Sebastian Haffner - koszer ili niet
jak w tytule
ja go lubię & propsuję, a Rozkmina o Adolfie, to w ogóle.
Ale może nie wszystko jest mnie wiadome?
No, więc?
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
jak w tytule
ja go lubię & propsuję, a Rozkmina o Adolfie, to w ogóle.
Ale może nie wszystko jest mnie wiadome?
No, więc?
Komentarz
Golo Mann, Haffner... Warto ich czytać, piszą niebanalne rzeczy.
Who the hell is Alice?
Człowiek, który ciekawie pisał o Niemczech i Niemcach. A nawet ciekawie1.
Ten Globo na mnie czeka. A Haffner został wydany w śladowych ilościach w dawnych latach i chyba nie cały.
w rozkinie o gitlerze pojawia się Jorg v. Uthmann co pepełnił Doppelganger, du bleicher Geselle, mający być najleszym wyjaśnieniem miłości Żydowsko Niemieckiej.
Z braku znajomości dojczowskiego, po nabyciu czytam ją sobie tłumaczem i podzielę się tezą przywołąnego:
"Symbiozaq niemiecko - żydowska i antysemityzm nazistów miały te samą przyczynę: istotne podobieństwo między niemcami i żydami, jedyne w historii świata i niosące w sobie zalążeknajgłębszej miłości i najbardziej wściekłą nienawiść. (...) To podobieństwo nie jest przypadkowe. Opiera się na niemal równoległym przebiegu historii niemiec i żydów, które nie pozwolił obu narodom na trwałem utworzenie stowarzyszenia państwowego obejmującego cały naród".
to teraz juz wiecie
czy Niemcy są rzeczywiście jednym narodem? Czy wymyślono ten naród, Goethe wymyślił?
Zdecydowanie Bismarck. Później po kolei von Papen, Hitler i amerykańskie siły okupacyjne. Polscy komuniści też się nieco przyłożyli.
Powtórzę co cytuję:
"...na niemal równoległym przebiegu historii niemiec i żydów ..."
?
Gdzie Abram → Abraham, Mojżesz, (pierwszy król) Saul?
Bóg gromił swój naród za to, że chcieli być jak inni i mieć króla i królestwo.
Z książki "Król Dawid", Bruna Costacurta, wydawnictwo Salwator 2007
Nie widzę podobieństwa.
Jest jedno plemię wywodzące się od Judy (stąd Żydzi - Judejczycy). A plemion germańskich wiele. Dwanaście pokoleń (z których dziesięć "zaginęło" → Samaria) to nie inne nacje.
A po Jezusie Nazarejczyku to już zupełnie inna historia jest. I tu nie wiem.
Nowy naród wybrany, z Ducha Świętego nie z podług ciała, został wszczepiony jako dziczka w korzeń abrahamowej winorośli i nie wiem, czy jakieś winogronowe gałązki, co rozproszyły się po świecie, to są jak niemiecki ludy...
Bismarck realizował, ale to Goethe stworzył ideę, ale jeśli okaże się, że przed nim był ktoś inny, chętnie się zgodzę. Chodzi mi o to, że jeśli kto mówi o wspólnej historii Niemców to kłamie. Państwa niemieckie miały odrębną historię, walczyły ze sobą, prowadziły różną politykę. Po prostu ostrzegam przed autorem.
Jeśli koniecznie chcemy się cofać do historycznych inspiracji, to Staufowie tę ideę znali bardzo dobrze. Niemcy to nie jest coś takiego jak Rumunia, gdzie Mołdawia, Wołoszczyzna, Besarabia i Siedmiogród były sobie przez całą historię osobno i dopiero w XIX wieku ktoś wpadł na pomysł, by zjednoczyć romańskie państewka i narody na Bałkanach. Niemcy przez kilkaset lat byli zwartym organizmem państwowym i dopiero z czasem się to rozsypało. Rozbicie dzielnicowe dopadło prawie wszystkie wszystkie średniowieczne państwa, Niemców to tylko trzymało wyjątkowo długo.
zwartym nie, nawet konfederacją specjalnie nie byli. Co to za zwarty organizm, gdzie poszczególne państwa prowadzą między sobą wojny i odrębną politykę zagraniczną? To nie była kwestia rozbicia dzielnicowego jak u nas, Niemcy przed Bismarckiem zwartym państwem nie były, nawet nie bywały. W Polsce ciekawe było to, że konfederacje, wewnętrzne, wojny nie były wojnami ziem, tylko ludzi skupionych wokół idei. Podobnie z polityką zagraniczną.
Za Staufów Niemcy nie były mniej unitarne niż Francja.
Poza tym co innego mieć bez kozery pińcet państw, z których każde na wiele cech państwa, a co innego wszędzie być przybłędą, którego a to wyrzucą, a to podstępnie ochrzczą, a to spalą.
Może ci Niemcy na Mazowszu, co się z założenia nie integrowali z narodem polskim jakoś do tego obrazka pasują — ale to marginalna sprawa.