Skip to content

Mściwość pisowskich siepaczy - dopadli Matę

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Jak podało wpolityce.pl:

Jak ustalili reporterzy RMF FM, znany raper Michał M., pseudonim „Mata” został zatrzymany w Warszawie za posiadanie narkotyków. Dziś mają mu zostać postawione zarzuty.
źródło tej przerażającej informacji.
No to teraz zobaczy, co to jest być gangsta, tak jak sobie życzył.

Komentarz

  • edytowano January 2022
    Był taki odcinek Dyrekcji Cyrku w Budowie pt. Bridż. Kol. Kerownik przegrał do kol. Kucharza dom, samochód, koleżankę małżonkę.
    Kolega Spiker trzeźwo jednak zauważa:
    - Chyba nie spodziewałeś się, że to wszystko dostaniesz.
    - Nie, ale rozmarzyłem się.

  • Patointeligencja.
  • Łojejku, za głupie paręnaście działek narkotyków do tiurmy? Reżimie, co robisz? Co robisz?
  • Jakich narkotyków - przecież wiadomo że gandzia leczy padaczkę.
    No i dlaczego wolno wódę, a trawy nie?
    A tak w ogóle niech policja łapie bandytów a nie artystów!
  • Jakbym liroja czytał
  • Raper to raper. Czy rapist?
  • TecumSeh napisal(a):
    Jakich narkotyków - przecież wiadomo że gandzia leczy padaczkę.
    No i dlaczego wolno wódę, a trawy nie?
    A tak w ogóle niech policja łapie bandytów a nie artystów!
    Z tym leczeniem to lekka przesada, ale z resztą całkowicie się zgadzam i inaczej nie potrafię.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Z tym leczeniem to lekka przesada, ale z resztą całkowicie się zgadzam i inaczej nie potrafię.
    No a ja się nie zgadzam, to kpina była przecież.
    Imho jak najbardziej trzeba dojeżdżać artystów za ćpanko, jazdę po pijaku i inne takie - gdyż im się wydaje że są ponad prawem i motłochem. Więc dojeżdżanie ich jest patriotycznym obowiązkiem, jest propaństwowe, a także służy zbawieniu - pomaga się opamiętać. Nie gwarantuje oczywiście, ale pomaga.

    A poza tym czy nam się to podoba czy nie - oni wpływają na młodzież więc tym ostrzejsze kryteria należy wobec nich stosować. W moim wymarzonym kraju, taki dostałby, oprócz przepisowych krat, jeszcze dodatkowe za zgorszenie publiczne.
  • los napisal(a):
    Raper to raper. Czy rapist?
    Rapist, bo gwałci uszy.
  • TecumSeh napisal(a):
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Z tym leczeniem to lekka przesada, ale z resztą całkowicie się zgadzam i inaczej nie potrafię.
    No a ja się nie zgadzam, to kpina była przecież.
    Imho jak najbardziej trzeba dojeżdżać artystów za ćpanko, jazdę po pijaku i inne takie - gdyż im się wydaje że są ponad prawem i motłochem. Więc dojeżdżanie ich jest patriotycznym obowiązkiem, jest propaństwowe, a także służy zbawieniu - pomaga się opamiętać. Nie gwarantuje oczywiście, ale pomaga.

    A poza tym czy nam się to podoba czy nie - oni wpływają na młodzież więc tym ostrzejsze kryteria należy wobec nich stosować. W moim wymarzonym kraju, taki dostałby, oprócz przepisowych krat, jeszcze dodatkowe za zgorszenie publiczne.
    Nie no, jasne, mości hrabio, że program tej partii powinien być najprostszy z możliwych.

    Ale tak merytorycznie, z perspektywy polityki karnej, serio nie widzę jakiegokolwiek powodu, żeby zakazywać takich smakołyków jak trawa indyjska, grzybki takie czy owakie albo np. kawa-kawa (chwilowo legalna, ale już Ministerium Zdrowia szykuje zakaz).

    Jakby, no, odwietrzny argument, że "A gorzała legalna!" jest trafnym. Od trawy jeszcze nikt nie umarł, a absynt zabił więcej ludzi niż Beduini.
  • Ktoś pisau, że legalne winny bydź te używki, które są związane kurturowo z danym euroregionem. Np. w Tenkraju są przedwieczne tradycje gorzały, toteż winna bydź ona legalna. U Bobby'ego Peru żują liście koki, coby uniknąć choroby morskiej, to ciężko tam kokę zakazać.

    Ale zasadniczo ciężko się spierać. Anko powoduje baaaaardzo dużo problemów społecznych.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Od trawy jeszcze nikt nie umarł, a absynt zabił więcej ludzi niż Beduini.
    A kogo to ten abstynent zabił?

  • Problemem jest to, że mimo, iż sama gandzia nie uzależnia farmakologicznie a jedynie społecznie, to obecnie dodawana jes do niej substancja uzależniająca z innego narkotyku. Dystrybutorzy nie mogą sobie pozwolić na utratę nie uzależnionego klienta. Słuchałem nagrań marihuanistki na głodzie - niczym się nie różniły od uzależnionego narkomana czy ankoholika.
  • Głos rozsądku.

    image
  • Brawario ma rację.
    A co do Maty, o którem dziś pierwsze słyszę to załugiwał na nowy wątek?
    Pojadę trepem: SMSPF.

    👣

    🐾
    🐾

  • Naturalną stroną drogi do jazdy samochodem jest strona lewa a mimo to jazda po lewej powinna być w Polsce karana.
  • edytowano January 2022
    Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    "A gorzała legalna!" jest trafnym. Od trawy jeszcze nikt nie umarł, a absynt zabił więcej ludzi niż Beduini.
    W środkach odwykowych w Polsce niemały odsetek stanowią osoby majace problem z Tetrahydrokannabinolem (THC) zawartym w konopiach indyjskich, który w dłuższym okresie w stopniu znacznym uszkadza układ nerwowy (może dawać nawet trwale objawy zbliżone do schizofrenii), a jego stężenie utrzymuje się i wychodzi w testach nawet kilka miesięcy po odstawieniu. Terapia w zamkniętych ośrodkach dla uzależnionych od niegroźnej "marychy" trwa 12 miesięcy (dla uzależnionych od alkoholu 8 tygodni). Pewne info.
  • Jedynym plusem marihuany w porównaniu z innymi używkami jest brak agresji po spożyciu. Niestety niszczy pamięć, zabija wolę i rozleniwia.
  • Szturmowiec.Rzplitej napisal(a):
    Nie no, jasne, mości hrabio, że program tej partii powinien być najprostszy z możliwych.

    Ale tak merytorycznie, z perspektywy polityki karnej, serio nie widzę jakiegokolwiek powodu, żeby zakazywać takich smakołyków jak trawa indyjska, grzybki takie czy owakie albo np. kawa-kawa (chwilowo legalna, ale już Ministerium Zdrowia szykuje zakaz).

    Jakby, no, odwietrzny argument, że "A gorzała legalna!" jest trafnym. Od trawy jeszcze nikt nie umarł, a absynt zabił więcej ludzi niż Beduini.
    Tu nie o to chodzi, ale o to:
    trep napisal(a):
    Ktoś pisau, że legalne winny bydź te używki, które są związane kurturowo z danym euroregionem. Np. w Tenkraju są przedwieczne tradycje gorzały, toteż winna bydź ona legalna. U Bobby'ego Peru żują liście koki, coby uniknąć choroby morskiej, to ciężko tam kokę zakazać.
    Skoro już mamy alko i ewentualna penalizacja skończy się tym czym prohibicja w Usiech, to nie ma najmniejszego powodu depenalizować kolejne przyjemności tego typu. Bo to jest bilet w jedną stronę.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.