Skip to content

co z tym Modzelewskim?

edytowano March 2015 w Forum ogólne
nasz czy nienasz?
KOR & konsortes
bardziej Consortes jak KOR jednak
mediewista jak Geremek, Gieysztor i Samsonowicz
za sprawiedliwośćią społeczną 500+ powinno się mu podobać,
socjalny i socjalistyczny
lekko narodowy, pisał bez ozdobników, co zdarza si e prof. Nowaku
muszę coś nabyć żeby se przypomnieć
np Chłopi image

Komentarz

  • Swego czasu kupowałem jak leci książki o interesującej mnie tematyce, nie patrząc na autora, itp. Tym sposobem posiadam wielość rozmaitych monografii o wczesnych Piastach, które sprowadzają się do miej lub bardziej udolnego powielania tych samych tez. Po latach odkryłem (także dzięki Koleżeństwu z FForumków), że w dużej części nieprawdziwych lub zwyczajnie bezpodstawnych widzimisiów. Zwykle żadnej oryginalnej myśli tylko kompilacje od kolegów (bibliografia), którzy robili to samo (bibliografia) i przez takie wielokrotne zapętlenia czasami nie wiadomo kto jest rzeczywistym autorem danej tezy. Pół metra bieżącego bibliotecznej makulatury.

    Nie deprecjonując wartości nieznanej mi pozycji j.w. ani osoby (nielubianego osobiście) Autora - przy dzisiejszym stanie świadomości zacząłbym od pdf'a żeby chronić środowisko. Można tez przewertować na początek w bibliotece.
  • Nie wiem, skąd tenże tekst wziąłem, ale on tak mocno podkreśla, że Słowianie to rdzeń osi Indoeuropejczyków, a zaś Germanie czy Bałtowie to jakieś miszlingi, że warto poczytać ku pokrzepieniu serc:

    http://www.taraka.pl/jezyki_indoeuropejskie_a_genetyka

    Naukowców fakty nie interesują, w zasadzie nikogo nie interesują.
    Naukowcy przeżuwają po raz kolejny wydzieliny swoich starszych kolegów i tak zaliczają punkty za publikacje. Świat zewnętrzny ich nie interesuje, bo z trudem ogarniają, to co muszą ogarnąć w ramach obowiązków zawodowych.
    Peter Drucker fajnie pisał, że jedynie to co jest na zewnątrz jest ciekawe, a przez to że ludzie siedzą wewnątrz organizacji, to mają ogromną potrzebę patrzenia do wewnątrz, przez co nie są w stanie wytworzyć niczego ciekawego.
    Może to też problem polski, kompleksów wobec prusactwa. Zauważ, że ważne prace w sprawie języków słowiańskich stworzyli Nowozelandczycy.
  • nic novi w nihilizmie
    uczelnie mają ciekawe tematy in situ, a zajmują się przebrzmiałymi problemami odległymi o setki lat i kilometrów
    nobo nobo
    tematy miejscowe
    a) mogą być polityczne
    b) wymagają znajomości języków używanych lokalnie,a dla niektórych obcych
  • Uczelnie zajmują się przeszłymi badaniami, bo to bezpieczne.
    Na ten przykład moja piękna małżonka, w ramach pracy magisterskiej robiła realne badania, i po uczciwych badaniach wyszło, że korelacji nie ma. Z punktu widzenia nauki to ważna informacja aby badań w ślepy zaułek nie pchać, ale z punktu widzenia administratora uczelni, to co są warte badania, które pokazały, że korelacji nie ma?
    Inny mój kuzyn robił pionierskie prace w medycynie z wykorzystaniem USG (w latach osiemdziesiątych ubiegłego tysiąclecia), no i okazało się, że jest super ale wymaga to zmian procedur, nawyków, ważności w hierarchii, bo sporo jego pomysły zmieniały, więc musiały sobie jeszcze wiele lat poczekać. (JORGE ładnie pisał o zarządzaniu zmianą).
    Kończąc OFFa, postać znam, prac historycznych nie czytałem, więc się nie wypowiem ;)
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Uczelnie zajmują się przeszłymi badaniami, bo to bezpieczne.
    Na ten przykład moja piękna małżonka, w ramach pracy magisterskiej robiła realne badania, i po uczciwych badaniach wyszło, że korelacji nie ma. Z punktu widzenia nauki to ważna informacja aby badań w ślepy zaułek nie pchać, ale z punktu widzenia administratora uczelni, to co są warte badania, które pokazały, że korelacji nie ma?
    No cóż, takie badania pokazują granicę między nauką a pseudonauką. Jeśli zamykasz oczy na wyniki negatywne, to przestajesz być naukowcem, proste.
    ms.wygnaniec napisal(a):
    Inny mój kuzyn robił pionierskie prace w medycynie z wykorzystaniem USG (w latach osiemdziesiątych ubiegłego tysiąclecia), no i okazało się, że jest super ale wymaga to zmian procedur, nawyków, ważności w hierarchii, bo sporo jego pomysły zmieniały, więc musiały sobie jeszcze wiele lat poczekać.
    I tak dobrze, że go nie zajebali jak Ignaca Semmelweisa. https://pl.wikipedia.org/wiki/Ignaz_Semmelweis

