Książki Marii Nurowskiej bez wątpienia wiele zawdzięczają fascynującej biografii ich autorki, • wnuczki arystokraty, właściciela pałacu w Homlu, • córki legionisty i żołnierki AK, • późniejszej żarliwej komunistki (...)
"Zawsze chcę sprzedać to, co przeżywam, na tym polega mój zawód. Myślę, że nie powinno to być zarzutem. Przecież literatura jest sprzedawaniem siebie, swojego doświadczenia."
Bardziej znana niż ze swoich książek była ostatnio z tego, że pochwaliła się iż zrobiła sobie laleczkę voodoo z Jara i wbijała w nią szpileczki w nadziei, że Naczelnik będzie cierpiał.
trep napisal(a): Bardziej znana niż ze swoich książek była ostatnio z tego, że pochwaliła się iż zrobiła sobie laleczkę voodoo z Jara i wbijała w nią szpileczki w nadziei, że Naczelnik będzie cierpiał.
Życzyła mu konkretnie udaru, wbijając te szpilki. Na co niektóre jej znajome, np. Agnieszka Holland, pisały żeby tak nie robiła, bo ona (Holland) w młodości raz się tak bawiła i skończyło się to tragicznie (być może bez związku). Po czym z rok później Nurowska dostała udaru mózgu.
Zerkłem w internat i laleczka miała obrazować prok. Piotrowskiego - gdyż ten zbyt skutecznie wg słów Nurowskiej miał przeprowadzać reformę sądownictwa. Holland wtedy odwodziła ją od procederu, gdyż sama kłuła w młodości dwie laleczki i obie osoby zmarły, a potem tego zaniechała, gdyż
I TU UWAGA!!!
Holland jest "przeciwko karze śmierci".
Wszystko to głoszone publicznie! W SM!
Nurowska jest już w rękach Sędziego Doskonałego, więc ja nad nią żadnych sądów nie urządzam. Przytaczam tylko fakty.
trep napisal(a): Bardziej znana niż ze swoich książek była ostatnio z tego, że pochwaliła się iż zrobiła sobie laleczkę voodoo z Jara i wbijała w nią szpileczki w nadziei, że Naczelnik będzie cierpiał.
Życzyła mu konkretnie udaru, wbijając te szpilki. Na co niektóre jej znajome, np. Agnieszka Holland, pisały żeby tak nie robiła, bo ona (Holland) w młodości raz się tak bawiła i skończyło się to tragicznie (być może bez związku). Po czym z rok później Nurowska dostała udaru mózgu.
Co za wyjątkowe bydle. Okultyzm prowadzi zawsze do piekła.
Neandertal (niem. Neandertal, przed reformą pisowni w roku 1901: Neanderthal) – dolina nad rzeką Düssel, około 10 km od Düsseldorfu w Nadrenii Północnej-Westfalii w Niemczech. Nazwę zawdzięcza Joachimowi Neanderowi, nauczycielowi, teologowi i kompozytorowi z pobliskiego Düsseldorfu, który się często przechadzał w tej okolicy szukając natchnienia. Dolinę nazwano tak na początku XIX wieku, wcześniej nazywano ją po prostu „Die Gesteine” („Skały”) albo „Das Hundsklipp” („Psie Urwiska”).
trep napisal(a): Zerkłem w internat i laleczka miała obrazować prok. Piotrowskiego - gdyż ten zbyt skutecznie wg słów Nurowskiej miał przeprowadzać reformę sądownictwa. Holland wtedy odwodziła ją od procederu, gdyż sama kłuła w młodości dwie laleczki i obie osoby zmarły, a potem tego zaniechała, gdyż
I TU UWAGA!!!
Holland jest "przeciwko karze śmierci".
Wszystko to głoszone publicznie! W SM!
Nurowska jest już w rękach Sędziego Doskonałego, więc ja nad nią żadnych sądów nie urządzam. Przytaczam tylko fakty.
Neanderland ma jeszcze czas.
Czyli jednak z żydów potężniejsi czarnoksiężnicy niż z gojów.
Co za wyjątkowe bydle. Okultyzm prowadzi zawsze do piekła.
Acz po prawdzie nie wiem czy Nurowska w to wierzyła. W tamtych kręgach dość pospolity jest tzw. virtue signalling. Nie chodzi o to czy laleczka działa ale o a) pokazanie jak się tych ******* nienawidzi b) wyżycie własnej niechęci.
Nie żeby były to jakieś pozytywne zjawiska, ja po prawdzie wolałbym być Sądzony z par excellence magii niż z takiego spierdolenia, pardon my French.
A jednak magia jest gorsza. Bynajmniej takiego zdania jest (był?) Kościół. Los wrzucał tu taki artykuł o średniowieczu abp. Wielkusa i on wymieniał tam przypadki zastosowania kaesa i nikt nie dostał za herezję - wszyscy za kabałę.
Komentarz
Więc poszukałem:
+++
I TU UWAGA!!!
Holland jest "przeciwko karze śmierci".
Wszystko to głoszone publicznie! W SM!
Nurowska jest już w rękach Sędziego Doskonałego, więc ja nad nią żadnych sądów nie urządzam. Przytaczam tylko fakty.
Neanderland ma jeszcze czas.
Düssel
Neandertal (niem. Neandertal, przed reformą pisowni w roku 1901: Neanderthal) – dolina nad rzeką Düssel, około 10 km od Düsseldorfu w Nadrenii Północnej-Westfalii w Niemczech. Nazwę zawdzięcza Joachimowi Neanderowi, nauczycielowi, teologowi i kompozytorowi z pobliskiego Düsseldorfu, który się często przechadzał w tej okolicy szukając natchnienia. Dolinę nazwano tak na początku XIX wieku, wcześniej nazywano ją po prostu „Die Gesteine” („Skały”) albo „Das Hundsklipp” („Psie Urwiska”).
Nie żeby były to jakieś pozytywne zjawiska, ja po prawdzie wolałbym być Sądzony z par excellence magii niż z takiego spierdolenia, pardon my French.
Bynajmniej takiego zdania jest (był?) Kościół. Los wrzucał tu taki artykuł o średniowieczu abp. Wielkusa i on wymieniał tam przypadki zastosowania kaesa i nikt nie dostał za herezję - wszyscy za kabałę.
wspominając że bł Stefan Wyszyński modlił się za swoich oprawców.
+++