No, takie jest tam oświetlenie, skierowane na scenę, a reszta w półmroku. Ale istotnie, żeby lokal znaleźć, to trzeba wiedzieć gdzie. W środku też trzeba np. wiedzieć gdzie jest toaleta, bo zasłonięta regałem z książkami ;-)
Na tyłach rynku Brzmi ciut gorzej. Kościół Marji Magdaleny to był kościół miejski w opozycji do katedry. Podobnie jak w innych miastach biskupich książęcych (a Vratislavia/Breslau takim było) mocna była opozycja mieszczan do władcy świeckiego, który był duchownym
Przez motłoch dalej jesteśmy postrzegani jako ,,ci od Międlara”, najprawdopodobniej stracimy lokal przez miasto, które samo zgodziło się trzy dni później na jego występ na wrocławskim Rynku.
Komentarz
https://excathedra.pl/index.php?p=/discussion/7333/mowia-ze-mam-sie-pochwalic#latest
https://excathedra.pl/index.php?p=/discussion/9565/spotkanie-u-pieśniarzy#latest
A tu jeszcze jedno z moich miłych wspomnień - u Pieśniarzy spędziłem wieczór kilka lat temu, w dniu swoich 50. urodzin:
Niech żyje nam - kto? - Brzost!!!
Brzmi ciut gorzej.
Kościół Marji Magdaleny to był kościół miejski w opozycji do katedry. Podobnie jak w innych miastach biskupich książęcych (a Vratislavia/Breslau takim było) mocna była opozycja mieszczan do władcy świeckiego, który był duchownym
https://piesniarze.info
Bardzo mnie zasmuciła ta wiadomość. Miałam nadzieję, że jakoś się to rozwiązało na wiosnę.