Skip to content

I co ja biedna, kierowczyni

edytowano March 2015 w Poradnik
mam wybrać?
Warunki zimowe (załóżmy, że złe). Droga z Warszawy do Torunia teoretycznie niezbyt długa, ale jednak. Możliwości dojazdu praktycznie dwie. Najbardziej oczywista, czyli autostradą (A2 + A1) gdzieś odradzana właśnie ze względu na porę roku. Drugą, szosą nr 10, pewnie chyżo będą pomykać wszystkie TiR-y (jadę w dni powszednie).
???

Komentarz

  • A narodowe koleje?
  • Kolego, proszę nie żartować ze starszej pani. Koleje i inne takie wykluczone.
    Proszę doradzić, co wybrać z dwóch opcji :)
  • Autostrada i jazda swoim własnym tempem, korzystnie za tirem, który nie będzie raptownie hamował ani jechał szybciej niż 100km/h
  • Nie wiem dlaczego autostrada jest odradzana. Przynajmniej wiadomo, że pługi przejechały. W ogóle w takie dni na drogach jest bezpieczniej niż zwykle bo wariaci na moment przestają szaleć. Tylko trzeba wrzucić poprawkę że się będzie jechało wolniej niż zwykle.
  • Oba Kolegi powyższe ok
    Też bym tak radził.
    Serio serio
  • loslos
    edytowano January 2019
    randolph napisal(a):
    Autostrada i jazda swoim własnym tempem, korzystnie za tirem, który nie będzie raptownie hamował ani jechał szybciej niż 100km/h
    Ale najpierw tiru czeba sprawdzić czy drzwiczki zamkł.
  • Przychylam się do wniosku Kolegów. Autostrada będzie najlepiej utrzymana.
    Natomiast do czołgania się za TIR-em nie jestem przekonany. Znalezienie się między dwoma hamującymi albo wręcz ślizgającymi się 50-tonowymi kolosami nie jest najlepszą opcją. Zwłaszcza, gdyby była perspektywa bycia dla nich buforem...
    Jeżeli, to z zachowaniem dużego odstępu...
  • Zatem autostrada.
    Bardzo nad wyraz dziękuję Kulegom.
    Mam ze sobą ten drobny kłopocik, że okropnie nie lubię się czołgać za nikim i w żadnej sytuacji.
    Zimą autostradą z dosyć oczywistych powodów (trzech dokładnie;) jeszcze nie jeździłam. Chyba se nagram mantrę "zwolnij, kretynko" i będę ją puszczać na okrągło. Może pomoże.
    Anioł Stróż, jak wiadomo, czuwa w ograniczonych prędkościach.

    W stosownym czasie zgłoszę się po modlitwę, a teraz jeszcze raz Bóg zapłać za radę. :-*
  • Nie pytam czym jeździsz droga Mario, nieśmiało spytam, z jaką prędkością?
  • Eee, ekhm,...
    czasem zbyt dużą, właśnie, niestety,
    i wcale to nie jest powód do chwały,
    a nawet wręcz przeciwnie.
    Serio.
    Do szosowych wariatów mi na szczęście daaaaaaaaaaaaleko.

    Tym razem będę się trzymała przepisów i nie przekroczę dozwolonych 100-120 km/godz, a jeśli warunki będą kiepskie, to będę jechała wolniej. Nawet gdyby to oznaczało wleczenie się za jakowymś TiR-em.
  • @krzychol swiete słowa!
  • Ja jechałem 10 i nie było tragedii, ale to było w grudniu, więc śniegu prawie nie nic.
    Odcinek Warszawa<-> Stryków to mordęga, potem jest luźno.
  • Wczoraj jechałem do Gliwic A4, to co tiry wyprawiają to zgroza. Fatalne warunki a oni wyprzedzają jak na torze F1.
    Niektórzy jeżdżą jak by bez lustarek bocznych, że zajedzie komuś drogę? A co mi tam... Niech się ten z tyłu martwi.. Widoczność to największy problem. Jezdnia utrzymana była jak należy. Znaczy się o wiele lepiej niż drogi lokalne. Bo osiedlowe to już jakiś koszmar.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Odcinek Warszawa<-> Stryków to mordęga, potem jest luźno.
    Otóż to :(
  • Maria napisal(a):
    ms.wygnaniec napisal(a):
    Odcinek Warszawa<-> Stryków to mordęga, potem jest luźno.
    Otóż to :(
    Moi ulubieńcy to:
    - mój samochód zawsze jedzie lewym pasem! (nawet jak prawy z mojego powodu jedzie szybciej)
    - ustępują wyprzedzającemu tylko cieniasy!
    - wyprzedzasz mnie? to dodam gazu i zobaczymy czy dasz radę leszczu!
    - 60 km/h na rozbiegówce i na lewy pas
    No i moja ulubiona zabawa:
    - Tir wyprzedza Tira! Bum tarara, bum tarara (różnica w prędkościach 3 km/h czas wyprzedzania do kilku minut)
    Ale na 10 nie poszalejesz, najpierw Łomianki, potem do Płońska szeroko ale światła i ograniczenia z Policją w tle, od Płońska wąsko i sporo ruchu lokalnego plus fotoradary. Wjazd do Torunia z obu kierunków bardzo kiepski.
    Natomiast starówka w Toruniu jest przepiękna a Wisła bardzo malownicza.

