Kolejna forumowa ankieta
Co jest gorsze - muzułmanie czy bolszewicy?
Inspirowane tym https://www.vaticannews.va/pl/kosciol/news/2020-07/turcja-stambul-hagia-sophia-niepokojace-znaki-dla-chrzescijan.html
Inspirowane tym https://www.vaticannews.va/pl/kosciol/news/2020-07/turcja-stambul-hagia-sophia-niepokojace-znaki-dla-chrzescijan.html
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Co jest gorsze: wróg znany czy nieznany?
Mimo wszystko przychylałbym się do zdania Koleżeństwa wolącego muzułmanów. Przynajmniej w kwestii istnienia Boga na niebie są z nami zgodni...
W kwestii bytu materialnego/przetrwania biologicznego jest odwrotnie.
+10123456789
Muzułmanin to dla mnie najgorszy śmieć.
Aczkolwiek protestanci którzy rozpieprzyli kompletnie jedność chrześcijaństwa. Cóż, mogliby zawalczyć o pierwsze miejsce.
Zależy którzy muzułmanie i którzy bolszewicy, zależy kiedy i gdzie.
Bo ja na ten przykład z estymą wspominam tatarskich ułanów z Pułku im. Mustafy Achmatowicza i Dywizjonu Mahometańskiego, co bronili Polski przed bolszewią w roku 1920.
I zdarza mi się też pomyśleć, że jeśli w roku 1981 towarzysze na Kremlu reagowali ze zniecierpliwieniem na umizgi Jaruzela o interwencję wojskową – to przecie nie z dobroci serca tudzież wrodzonej im niechęci do przemocy, ino dlatego, że właśnie utknęli na dobre w afgańsko-muzułmańskim grzęzawisku, i nie mieli pomysłu, jak się z niego wyplątać.
Nuale, żeby nie było za prosto, pamiętam też „czarny styczeń” w Baku w 1990-ym (które to wydarzenie różne przygłupy wymieniają jednym tchem obok wileńskiej wieży telewizyjnej, albo saperek w Tbilisi, jako przykładu brutalnego interwencjonizmu sowieckiego).
Otóż w Baku wszystko zaczęło się od tego, że na ulice wyszły tysiące muzułmanów, przemalowanych na demokratów. Protestowali przeciw komunistycznej władzy, a jakże – zarzucając jej opieszałość w tłumieniu ormiańskiego buntu w Górskim Karabachu. Następnie bakijscy muzułmanie-demokraci pokazali swą dziarskość i umiłowanie ojczyzny - ruszyli na ormiańską dzielnicę, podrzynać ludziom gardła, wypalać na plecach krzyże, gwałcić małe dzieci na oczach rodziców, palić domy i uprawiać tym podobne demokratyczne rozrywki.
Po tygodniu rzezi Moskwa wykorzystała sytuację, wjeżdżając do miasta na czołgach i rozpędzając demokratycznych muzułmanów na cztery wiatry. Ma się rozumieć Sowieci wkroczyli nie z powodów humanitarnych, tylko aby realizować własne interesy, ale niedorżnięci Ormianie mieli pełne prawo uważać ich za wybawców.
Tak że, tego, życie bywa złożone.