Nie było happy birthday for USA?
Wczoraj mieli urodzinki.
Tagwięc.
Aby byli dalej kolegami, choć chcą się ustawiać w roli szefa klanu.
Aby im dobrze szło, abyśmy tam mogli sprzedawać nie tylko polish ham
A oni, żeby skończyli z polish jokes.
Lepiej sie trzymać swoich cywilizacji pomimo różnych żartów i rzeczowych uwag nt różnic pomiędzy nami. Mamy więcej wspólnego z nimi niż z nacjami, które mają większe pieniądze, moce produkcyjne i potrzeby w różnych zakresach
Tagwięc.
Aby byli dalej kolegami, choć chcą się ustawiać w roli szefa klanu.
Aby im dobrze szło, abyśmy tam mogli sprzedawać nie tylko polish ham
A oni, żeby skończyli z polish jokes.
Lepiej sie trzymać swoich cywilizacji pomimo różnych żartów i rzeczowych uwag nt różnic pomiędzy nami. Mamy więcej wspólnego z nimi niż z nacjami, które mają większe pieniądze, moce produkcyjne i potrzeby w różnych zakresach
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
https://www.newsweek.com/july-4-why-we-celebrate-us-history-independence-day-1605859
https://en.m.wikipedia.org/wiki/Americans
I nie zakładałbym się, że Kaczor takiego procesu nie przeszedł.
Nualesz cuś wiency kąkretno?
No pszeca sam właśnie o to prosiełę. Iszby ta picoska wizja nie redukała sie do ogulników.
Ja też nie wię. Napisałem tylko jaki proces myślowy należy przeprowadzić i że raczej bym zakładał, że Kaczor to zrobił. Ale to było tylko na marginesie. Jeżeli jesteś w stanie to zrobić - proszę, jaką Polskę chciałbyś widzieć za 50 lat ?
Zes packudności? Isz jezd packudno. A cusz inszegusz?
Nie, dlaczego tym paskudnym narodem jednak są ludzie, którzy chcą rządzić ? Postawiłeś dobre pytanie (choć kompletnie bokotematyczne), odpowiedz plis.
Kolega w jakiejś mierze odpowiada. Bo nam się nie chce żyć. Dlatego planu pozytywnego na Polskę za 50 lat nie mamy.
Mieliśmy 30 (sic!) lat temu - dołączenie do wyśnionego zachodu. Jak się okazało że na zachodzie żyją ludzie a nie anioły, to nam planu zabrakło. W sumie to chyba też chcemy być podwykonawcami, tylko się nie cieszymy.
Tamta strona jest bardziej konsekwentna - już nie owija w bawełnę, że UE, że wartości, partnerzy, wspólne dobro - wraca Tusk zrobić porządek, ostry skręt w lewo (aborcja na życzenie - ktoś zauważył?), jedziemy z katofaszystami.
Jako zadanie dla rządu?
Bardzo dobre pytanie - za wychowanie katolickie dzieci, skutkujące w znacznej mierze ich postawami w przyszłości, to przede wszystkim rodzice i w pewnym stopniu Kościół odpowiada, a nie politycy.
Czyjaś córka lub syn ogłosił się osobnikiem "niebinarnym" lub zwolennikiem aborcji - winne....partie prawicowe i rząd? Ryli?
Oczywiście, że szkoła i państwowa edukacja nie ma wyłącznego wpływu na dzieci i jest odpowiedzialność rodziców, Kościoła, chrzestnych. Ale jakiś ma. Gdyby nie miała, to nikt by nie poświęcał uwagi na programy nauczania, ideologiczną obsadę stanowisk itd. Nikt ze strony "prawicowej", ale też nikt z tamtej.