Karol Antoniewicz -- bohater czasów zarazy
W krzyżu cierpienie,Każdy z nas śpiewał tę pieśń wiele razy. Mnie najbliższy jest podkreślony dwuwers, ciągle niespełniona obietnica, ale jasna perspektywa.
w krzyżu zbawienie,
w krzyżu miłości nauka.
Kto Ciebie, Boże, raz pojąć może,
ten nic nie pragnie ni szuka.
W krzyżu osłoda,
w krzyżu ochłoda
dla duszy smutkiem znękanej;
kto krzyż odgadnie, ten nie upadnie
w boleści sercu zadanej.
Zastanawialiście się kiedyś, kto tę pieśń napisał i w jakich okolicznościach?
Otóż Karol Antoniewicz to zrobił. https://pl.wikipedia.org/wiki/Karol_Antoniewicz
Ormianin. Kolo najpierw skończył prawo, potem z godnością zwalczał towarzyszy radzieckich w ramach wojny polsko-radzieckiej 1830-31. Następnie się ożenił i miał z żoną Zofią pięcioro dzieci.
Wszystko pięknie, przy czym wszystkie dzieci, po kolei, zachorowały na cholerę i zmarły. Wtedy właśnie napisał cytowaną pieśń. Rozstali się z żoną. Ona wstąpiła do szarytek (i wkrótce zmarła), on do jezuitów. Został kaznodzieją i poetą, był wszędzie, prawdziwym był Wszechpolakiem. Czytam, że zasłużył się nawet podczas rzezi galicyjskiej.
W końcu trafił do Obry w Wielkopolsce, gdzie znów spotkała go cholera. Czytałem, że spotkał chłopskie małżeństwo. Oboje byli tak wycieńczeni, że leżeli na gnoju w chlewie i nie mogli wstać. Żeby wysłuchać ich spowiedzi, położył się przy obojgu. Tak się zaraził i umarł.
Dziś się dowiedziałem, że i "Chwalcie łąki umajone" on napisał.
https://pl.wikisource.org/wiki/Autor:Karol_Antoniewicz
Dlaczego ten kolo nie został jeszcze ogłoszony świętym -- to dla mnie zagadka, wielka tajemnica klechów.
1
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Pochodził z rodziny szlacheckiej. Był synem Kazimierza, powstańca listopadowego, który po odbyciu kary zesłania osiedlił się w Kaliszu i trudnił się handlem skórami (na czym dorobił się znacznego majątku i następnie otworzył hotel i księgarnię), i Konstancji z Zagórowskich. Został ochrzczony w miejscowym kościele św. Mikołaja Biskupa[3]; ojcem chrzestnym Adama został Walenty Stanczukowski. W 1849 rozpoczął naukę w Wyższej Szkole Realnej w Kaliszu, w której zawarł przyjaźń m.in. z braćmi Agatonem i Stefanem Gillerami i gdzie w 1853 złożył egzamin dojrzałości. W Kaliszu mieszkał do 1856, po czym wyjechał do Warszawy, gdzie podjął studia w Instytucie Gospodarstwa Wiejskiego i Leśnictwa w Marymoncie (1856), następnie w Akademii Medyko-Chirurgicznej w Warszawie (1857–1859) oraz na uniwersytetach we Wrocławiu (1859–1860), gdzie działał w Towarzystwie Literacko-Słowiańskim, Paryżu (1861) i Heidelbergu (1861–1862). Brał udział w ruchu spiskowym; w 1860 został aresztowany i uwięziony w X Pawilonie Cytadeli Warszawskiej. W powstaniu styczniowym był członkiem wrześniowego Rządu Narodowego[4]. W latach 1864–1867 przebywał za granicą, w 1866 uzyskał doktorat z filozofii na Uniwersytecie Ruprechta i Karola w Heidelbergu. Po powrocie do kraju mieszkał we Lwowie, a w 1870 osiadł w Krakowie. Debiutował w 1870 na łamach dziennika „Kaliszanin” wierszem Rodzinnemu miastu (w tym samym dzienniku i w tym samym roku debiutowała Maria Konopnicka).
W 1875 ożenił się z Zofią Kaczorowską, z którą miał syna Włodzimierza. W styczniu 1882 został wydawcą krakowskiego dziennika „Reforma”, przemianowanego w listopadzie tego roku na „Nową Reformę”, której redaktorem odpowiedzialnym był od grudnia 1889 do stycznia 1895. Od 1884 był radnym miejskim w Krakowie. W 1889 został posłem do galicyjskiego Sejmu Krajowego. W 1890 przewodniczył sprowadzeniu z Paryża prochów Adama Mickiewicza. Był jednym z założycieli Towarzystwa Szkoły Ludowej w Krakowie (1882) i członkiem honorowym TSL[5]. Podejmował wyprawy wysokogórskie w Tatry – był jednym z pierwszych członków Towarzystwa Tatrzańskiego. Wiele podróżował po Europie. W 1888 odbył podróż do Włoch, na Sycylię, Maltę i północne wybrzeże Afryki, zakończoną w Marsylii. W 1894 odbył podróż na Cejlon i do Indii. Został pochowany w Krypcie Zasłużonych na Skałce w Krakowie.
Powstaniec, członek rządu, doktor filozofii, wydawca dziennika, organizator szkolnictwa, radny miejski, poseł do sejmu, taternik i podróżnik, w wolnych chwilach poeta. Żył lat 58.
za wiki:
"Postać wszechstronna – fotografik, malarz, poeta i prozaik. Marynarz, żeglarz i podróżnik. Konspirator, zesłaniec, legionista, ułan, wreszcie generał brygady i adiutant generalny prezydenta RP. Taternik, grotołaz, ratownik górski, instruktor i popularyzator narciarstwa i turystyki górskiej. Założyciel Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego. Instruktor harcerski ZHP i wychowawca młodzieży.
(...)
Dążył do realizowania praktycznego morskiego wychowania młodego pokolenia. Wraz z Antonim Aleksandrowiczem zorganizował Yacht Klub Polski i wpłynął na zaopatrzenie go w pierwszy w kraju pełnomorski jacht, nazwany „Witeź”. Był też pierwszym komandorem YKP. Z jego też inicjatywy powstała Liga Morska i Rzeczna (później Liga Morska i Kolonialna)."
Aha - jeszcze:
"Również przez całe życie intensywnie ćwiczył, zachowując wysportowaną sylwetkę do późnej starości."
Choć Chuck Norris zrobił wszystkie pompki, to tylko Mariusz Zaruski był wszystkim.
Takwięc tego...
I oczywiście zadziobali go Sowieci, bo kto.
rodzina wymarła, zakon nie był zainteresowany.
Bóg pamięta.
Kto wie, czy to nie za ich (jego i bohaterów drugiego wątku) wstawiennictwem jest jeszcze jakaś Polska między BugiemOdromNysom.
tak, wiemy, że jest w Niebie. Jak wielu. Będzie nowy biskup w Poznaniu, może znajdzie siły, by rozpocząć proces?
Nam i zapewne innym nacjom chrześcijańskim w istnieniu pomagają świeci, kto zatem pomaga w tej materii krajom jawnie antychrześcijańskim?
Konkurencja
Mają dobre czasy. A uczciwi mają niebo, po co im dobre czasy.