Skip to content

Chciałbym poznać sens norm europejskich. Czemu zgrubsza zrezygnowaliśmy z PN na rzecz ujednolicenia?

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Nigdy tego nie mogłem zrozumieć. Co my z tego mamy lub inne kraje ?
Jest norma światowa ISO. Po co brnąć i robić europejską EN?
Otagowano:

Komentarz

  • Bo może trzeba jakoś nowocześniej nazwać DIN?
  • TAaaa
    Zmiencie format papieru do drukarek.
  • https://zwolnienizteorii.pl/nauczyciel/
    Pono to pomysł gogla na przejęcie pomysłów i promowanie słusznych projektów i scenariuszy lekvji
  • Wracając do tematu.

    Ja zasadniczo sam muszę sobie kupować normy więc korzystam ze starych polskich PN. Europejskie kupuję jak nie mam wyjścia. bo PN są tańsze i po polsku. Przeważnie jak łaskawie przetłumaczą EN na polski to wchodzi już nowe EN.

    Jak sobie przelecimy normy wg których ludzie sprzedają np. śuby to mamy ciekawą obserwację.
    Nikt prawie nie sprzedaje wg specyfikacji nowych norm. Większośc sprzedaje wg DIN i PN. Czasem jakieś PN-EN jest ale tak sprzed 2010 roku.
    Mówimy o tym co jest na Polskim rynku.

    Jedną normę na śrubę z łbem sześciokątnym, pełnym gwincie europejska norma podzieliła na trzy normy. przynajmniej wg PKN - nie kupowałem aby sprawdzić bo szkoda mi 150 zł wydawać EN wydają tak co 3-4 lata - jak wynika z moich obserwacji.

    Więc jest zabawna sytuacja. Nikt nie wspomina prawie o PN-EN a robią np. gwinty z nierdzewki i podają te stare normy które określają wymiary ale już PN ( nie wiem jak DIN ) nic nie wspominają o tym, ze się śruby z nierdzewki robi. ( norma PN jasno określa z czego ma być śrubka i nie ma tam mowy o nierdzewce ).

    Jest to o tyle negatywne zjawisko, że nierdzewka 304/0H18N9/1.4301/"A2"etc.. jest słabym materiałem na śruby - ma bardzo dużą różnicę między granicą plastyczności a granicą na zerwanie. Więc rozsądnie by było jednak to jakoś znormalizować zamiast pączkowac normy aby (?) zwiększyć zarobki.

    Mam takie delikatne wątpliwości, czy przypadkiem europejskie normy w tym konkretnym przypadku nie oderwały się od rzeczywistości skoro niemal wszyscy je olewają. Z drugiej strony nie przeglądałem bo szkoda mi kasy więc nie wiem, możliwe, że to jest w nich znormalizowane pytanie tylko czemu nikt się na nie nie powołuje ?

    To się odnosi do sworzni śrub podkładek, nakrętek.

    Idąc dalej polski Komitet Normalizacyjny uznał normę pierścieni osadczych za przedawnioną nie podając nawet zamiennika PN-EN. Może to błąd i taka norma EN jest - nie wiem ale było to dla mnie dość zaskakujące.

    Myślę, że jeszcze do tematu wrócę od czasu do czasu.
  • Normy w UE są przedmiotem intensywnego lobbingu. Oczywiście w celu naganiania biznesu tym którzy już je spełniają i odganiania od tych którzy nie spełniają. Ich związek z jakością i bezpieczeństwem jest dość luźny. Wszystkie normy służą dobrobytowi normotworcow i kontrolerów oraz arbitrów i sądów.
  • Tkaniny wodoszczelne mają pokrycie. Poliuretanowe lub poliamidowe lub z polichlorku winylu. Jakość tego pokrycia mierzy się w mm słupa wody - czyli jakie ciśnienie wody sprawia, że woda przesiąka przez tkaninę. Na Węgrzech była manufaktura szklanego urządzenia. Wlewało się wodę do menzurki nad tkaniną i patrzyło, kiedy zacznie przeciekać. Całe urządzenie kosztowało coś 300 pln.

    Jak kraje wschodniej Europy weszły do Unii, urządzenie zdelegalizowano. Jedynym prawowiernym urządzeniem była maszyna elektryczno-elektroniczna produkowana w UK. Można ją było nabyć za 30 k pln.
  • edytowano November 2019
    Nie wyedytuje już ale napisałem głupoty. Przekopałem troche normy które mam(am taką książeczkę i tam jest troche DIN/EN/ISO) i wygląda na to, że EN zaadoptowało normę z ISO do śrub nierdzewnych i tam jest określony materiał. Sposób oznaczenia w moim odczuciu jest bardzo dziwny bo w zasadzie wymaga podania tak czy siak dokładnie normy materiałowej z której śruba jest wykonana ale chranić.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.