Turystyka, wakacje, polecanki
Rowerem wzdłuż Bałtyku
Taki mam plan, ażeby z rodziną przejechać na rowerach ze Świnoujścia do Sopotu, od 24 czerwca, do jakiegoś 5 czy 6 lipca.
I pytanie mam, czy są jakieś obiekty, miejsca, które chcielibyście polecić? Zarówno od strony zwiedzania, jak i nocowania. Tak, powiedzmy, max kilka kilometrów w głąb lądu, nie?
A może ktoś tam będzie wówczas spędzał wakacje? Byłaby szansa spotkać się.
Taki mam plan, ażeby z rodziną przejechać na rowerach ze Świnoujścia do Sopotu, od 24 czerwca, do jakiegoś 5 czy 6 lipca.
I pytanie mam, czy są jakieś obiekty, miejsca, które chcielibyście polecić? Zarówno od strony zwiedzania, jak i nocowania. Tak, powiedzmy, max kilka kilometrów w głąb lądu, nie?
A może ktoś tam będzie wówczas spędzał wakacje? Byłaby szansa spotkać się.
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
1) Jeśli chodzi o Kaszubów Nadłebskich to w miejscowości Dębina znajduje się niezatłoczona piękna plaża. Z pobliskich Rowów można ładną trasą pojechać przez Słowiński Park Narodowy - po drodze napotykając niezliczone małe jeziorka z różnymi ławeczkami pod turystów - do Skansenu Słowińców w Klukach (w naszym przypadku z zaplanowanych 2 godzin wyszło 6 - przy okazji chyba Karczma u Dargosza już chyba po pożarze została odbudowana). Niedaleko jest pobliski cmentarz Słowińców + wydmy, na końcu których jest przepiękna duża raczej pustawa plaża - dresy, czy pikniki raczej tam nie dotrą ponieważ przez wydmy spory kawałek się idzie - niedaleko też jest latarnia. Ewentualnie do obejrzenia jest muzeum w Smołdzinie. W okolicach też jest góra Rowokół, z bodaj reaktywowanym sanktuarium NMP, z której można podziwiać widoki na jeziora i morze. Z Rowokołem wiążą się też piękne legendy m.in prokatolickie. Niedaleko Łeby jest też fokarium w Sarbinowie - foki wyczyniają tam różne cuda akrobatyczne.
2) Na trasie niezliczona ilość latarni morskich m.in w Gąskach - tam też jedyna na świecie kapliczka Matki Boskiej chroniącej od atomu. Niedaleko jest Mielenko/Mielno z ładnymi plażami
3) Do rozważenia wizyta w domu wspólnoty Cenacolo w Giezkowie k/Koszalina, gdzie uzależnieni od narkotyków próbują wrócić do normalnego życia. Z wizyty zapamiętałem porządek, funkcjonowanie bez pieniędzy i adoracje Najświętszego Sakramentu bodaj między 2-3 w nocy (jak tłumaczyli przewodnicy to zadośćuczynienie za grzechy popełniane w nocy przez grzeszników)
4) Nieco obok trasy skansen Wdzydze na Kaszubach - gdzieś niedaleko piękna wieża widokowa ze wspaniałym widokiem na cztery jeziora kaszubskie
Powrót do Gdyni czy tam Sopotu ciopoągiem.
Troszkę zboczyć można też nomen omen do Słupska, w tamecznym muzeju mają największą kolekcję portretów z malarni Witkaca. Perełka.
Jeszcze jeśli chodzi o najładniejsze miasto nad morzem poza Trójmiastem, czyli Ustkę, to zaleca się odwiedzić port (można zanabyć świeże owoce morza z kutra) oraz bunkry Bluchera z działobitniami w których zrobili bardzo ciekawe muzeum.
Należy wziąć pacholę do wózka i wlec za rowerem. Tyle. Opcjonalnie można wziąć sztywny hol. I też wózek, bo dziecię zmęczyć się może.
Ja doszedłem już do etapu, gdzie mam wyłącznie sztywny hol, bez opcji wypoczynku w wózku.
od jakiego wieku można według Twojego doświadczenia wozić pacholę na rowerku podpiętym na szywnym holu, bez ryzyka, że one np. zaśnie i spadnie z siodełka?
