację. No i lud się odzywa jak Zachód długi i szeroki bo z takim Timmermansem to i święty by nie wytrzymał. Makrona jeszcze można znieść, ale Obamoidów i Clintonoidów już też chyba nie.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Nu, nie wię, czemu akurat mię Koledzy na helpunek wzywajo. Ja bym tam kazał woźnemu, żeby wzion takich frajerszczaków za wsiarz i ich wyprowadził z budynku sądu, przy okazji konfiskując im legitymacje służbowe.
    Nu a ta kara dla Batorego w kwocie 50 zł? toż bez wódki nie rozbieriosz. Bo albo karać albo jaj nie robić ;)

Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.