Proboszcz z Mohylowa ks. Paweł Gryszak MIC
http://www.studiowschod.pl/budowniczy-w-sutannie-niezwykly-ksiadz-z-mohylowa-podolskiego-wideo/
Urzekła mnie historia tego człowieka. Matka jako dziecko przeżyła rozstrzelanie rodziców przez CzeKa, hołodomor, II wojnę i wieloletnie prześladowania Kościoła. Przekazała wiarę swojemu synowi. On sam przeżył cudem wojnę w Afganistanie gdzie został wysłany jako obywatel sowiecki. Po powrocie wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Dziś jest proboszczem w Mohylowie, w stronach znanych z "Pana Wołodyjowskiego". Odbudowuje zniszczoną parafię i buduje kościół. Gdyby ktoś zechciał wspomóc budowę jako i ja wsparłem, służę numerem konta.
Urzekła mnie historia tego człowieka. Matka jako dziecko przeżyła rozstrzelanie rodziców przez CzeKa, hołodomor, II wojnę i wieloletnie prześladowania Kościoła. Przekazała wiarę swojemu synowi. On sam przeżył cudem wojnę w Afganistanie gdzie został wysłany jako obywatel sowiecki. Po powrocie wstąpił do Zgromadzenia Księży Marianów. Dziś jest proboszczem w Mohylowie, w stronach znanych z "Pana Wołodyjowskiego". Odbudowuje zniszczoną parafię i buduje kościół. Gdyby ktoś zechciał wspomóc budowę jako i ja wsparłem, służę numerem konta.
Otagowano:
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
(podaj, proszę, numer konta od razu w poście, to nie "dane osobowe")
Centrum Pomocników Mariańskich
ul. Św. Bonifacego 9, 02-914 Warszawa
60 1240 1109 1111 0010 7752 5847
z dopiskiem: "DLA MOHYLOWA"
" — W Mohylowie wojsk niema; w Jampolu niema, w Raszkowie niema! Ja tu jeden pan… Kryczyński, Adurowicz i owi inni, raby moje, bo ja kniazia, ja władyki syn — ja im wezyr, ja im murza najwyższy, ja im wódz, jako Tuhay-bey był wódz — ja im chan, ja jeden mam siłę, wszystko tu w mocy mojej…
— Czemu to waćpan mówisz?
— Wasza miłość nie znała mnie dotąd… Raszków niedaleko… Ja chciał hetmanem tatarskim być i Rzeczypospolitej służyć, ale pan Sobieski nie dozwolił… Nie być mi dłużej Lipkiem, nie służyć pod niczyją komendą, jeno samemu wielkie czambuły wodzić, na Dorosza, albo na Rzeczpospolitą, jak wasza miłość chcesz, jak wasza miłość rozkażesz!…"
C.d.
"— Jak ja rozkażę?… Azya! co z tobą?…
— To ze mną, że tu wszyscy moje raby, a jam twój rab! Co mnie hetman! Pozwolił, czy nie pozwolił! Słowo, wasza miłość, rzeknij, a ja waszej miłości Akerman pod nogi położę i Dobruczę położę — i te ordy, które tu ałusy mają — i te, które w Dzikich Polach koczują — i te, co wszędy tu w zimownikach leżą, będą raby twoje, jako ja twój rab!… Każesz — chana krymskiego nie usłucham i sułtana nie usłucham i mieczem ich będę wojował i pomoc Rzeczypospolitej dam i nową ordę w tych stronach założę, a nad nią ja będę chanem, a nade mną ty będziesz jedna, tobie jednej będę pokłony bił, twojej łaski i zmiłowania prosił.
To rzekłszy przechylił się na kulbace i porwawszy w pół przerażoną i jakby ogłuszoną słowami jego niewiastę, tak dalej mówił prędkim, chrapliwym głosem:
— Zaliś nie widziała, żem ja cię jedną miłował!… A nacierpiał się!… Ja cię i tak wezmę!… Ty moja już i będziesz moja!… Nikt cię tu nie wyrwie z moich rąk!… Ty moja! ty moja! ty moja!"
Od wakacji obiecuję se wątek specyalnie dla tej pisarki, wybitnej z momentami wielkości, ale jakoś się zebrać niemogie.
no ja czekam z niecierpliwoscia