Chodzi o jazdę 1 +1, bo jak jest układ 2 + 1 to zawsze drugi dorosły może pilnować co się dzieje z tyłu i w razie czego interweniowac
Przy czym nie bądźmy dziećmi — nie ma czegoś takiego jak „bez ryzyka"; warto młodzież zagadywać i pytać, czy aby nie chciałoby pospać.
Teraz chłopaki wyrośli i już sami jeżdżą więc mam letko. Dzidzia już miała chrzest w foteliku, ale jedna mała dzidzia to łatwizna. Plany rowerowe na ten rok mam bogate, ale to takie jednodniówki. Zawsze pakuję całe auto gratów, jedziemy gdzieś nad Bug czy Liwiec i tam od wioski do wioski cały dzionek, czasem jakieś ognisko albo jednorazowy grill, rzeczka i powrót.
Wynajduję agro przez Google maps i dzień po dniu rezerwuję noclegi. Sprawdza się bez pudła od iluß już lat.
Ileż to lat? Hmm...
1. Białowieża-Białystok
2. El Bląg-Giżycko
3. Suwałki-Białystok
4. Korsze-Suwałki
5. Ostrołęka-Białowieża
6. Nasielsk-Sopot
Wynajduję agro przez Google maps i dzień po dniu rezerwuję noclegi. Sprawdza się bez pudła od iluß już lat.
Ileż to lat? Hmm...
1. Białowieża-Białystok
2. El Bląg-Giżycko
3. Suwałki-Białystok
4. Korsze-Suwałki
5. Ostrołęka-Białowieża
6. Nasielsk-Sopot
Piękna lista. Czapka z głowy.
Ojciec właściciela kolekcji, dr. Teodor Białynicki Birula - niezwykle ciekawa postać - był najbliższym przyjacielem Witkaca, pod jego nadzorem Witkacy eksperymentował z narkotykami w trakcie malowania. Sam Teodor też zresztą malował. Witkacy obdarowywał przyjaciół swymi obrazami, a w czasie jednej towarzyskiej biesiady potrafił machnąć nawet kilkanaście portretów. Teodor B-B miał ponoć ponad 300 portretów Witkaca. Po śmierci malarza opiekował się jego zbiorami, a także żoną Witkaca.
Tu - nieco więcej o ich przyjaźni : https://desa.pl/pl/historie/witkacy-i-birula-przyjazn-artysty-z-lekarzem-czyli-seanse-w-zakopanem/
Żałuję, że nie kupiliśmy choć jednego obrazu Witkaca, ale mieliśmy wtedy chudy okres, byliśmy w trakcie przeprowadzki :-(
Edit; wyczytałam, że największa kolekcja "Witkaców" należała do Boy'a Żeleńskiego. 600 obrazów! Trzymał je w W-wie na Smolnej, gdzie mieszkał. Wszystko spłonęło w czasie PW.
Wynajduję agro przez Google maps i dzień po dniu rezerwuję noclegi. Sprawdza się bez pudła od iluß już lat.
Ileż to lat? Hmm...
1. Białowieża-Białystok
2. El Bląg-Giżycko
3. Suwałki-Białystok
4. Korsze-Suwałki
5. Ostrołęka-Białowieża
6. Nasielsk-Sopot
A jakimi drogami jeździcie? Jak z planowaniem trasy?
PRzyznam, że boczne drogi w wakacje to lekko przerażające miejsce- szerokie na półtora samochodu, a wakacjowicze (nieważne, czy czereśniak w beemwu, czy warszawiak w służbowym pasacie) zachowują prędkość ałtostradową. Mały ruch to tylko nad Bugiem
https://greenvelo.pl/
Ostatnia trasa była inspirowana Zieloną Siódemką. Już nie tak fajnie, ale można po drodze pomścić Grunwald.
http://zielona7.pl/
Dobór trasy jest prosty: Najlepiej Green Velo. Jak go nie ma to jakąś inną trasę rowerową. A jak nie, to im więcej cyferek tym lepiej. Przy trzech cyferkach bywa miło, a jeśli droga w ogóle nie ma cyferek, to jest zupełnie spoko.
Do inspiracji - strony jak wyżej polecane.
Do poruszania się i bieżącej nawigacji - mapy.cz.
Po założeniu konta z opcją używania zapisanych uprzednio tras. Działa ładnie na komputerku i smartfonie.