    Myślę, że bez znacznej przesady można nazwać mordercami ludzi, którzy blokują postęp medycyny.
  • loslos
    edytowano May 2019
    A najbardziej zasłużonym Polakiem w historii jest Antoni Bryk - człowiek, który po polsku rozmawiał tylko z pacjentami. Zaś największym kutasem w historii Polski jest hr. Kazimierz Krasicki. A do Jakuba Szeli pretensję można mieć tylko o jedno - że jakoś hrabia Krasicki mu umknął.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    I tak dobrze, że go nie zajebali jak Ignaca Semmelweisa.
    Dalszą karierę rozwijał w biznesie korzystając z możliwości nowych wyzwań w zewnętrznej ścieżce kariery.Tak więc ten tego...

  • a tak zupełnie na marginesie ...
    Z Gieysztorów najbardziej niekontrowersyjną i osobiście wielce przeze mnie lubianą jest żona Tadeusza, Gina Gieysztor z domu Kurusza Worobjew. Znakomita tłumaczka poezji Achmatowej i książek jej poświęconej.

    Próżno szukać w biografii poszlakowych przyspieszaczy kariery typu masoństwo, współpraca z wywiadem PRL, wysokich orderów od każdej władzy, itp.- jak u Aleksandra z tego wątku, chociażby.
  • A do Jakuba Szeli pretensję można mieć tylko o jedno - że jakoś hrabia Krasicki mu umknął.
    Uśmiałem się po pachy, choć przecież sprawa poważna we wszystkich jej aspektach.
  • ms.wygnaniec napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    I tak dobrze, że go nie zajebali jak Ignaca Semmelweisa.
    Dalszą karierę rozwijał w biznesie korzystając z możliwości nowych wyzwań w zewnętrznej ścieżce kariery.Tak więc ten tego...

    Ten tego - ten tegiem, a Semmelweisa fizycznie, kijem zamordowali, jak im tłumaczył, że przenoszenie bakterii z trupów na rodzące kobiety jest niekorzystne dla ich zdrowia.
  • Przy okazji się wyjaśniło, dlaczego Antoni Bryk stosował metodę Listera zanim przyszła ona do głowy Listerowi. Cudze chwalicie, swego (albo bratankowego) nie znacie.
  • noale co z panem tow. Karolem?
    dobry czy pompowany?
  • A teraz wyczytałem, że przed Brykiem by jeszcze August Bécu. Znany skądinąd, np. z dramatu narodowego. Odkrywanie polskiego wkładu w cywilizację jest frajdą.
  • No i oczywiście doktór Porcyanko!
  • Inna kategoria. Miałem na myśli a(nty)septykę.
  • edytowano December 2022
    los napisal(a):
    A teraz wyczytałem, że przed Brykiem by jeszcze August Bécu. Znany skądinąd, np. z dramatu narodowego. Odkrywanie polskiego wkładu w cywilizację jest frajdą.
    A ja dowiedziałem sie własnie dzieki koledze, że słynny białoruski poeta tegoż pana poszkalował i uwiecznił w swej wierszowanej rozprawce. Chyba się trochę poobórzam razem ze sławnym poetom czerwonoruskim!
    Forumek óczy!
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.