Skip to content

Nienawiść totalnych - analiza przypadku

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Albowiem gdyż wygodnie się o sprawach wielkich dyskutuje na małych przykładach, więc mały przykład z zaprzyjaźnionej firmy:
- jest sobie pewna Pani Kierownik, wiek 50+ (mocno), bardzo totalna opozycja, dział również totalna opozycja lub milczy. Jakiś czas temu Pani Kierownik opowiadała jak musiała umieścić ojca w domu opieki i ile to kosztuje (wyszło że 3k) oraz że emerytura jej ojca to jakieś 8k (nie wnikałem netto czy brutto) .
Niedawno usłyszałem jak w przestrzeni publicznej (więc to nie podsłuchane, a usłyszane) rozmawiała o emeryturach, i usłyszałem jak klaruje: "... i mojemu tacie obniżyli emeryturę, rozumiesz ile on teraz ma? dobrze, że już do niego nic nie dociera, bo nie wiem czy by to przeżył".
I teraz składając obie opowieści w całość, z powodu dobrej zmiany Pani Kierownik jest jakieś 60k rocznie w plecy, i mnie się zrobiło dobrze, bo jej furia stała się logiczna.
Nie wiem na ile jest to reprezentatywne ale mnie sporo nauczyło.

Komentarz

  • To że znaczna część osób zaangażowanych mentalnie po stronie opozycji dostała po kieszeni, po wpływach i po przywilejach jest dość oczywiste.

    Czy to jest reprezentatywne, to z jednej strony bardzo (bo prawie każdy, kto dostał w ten sposób po kieszeni będzie po stronie totalnej), a z drugiej nie (bo tych, którzy dostali po kieszeni nie starczy na ich elektorat).
  • rozum.von.keikobad napisal(a):
    To że znaczna część osób zaangażowanych mentalnie po stronie opozycji dostała po kieszeni, po wpływach i po przywilejach jest dość oczywiste.
    Mnie nauczyło, że wzmiankowana pani pozornie nie miała powodu racjonalnego ulewania się, a tu okazało się iż to 60k rocznie. Nienawiść staje się zrozumiała.

  • rozum.von.keikobad napisal(a):>Czy to jest reprezentatywne, to z jednej strony bardzo (bo prawie każdy, kto dostał w ten sposób po kieszeni będzie po stronie totalnej), a z drugiej nie (bo tych, którzy dostali po kieszeni nie starczy na ich elektorat).
    A rodzina i znajomi oraz podwładni?
    Bo jej ojcu wszyscy współczują (że tak kasa szła do kieszeni Pani Kierownik umyka).

  • Ale kto tak realnie dostał po kieszeni? Te emerytury to był jakiś margines, doliczymy sobie żyjących z urzędów centralnych czy kierownictwa spółek, pomnożymy nawet "razy rodzinę", ale też przy założeniu, że to się jakoś pokrywa, czyli np. i tak całe rodziny w tym siedzą. Jakbyśmy nie kombinowali, raczej nie wyjdzie 3-4 mln uprawnionych do głosowania.
  • Emerytury razy 3 pokolenia (bo o tym się zapomina) i nie wychodzi na ilość wyborców ale już na biorących udział w protestach tak jakby bardziej ;)
  • Nie ma ich dużo. W ich elektoracie wciąż dużą część to zaczadzone biedaki. Inteligencja urzędnicza, nauczycielska, kadra średnia z przedsiębiorstw popaństwowych i samorządowych, emeryci i urzędnicy na których wciąż działa czar elit kulturalnych, naukowych i medialnych i przywilej zaliczania się do nich. Już nie zarobią i nie wzbogacą się bo za późno. Lata na te elity głosowali i cieszyli się z przynależności więc trwają przy nich. A przecież Gajos, Janda, Strzembosz, Żakowski i tyle sław z nimi. Jeszcze się nie odtruli ale wielu jest do zdobycia.
  • Jakaś część pewnie również i dostała po kieszeni. Jakaś cześć pewnie ma inne powody, ale zasadniczo uważam, że diagnoza nastąpiła już dawno i nie dotyczy tylko Polski, nie chodzi wyłącznie o polską opozycję.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Mnie nauczyło, że wzmiankowana pani pozornie nie miała powodu racjonalnego ulewania się, a tu okazało się iż to 60k rocznie.
    Chyba sporo więcej.
    Teraz musi biedactwo jeszcze do tatusia dopłacać. :)

  • edytowano October 2018
    ms.wygnaniec napisal(a):
    rozum.von.keikobad napisal(a):
    To że znaczna część osób zaangażowanych mentalnie po stronie opozycji dostała po kieszeni, po wpływach i po przywilejach jest dość oczywiste.
    Mnie nauczyło, że wzmiankowana pani pozornie nie miała powodu racjonalnego ulewania się, a tu okazało się iż to 60k rocznie. Nienawiść staje się zrozumiała.

    Jakby pogrzebac głębiej w wiekszosci przypadkow tak jest.

