Tak serio, to człowiek skrzywiony psychicznie. Socjopata? Niezdolny do samooceny. Ta wypowiedź o najtańszych koniakach od rodzin pacjentów mówi o nim wszystko.
A wg mnie mało jest rzeczy łatwiejszych do zrozumienia, niż to. Mają niemal boską władzę panowania nad życiem i śmiercią ludzi. Nie dziwne, że część z nich zaczyna czuć się bogami.
Z drugiej strony życie i zdrowie w opinii prawie wszystkich jest najważniejsze. I nawet bogole, jacy by bogaci nie byli, muszą się przed lekarzem ukorzyć.
Demoralizacja medykow postepuje juz na studiach. Troche byl to wstrzas, kiedy kolezanka, studentka medycyny chwalila mi sie, ze wszyscy oni zalatwiali sobie sanatoria dla podreperowania zdrowia. Szło sie do znajomego asystenta i dostawało sie skierowanie. Kto nie szedl ten frajer. Trudno, zeby z tej mąki nie było zakalca
trep napisal(a): A wg mnie mało jest rzeczy łatwiejszych do zrozumienia, niż to. Mają niemal boską władzę panowania nad życiem i śmiercią ludzi. Nie dziwne, że część z nich zaczyna czuć się bogami.
Z drugiej strony życie i zdrowie w opinii prawie wszystkich jest najważniejsze. I nawet bogole, jacy by bogaci nie byli, muszą się przed lekarzem ukorzyć.
Oczywiście.
PS: I jeszcze feudalizm korporacyjny jak w nauce czy u prawników. W leczeniu, szczególnie zamkniętym - szpitalnym, musi być hierarchia i silny szef bo jest duża odpowiedzialność i stres oraz wysokie wymagania merytoryczne. To jednak rodzi feudalizm profesorsko - ordynatorski który ma tendencję do degeneracji - korupcja, łapownictwo i arogancja to jego przejawy. Nie ma nad korporacją - jej elitami skutecznej kontroli i nie ma skutecznego egzekwowania odpowiedzialności.
uhrr napisal(a): Demoralizacja medykow postepuje juz na studiach.
Opowieści kolegów - studentów medycyny, lata 90-te. Praktyki w szpitalu, nocny dyżur, we trzech śpią w służbówce. Dzwoni telefon - czyli będą potrzebni gdzieś tam, na oddziale. Ten o najbardziej tubalnym głosie odbiera i krzyczy do słuchawki: "haloooo ! haloooo !", po czym odkłada. Śpią dalej.
Spytałem jak to się ma do przysięgi Hipopotama. W odpowiedzi krzywe uśmieszki ...
Szpital, w którym pracował Grodzki zniszczył teczki pacjentów. Prokuratura nie dostanie dokumentacji dot. Grodzkiego. (za tv Republika) Idą na rympał, ale przecież pacjenci mają w domu wypiski ze szpitala, nieprawdaż?
Mania napisal(a): Szpital, w którym pracował Grodzki zniszczył teczki pacjentów. Prokuratura nie dostanie dokumentacji dot. Grodzkiego. (za tv Republika) Idą na rympał, ale przecież pacjenci mają w domu wypiski ze szpitala, nieprawdaż?
Dojadą buca tak czy inaczej. Wszystkiego nie da się zniszczyć. Ludzie też będą sobie dużo przypominać, bo buc to buc, takich nikt nie lubi. Najzabawniejsze jest jednak to, że Grodzki, jego osoba, styl, zachowanie - to nie jest przypadek. Wygląda to na realizowanie pewnego scenariusza za pomocą najlepszej (wg scenarzystów) osoby. Co świadczy o scenarzystach i całym planie. Nie ma w słowniku ludzi kulturalnych słów, które mogłyby dostatecznie obelżywie podsumować tych ludzi.
Mania napisal(a): Szpital, w którym pracował Grodzki zniszczył teczki pacjentów. Prokuratura nie dostanie dokumentacji dot. Grodzkiego. (za tv Republika) Idą na rympał, ale przecież pacjenci mają w domu wypiski ze szpitala, nieprawdaż?
Mania napisal(a): Szpital, w którym pracował Grodzki zniszczył teczki pacjentów. Prokuratura nie dostanie dokumentacji dot. Grodzkiego. (za tv Republika) Idą na rympał, ale przecież pacjenci mają w domu wypiski ze szpitala, nieprawdaż?
podobnież zgodnie z prawem zniszczył po iluś tam latach można
Sam fakt zniszczenia jest dowodem na jego winę no i dodatkowo na sitwę lokalno-zawodową. To nie dowód procesowy chociaż jakąś wartość procesową ma. Jest to natomiast silny dowód polityczny i totalni z Marszałkiem pogrążają się coraz bardziej.
Rafał napisal(a): Sam fakt zniszczenia jest dowodem na jego winę no i dodatkowo na sitwę lokalno-zawodową. To nie dowód procesowy chociaż jakąś wartość procesową ma. Jest to natomiast silny dowód polityczny i totalni z Marszałkiem pogrążają się coraz bardziej.
O to chodzi, bo nie chodzi o to, by złapać grockiego ale by urządzać transmisję z gonitwy. Za mało tylko grzeją wypowiedź poślicy Leszczyny:
Komentarz
Na Grodzkiego w sam raz.
=D>
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
W tomacie: https://niezalezna.pl/306965-ujawnil-afere-grodzkiego-groza-mu-10-latami-wiezienia-opony-przebijane-juz-mialem
TT jest pełen komentarzy i zdjęć!
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Z drugiej strony życie i zdrowie w opinii prawie wszystkich jest najważniejsze. I nawet bogole, jacy by bogaci nie byli, muszą się przed lekarzem ukorzyć.
Jest to opinia zaufanego człowieka związanego z środowiskiem ale nie lekarza.
Trudno, zeby z tej mąki nie było zakalca
PS: I jeszcze feudalizm korporacyjny jak w nauce czy u prawników. W leczeniu, szczególnie zamkniętym - szpitalnym, musi być hierarchia i silny szef bo jest duża odpowiedzialność i stres oraz wysokie wymagania merytoryczne. To jednak rodzi feudalizm profesorsko - ordynatorski który ma tendencję do degeneracji - korupcja, łapownictwo i arogancja to jego przejawy. Nie ma nad korporacją - jej elitami skutecznej kontroli i nie ma skutecznego egzekwowania odpowiedzialności.
Praktyki w szpitalu, nocny dyżur, we trzech śpią w służbówce.
Dzwoni telefon - czyli będą potrzebni gdzieś tam, na oddziale.
Ten o najbardziej tubalnym głosie odbiera i krzyczy do słuchawki: "haloooo ! haloooo !", po czym odkłada.
Śpią dalej.
Spytałem jak to się ma do przysięgi Hipopotama.
W odpowiedzi krzywe uśmieszki ...
(za tv Republika)
Idą na rympał, ale przecież pacjenci mają w domu wypiski ze szpitala, nieprawdaż?
po iluś tam latach można
Za mało tylko grzeją wypowiedź poślicy Leszczyny: