AD 2020 podsumowanie.
Oczywiście na wstępie wszystkim życzę wszystkiego dobrego na nowy rok,
Gdzieś w kwietniu miałem problem z kręgosłupem i temat niby się uspokoił. Jednak problem tlił się i tlił. Zmieniłem sobie łóżko na bardzo twardy materac i spałem na plecach, bo tak wyczytałem w jednej książce, dawno dawno temu - zanim ten problem nastał.
Na Boże narodzenie złapał mnie taki ból. Ledwo doczłapałem na pasterkę. Oczywiście w kościele było więcej osób niż powinno ze względu na wirusa, ale to dobrze. Bo to była już 24:00 i wtedy to się nie liczy.
Ksiądz dał tak długie kazanie, że ja już modliłem się, żeby skończył. Nie żartuję - ból przy oddychaniu, a co się ruszę to boli strasznie. Cudem wróciłem. Następny dzień to był koszmar. Nie mogłem się ruszać, ledwo zasnąłem. Na takie cierpienie kręgosłupa zawsze pomagało rozciąganie, więc tak z 3h dziennie się rozciągałem, aż tu trzeba iść do roboty.
W poniedziałek było już lepiej ale ciągle źle, dobra wyjdę z 20 min wcześniej, to będę z grubsza na czas. 20 min to wiązałem buty. Spóźniłem się 1h.
Droga z przystanku, która powinna mi zająć 10 min, zajęła mi 30 min.
Jak wyszedłem z pracy do domu to.. to byłem już prawie zdrowy. Wszystko mi przeszło.
Wydaje mi się, że mogę nawet mocniej się naciągnąć/rozciągnąć niż kiedykolwiek. Normalnie ozdrowiałem kompletnie.
___
Zmieniałem pracę w tym roku - w zasadzie na jego początku dwa razy. To, co teraz jestem, to był nie powiem trochę cud. Korona wirus się zaczyna, Szajba odbija, wszyscy się bunkrują - gdzie ja znajdę teraz robotę. Ale szefostwo było zbyt oderwane od rzeczywistości, więc im podziękowałem za współpracę. Czarno to wyglądało, a tu mijają 4 dni i dzwoni do mnie handlowiec z jednej firmy, w której kiedyś pracowałem, Mówi mi tak: "Słuchaj jest w takiej jednej firmie zupełna dupa kryzys" ( nie będę wchodził w szczegóły, maleńka firma z 6 pracowników. Pracownik, który tym zarządzał, zrobił sabotaż, szef jeździł jako handlowiec i troszkę chyba za bardzo zaufał pracownikom - ale jego wina, że nie pilnował ) . Jestem tam nadal, Pół roku sprzątałem bałagan po poprzednikach i mam teraz tam względnie dobrze.
__
W tym roku pierwszy raz od niepamiętnych czasów spędzam sylwestra tylko w małym gronie rodzinnym. Nie poszaleje się. No ale co zrobić. Takto bym nawet nie zakładał tego wątasa bo by były lepsze rozrywki ;-)
___
Dla mnie to był bardzo dobry rok. Skończyliśmy też niemal remont domu po dziadkach. Największy błąd - nie obfotografowaliśmy wszystkiego zanim się za to zabraliśmy kilka lat temu.
Jeszcze raz wszystkiego dobrego na nowy rok 2021. +
Gdzieś w kwietniu miałem problem z kręgosłupem i temat niby się uspokoił. Jednak problem tlił się i tlił. Zmieniłem sobie łóżko na bardzo twardy materac i spałem na plecach, bo tak wyczytałem w jednej książce, dawno dawno temu - zanim ten problem nastał.
Na Boże narodzenie złapał mnie taki ból. Ledwo doczłapałem na pasterkę. Oczywiście w kościele było więcej osób niż powinno ze względu na wirusa, ale to dobrze. Bo to była już 24:00 i wtedy to się nie liczy.