    Nawet tak wątły powód, jak wujcio z ZOMO, ktory załatwił kiedyś calej rodzinie kozaki w sklepie za zołtymi firankami, jest powodem do mentalnego trwania przy ancien régime
  • loslos
    edytowano October 2018
    Wielu jednak nakręcono propagandą. Moim zdaniem było najmocniejsze uderzenie propagandowe w historii ludzkości - propaganda nazistowska i stalinowska być może były równie intensywne ale miały słabsze środki przekazu, nie było wtedy telewizji. Propagandę późnego komunizmu pamiętam własną pamięcią i była ona dużo słabsza od zajoba antykaczystowskiego.

    Niemcy AD 1930 byli najmniej antysemickim państwem świata, sama propaganda uczyniła ich morderczymi zwyrodnialcami. Czyli jednak polska gnuśność ma też dobrą stronę, mordować zaczął jeden Cyba, który po latach w Kanadzie myślał jak Amerykanin - słuszne rzeczy należy realizować.
  • los napisal(a):
    Niemcy AD 1930 byli najmniej antysemickim państwem świata, sama propaganda uczyniła ich morderczymi zwyrodnialcami. Czyli jednak polska gnuśność ma też dobrą stronę, mordować zaczął jeden Cyba, który po latach w Kanadzie myślał jak Amerykanin - słuszne rzeczy należy realizować.
    Dodałabym - polski katolicyzm. A nawet postawiłabym na pierwszym miejscu. Teraz mamy ponowne, bardzo mocne uderzenie w tę podstawę. Bo komuna nie dała rady.
    Smoleńsk nie był dziełem wyłącznie polskich rąk.
  • Twierdzisz, że są katolicy, którzy by chcieli wymordować pisowców, ale ich wiara powstrzymuje od realizacji tego słusznego zamysłu? Bo tę szarańczę należałoby strącić z drzewa tylko piąte przykazanie sugeruje bardziej powściągliwe środki.

    Nie wierzę w istnienie takich zwierząt.
  • Nie, tego nie twierdzę.
    To w ogóle dużo bardziej złożony problem.
    Propaganda doprowadziła do ostrego podziału, sporej zresztą części zagrała na snobizmie, na pogardzie do klasy niższej (to my) itp. Stąd do nienawiści jednak daleka droga.

    Jest również grupa, nie wiem jak liczna, która żywiołowo nienawidzi pisiorów (łagodne określenie), ale grzecznie chodzi do kościoła - widuję takich, nie znam/nie rozumiem ich motywacji. Ale nawet jeśli życzą komuś śmierci, to z pewnością nikogo nie zabiją. I tak, to ludzie, nie zwierzęta.

    Jest grupa katolików, antypisiorów w miarę spokojnych, bym powiedziała. Takich też znam. Próbowałam rozmawiać. Dawno przestałam.
    To wszystko obserwacje z mojego podwórka. Myślę, że przekładają się na wiele innych podwórek.
    Są tacy, których przywołał MS. Po mojemu niegroźni (w sensie czynnego udziału w mordach), bo zbyt starzy i strachliwi. A ich wnuki już zanadto obrośnięte w sadło dobrobytu tym bardziej nie będą ryzykować, żeby dziadziowi przywrócić emeryturę.

    No i jest oszalała z nienawiści tłuszcza. Najbardziej widoczna, zaryzykuję tezę, że najmniej liczna. Z niej, owszem, wyskakują i nadal mogą wyskakiwać Cyby.

    To tyle (z grubsza) mojej domorosłej socjologicznej analizy ;)
  • A ja taką rozmowę słyszałem niedawno " No musiałem kupić te auto, przez tych pisiorów. Pozmieniali w lizingu i w przyszłym roku by się nie opłacało." ; )
  • edytowano October 2018
    los napisal(a):
    Wielu jednak nakręcono propagandą. Moim zdaniem było najmocniejsze uderzenie propagandowe w historii ludzkości - propaganda nazistowska i stalinowska być może były równie intensywne ale miały słabsze środki przekazu, nie było wtedy telewizji. Propagandę późnego komunizmu pamiętam własną pamięcią i była ona dużo słabsza od zajoba antykaczystowskiego
    Nauka i technika wprowadziły udoskonalenia zarówno co do skali, jak i skuteczności.
    Dla mnie sporo z obecnych 'antypisiorów' to ludzie rozpaczliwie broniący swojego wyboru z 2005 roku, gdy można się było wahać nad głosowaniem na PiS czy na PO (pojęcie IVRP to dziecko PO, oczyszczenie państwa to też postulat PO z 2005 roku). Oni nie chcą przyjąć do wiadomości tego, że deklaracje PO z 2005 roku były jedynie przynętą.
    My też tak mamy z banksterem, ciężko się przed sobą samym przyznać, że zostałeś wyłonacony.

  • "My też tak mamy z banksterem, ciężko się przed sobą samym przyznać, że zostałeś wyłonacony. "

    Jacy "my"? :))
    Badzmy poważni...

  • uhrr napisal(a):
    "My też tak mamy z banksterem, ciężko się przed sobą samym przyznać, że zostałeś wyłonacony. "

    Jacy "my"? :))
    Kilka osób z tego forum ma tak na pewno.

  • co do tego zgoda
  • edytowano October 2018
    Ja na pewno nie
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.