  • Mam nieprzyjemność być na autostradzie przynajmniej godzinę dziennie do dwóch. Połowa to kawałek od Nowosolnej (zjazd na Rawę Mazowiecką i Łodź) przez węzeł Stryków do zjazdu na Łowicz albo Skierniewice, a druga połowa to ten sam początek i na południe do S8 i dalej do Łasku.
    Te same niebezpieczne i głupie praktyki co Maria obserwuję i ich doświadczam. Dodam do tego jazdę na ogonie czyli 10 metrów za poprzednikiem przy prędkości 130-150 na godzinę. Kolejna to niewpuszczanie chcących przenieść się z prawego pasa na lewy np przy wyprzedzaniu TIRa. Na wspomnianych odcinkach poważny wypadek i utrudnienia w ruchu zdarzają się w ostatnich miesiącach co 2-3 dni. Giną i ulegają poważnym urazom dziesiątki ludzi.
    Dziwię się że policja drogowa nie jeździ nieoznakowana po autostradach i nie wyłapuje takich niebezpiecznych piratów. Gdyby tak robili kilka tygodni to wieść by się rozniosła różnymi Janosikami, CB radio i na portalach społecznościowych i te praktyki uległyby szybkiemu graniczeniu.
  • edytowano January 2019
    Jak nie łapią jak łąpią policmajstry,ale za mało ich.
    Niestety na odcinku Stryków -Warszawa większość ruchu odbywa się lewym pasem. Prawym jadą tiry i frajerzy którzy nieopatrznie tam zjechali komuś ustępując i teraz nikt ich nie wpuści. 10 metrów? Łaskawcy , ja zawsze w ciągu trasy wyprzedzając tira z prędkoscią powiedzmy 130 (jadę busem) mam jednego ,dwóch ,trzech, którzy jadą 2-3 metry za mną , błyskają czasem trąbią.
  • Te obserwacje Warszawa - Stryków (wszystko potwierdzam) nawet skłoniły mnie do przejrzenia możliwości ominięcia tego odcinka. Ale jeśli chce się wjechać potem na A1, to praktycznie takowej brak. Chyba, że już jakieś zupełne łamańce. :(
  • W Zachodniopomorskiem takie rzeczy tylko epizodycznie, widocznie mniejszy ruch.
  • No ja policmajstrów łapiących na autostradzie za takie numery nigdy nie widziałem, a jeżdżę tak jak opisałem od 3 lat.
  • Cheba jednak pojadę sobie spokojnie szoso poznańsko i przed Kutnem wjadę na A1. Się okazuje, że kilometrów praktycznie tyle samo i czas jazdy takoż (wg mojego GPS-a). W zamian ominięcie parszywego kawałka A2, który wspominam jak najgorzej.
    Ostateczną decyzję podejmę w dniu wyjazdu, w zależności od warunków pogodowych. I to by było na tyle. Mam nadzieję ;)
  • Z cyklu muszę, bo się uduszę...
    I nie mam gdzie, więc tu.

    Skręcam sobie dzisiaj w prawo na zielonym świetle w szeroką trzypasmową ulicę i niemal od razu zjeżdżam na "najlewszy" pas - za 150 m są światła, na których będę skręcała w lewo. Noji wciskam gaz. Ale za mną ten sam manewr powtarza Pan Szybki na swojej Super Szybkiej Furze. I niedwuznacznie daje mi do zrozumienia - wiadomo co. Mój pas do skrętu za moment, nie myślę ustępować, co robi Pan Szybki? Ponieważ jezdnia jest pusta, więc daje gaz do dechy, wyprzedza mnie z prawej, zajeżdża, zmuszając do hamowania (niech się baba nauczy!) i daje gaz do dechy, pokazując jakie to ma przyspieszenie.
    Banał.
    Prawie.
    Gdyż albowiem w tym momencie zza stojącej na poboczu ciężarówki wyskoczył gliniarz i jednym machnięciem lizaka zaprosił Pana Szybkiego na miłą, niewątpliwie, a jakże rozmówkę.
    Ciężarówka zasłoniła fioletowe światełko cudnie migające...
    A Pan Szybki musiał mieć na liczniku grubo ponad setkę.
    Śmiałam się w głos.
  • Niby obcy człowiek a ile radości :-)
  • "zza stojącej na poboczu ciężarówki wyskoczył gliniarz"

    Rzadki przypadek kiedy Pan Bóg jest tak rychliwy jak jest sprawiedliwy
  • Cudnie. I to powinni własnie robić - łapać piratów stwarzających niebezpieczeństwo na drodze.
  • @Maria; i ja się ucieszyłam :-D
  • Mi się od razu przypomniało zdarzenie sprzed lat z Łodzi. Wyjeżdzałem z podporządkowanej ,prawie gołoledź ,nie da rady gwałtownie ruszyć,a ruch spory. Za mną pan w terenówce światłami i klaksonem daje mi do zrozumienia ,że tamuję ruch. Gdy wyjechałem na główną zerkałem w lusterko jak poradzi sobie mój poganiacz . Owszem ruszył prawie od razu i... przydzwonił w latarnię,po czym wysiadł z auta i zaczął machać rękami.Bogu dziękować ,że nikogo nie skrzywdził.
  • Jaki mily poczatek dnia:)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.