Ksiądz dał tak długie kazanie, że ja już modliłem się, żeby skończył. Nie żartuję - ból przy oddychaniu, a co się ruszę to boli strasznie. Cudem wróciłem. Następny dzień to był koszmar. Nie mogłem się ruszać, ledwo zasnąłem. Na takie cierpienie kręgosłupa zawsze pomagało rozciąganie, więc tak z 3h dziennie się rozciągałem, aż tu trzeba iść do roboty.
W poniedziałek było już lepiej ale ciągle źle, dobra wyjdę z 20 min wcześniej, to będę z grubsza na czas. 20 min to wiązałem buty. Spóźniłem się 1h.
Droga z przystanku, która powinna mi zająć 10 min, zajęła mi 30 min.
Jak wyszedłem z pracy do domu to.. to byłem już prawie zdrowy. Wszystko mi przeszło.
Wydaje mi się, że mogę nawet mocniej się naciągnąć/rozciągnąć niż kiedykolwiek. Normalnie ozdrowiałem kompletnie.
___
Zmieniałem pracę w tym roku - w zasadzie na jego początku dwa razy. To, co teraz jestem, to był nie powiem trochę cud. Korona wirus się zaczyna, Szajba odbija, wszyscy się bunkrują - gdzie ja znajdę teraz robotę. Ale szefostwo było zbyt oderwane od rzeczywistości, więc im podziękowałem za współpracę. Czarno to wyglądało, a tu mijają 4 dni i dzwoni do mnie handlowiec z jednej firmy, w której kiedyś pracowałem, Mówi mi tak: "Słuchaj jest w takiej jednej firmie zupełna dupa kryzys" ( nie będę wchodził w szczegóły, maleńka firma z 6 pracowników. Pracownik, który tym zarządzał, zrobił sabotaż, szef jeździł jako handlowiec i troszkę chyba za bardzo zaufał pracownikom - ale jego wina, że nie pilnował ) . Jestem tam nadal, Pół roku sprzątałem bałagan po poprzednikach i mam teraz tam względnie dobrze.
__
W tym roku pierwszy raz od niepamiętnych czasów spędzam sylwestra tylko w małym gronie rodzinnym. Nie poszaleje się. No ale co zrobić. Takto bym nawet nie zakładał tego wątasa bo by były lepsze rozrywki ;-)
___
Dla mnie to był bardzo dobry rok. Skończyliśmy też niemal remont domu po dziadkach. Największy błąd - nie obfotografowaliśmy wszystkiego zanim się za to zabraliśmy kilka lat temu.
Jeszcze raz wszystkiego dobrego na nowy rok 2021. +
Otagowano:
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Budyń złożył na fejsiku życzenia w swoim stylu, "życzę wszystkim, by w 2021 roku maski opadły "
👣
🐾
🐾
👣
🐾
🐾
+++
przeżyliśmy, coronę też,
było dobrze , jestem wdzięczny, nowy może być lepszy
Trochę rzeczy nie wyszło tak jak chcieliśmy, ale to głównie rozrywki (mniej rodzinnych imprez albo w mniejszym gronie, imprezowanie pozarodzinne ograniczone prawie do zera, letnie wakacje w Polsce zamiast w Grecji, chyba w ogóle nie byłem w tym roku w kinie itd.). W końcu złapaliśmy koronawirusa, ale przebieg był b. łagodny u mnie i łagodny u Żony, nie wiem też, byśmy kogoś mieli sami zarazić. W pracy, nie wchodząc w szczegóły, też ok, może nawet lepiej niż pod koniec poprzedniego. Nikt z bliskich nie umarł.
Dziękczynnie: +++
co prawda nie spełniłem zeszłonoworocznego postanowienia kaloryfera na brzuchu, ale od 01 lutego do 31 grudnia do pracy dojeżdżałem rowerem robiąc tylko dwa dni wyjątku.
(edit)
Jest, dzięki.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
Finansowo: klapa & grób.
I błogosławiony. Dobrze, że trafiłem kiedyś na ten wywiad z o. Leonem.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia