@los powiedział(a):
Bo Hitler z ekipą to kozły ofiarne: dobrzy Niemcy, zły Hitler. A to dosyć znaczący reprezentanci swojego narodu i w jakimś tam sensie patrioci.
@romeck powiedział(a):
Goebbels był zakochany w matuszce rossiji? W zasadzie nic o nim nie wiem...
Miał chyba bzika na punkcie Dostojewskiego i Rosji chyba także.
"14 lutego 1924 [...] Dostojewski doprowadza niejednego do rozpaczy. Kiedy go czytam, wtedy znajduję się w stanie obłędu. A przy tym robi on to tak mocno, z taką pełną nadziei radością, z tak silną wiarą, tak dobrotliwie i tak uszlachetniająco. Słowianie nie tęsknią za tym, aby być czystymi, ale za tym, aby się oczyścić. Porywcza, zapalczywa, nagła, nieskończenie dociekająca, wyczekująca, mająca nadzieję, nieskończenie zła i nieskończenie dobra, pełna najgłębszej namiętności, dobrotliwa i delikatna, fanatyczna w kłamstwie i w prawdzie, młoda i niewinna, a przy tym bogata w głębię, radość, humor, ból i tęsknotę – taka jest dusza, wielka dusza Rosji. Francuz ma spryt i dowcip, ale jest on bezbrzeżnie głupi i zarozumiały. La grande nation 9 : cóż za uzurpacja, jakie oszustwo. Francja, ojczyzna rewolucji, jest dzisiaj najbardziej zacofanym krajem Europy. Jednakże zaraz za nią kroczą zapewne oficjalne Niemcy. Niemiec był najlepszy – myśliciel i poeta. Dzisiaj jest wręcz tego przeciwieństwem: materialista, kupiec, przemysłowiec, handlowiec, typ karierowicza. I to wszystko jest takie bezstylowe i nieorganiczne jak on sam. My, Niemcy, nie mamy stylu, wyważenia. Germanie musieliby pozostać razem, musieliby stworzyć naród, szczep, lud, wielką zwartą wspólnotę kulturową. [...]
"W odniesieniu do Dostojewskiego trzeba chyba dopowiedzieć, że nieco jeszcze cierpi na chorobę zachodnioeuropejskości. Jakaż to epicka przyjemność opowiadać bajki. Wszystko przesycone rosyjskim duchem i temperamentem. Jasna, dźwięczna miłość do rosyjskiej duszy. Cóż to są za wspaniali ludzie w tej ich lekkomyślności, w tym upojeniu i tej złości. Jakiż to rasowy Rosjanin ten Nozdriew. Natury stepowe. Czasami bierze mnie tęsknota za tą bezkresną Rosją. Kiedy przebudzisz się w swojej czystości, duszo nowej formy, duszo rosyjska. O, ci wielcy Rosjanie! Bardzo ich kocham!
Czytam dalej. W zasadzie najbardziej mnie zainteresował tom 3, czyli koniec wojny. Dzięki, Brzoście, za zagadkę.
W zasadzie te dzienniki powinien przeczytać każdy Niemiec, a w szczególności obecny kanclerz, który pieprzy, że Niemcy były ofiarą tej wojny. Hitler miał poparcie narodu:
24 sierpnia 1939. Führer skierował do Stalina osobisty list, w którym złożył mu daleko idącą ofertę. Stalin odpowiedział na to bardzo życzliwie. W efekcie dochodzi do rokowań w Moskwie. Europa Wschodnia będzie podzielona między Berlin i Moskwę. Naturalnie Rosja chce części państw bałtyckich. Ma ją dostać. Polska będzie podzielona. Interesy innych mocarstw w Europie Wschodniej nie będą uznawane. Problem bolszewizmu ma w chwili obecnej podrzędne znaczenie. Führer sądzi również, że znajduje się on w fazie przepoczwarzania. Ale co to wszystko znaczy. Jesteśmy w potrzebie, dobre i to. Nasz naród aprobuje tę politykę i współdziała z entuzjazmem. Rumunia niebawem wyłamie się z frontu [pro]angielskiego, Turcja chyba także wyjdzie [z tego towarzystwa] bez pożegnania. Bułgarzy są bardzo szczęśliwi. Decydująca kwestia: co zrobi Anglia?
27 sierpnia 1939. Wczoraj: [...] Przekazuję instrukcję na konferencji prasowej: zachować spokój. Nie dać po sobie nic poznać. Trzymać się twardo dotychczasowej linii. Nacisk należy zwiększać. Jeszcze przecież dojdziemy do celu. Nastroje w Wehrmachcie nie są szczególnie dobre. Łatwo to wyjaśnić. Wszystko było nastawione na uderzenie. Natomiast nastroje w narodzie są bajeczne. Ludzie wykonują spokojnie i pewnie swoje obowiązki i ufają Führerowi 110 . […]
@los powiedział(a):
Bo Hitler z ekipą to kozły ofiarne: dobrzy Niemcy, zły Hitler. A to dosyć znaczący reprezentanci swojego narodu i w jakimś tam sensie patrioci.
Taki Oberst im Generalstab Claus hrabia Schenk von Stauffenberg to był, w zasadzie, bardziej rasistowski niż Hitler, tak że tak.
Bidulki. A tak naprawdę potwory. Czytam 2 tom i jest bardzo ciężko. Ten intelektualista z początku 1 tomu, zachwycający się Dostojewskim, to cyniczny potwór. "Morderca zza biurka", jak go nazwał chyba tłumacz. ""chyba", bo nie chce mi się już sprawdzać. Bardzo nienawidził Polaków i gardził nimi.
Miłość do Ruskich Goebbelsowi przeszła całkiem niedługo:
"10 sierpnia 1940 Rosyjski film o kampanii fińskiej: kiepski. Dyletantyzm w czystej postaci. To jest organizacja podczłowieka. Do tego muzyka Wagnera. Bluźnierstwo. Być może musimy przeciwko temu wszystkiemu raz jeszcze wystąpić. I wypędzić to azjactwo z Europy i zagnać z powrotem do Azji, do której ono należy
18 listopada 1940 Wczoraj: [...] Gutterer referuje mi sprawę Moskwy. Wszystkie moje przekonania znajdują potwierdzenie: beznadziejność jest tam podniesiona do rangi systemu. Żadnej kultury, żadnej cywilizacji, jedynie terror, strach i zbiorowy obłęd. Okropność! [...] "
Komentarz
Z ostatniego akapitu wynika, że to ktoś z zespołu redakcyjnego lub współpracowników "Wędrowca".
Niby tak, ale nie, gdyż to nie Polak.
Zagadka istotnie trudna. Miałem zamiar wrzucić w jednym z istniejących już wątków, ale wtedy z kolei byłaby za łatwa ;-)
jak się patrzy w Otchłań...
Dzienniki Goebbelsa?
Jakiś półanalfabeta. Nie skończyć Martwych Dusz w jeden wieczór? To raptem jakieś dwieście kilka stron.
Cyrylica trafiła.
E tam, trafiła. Mam czas, grzebałam.
Przyznaję bez bicia, też jestem półanalfabetą
Goebbels był zakochany w matuszce rossiji? W zasadzie nic o nim nie wiem...
Bo Hitler z ekipą to kozły ofiarne: dobrzy Niemcy, zły Hitler. A to dosyć znaczący reprezentanci swojego narodu i w jakimś tam sensie patrioci.
Podobnie i dziś z Putinem i Rosjanami...
Nazwisko autora jest na górze zdjęcia
Miał chyba bzika na punkcie Dostojewskiego i Rosji chyba także.
"14 lutego 1924 [...] Dostojewski doprowadza niejednego do rozpaczy. Kiedy go czytam, wtedy znajduję się w stanie obłędu. A przy tym robi on to tak mocno, z taką pełną nadziei radością, z tak silną wiarą, tak dobrotliwie i tak uszlachetniająco. Słowianie nie tęsknią za tym, aby być czystymi, ale za tym, aby się oczyścić. Porywcza, zapalczywa, nagła, nieskończenie dociekająca, wyczekująca, mająca nadzieję, nieskończenie zła i nieskończenie dobra, pełna najgłębszej namiętności, dobrotliwa i delikatna, fanatyczna w kłamstwie i w prawdzie, młoda i niewinna, a przy tym bogata w głębię, radość, humor, ból i tęsknotę – taka jest dusza, wielka dusza Rosji. Francuz ma spryt i dowcip, ale jest on bezbrzeżnie głupi i zarozumiały. La grande nation 9 : cóż za uzurpacja, jakie oszustwo. Francja, ojczyzna rewolucji, jest dzisiaj najbardziej zacofanym krajem Europy. Jednakże zaraz za nią kroczą zapewne oficjalne Niemcy. Niemiec był najlepszy – myśliciel i poeta. Dzisiaj jest wręcz tego przeciwieństwem: materialista, kupiec, przemysłowiec, handlowiec, typ karierowicza. I to wszystko jest takie bezstylowe i nieorganiczne jak on sam. My, Niemcy, nie mamy stylu, wyważenia. Germanie musieliby pozostać razem, musieliby stworzyć naród, szczep, lud, wielką zwartą wspólnotę kulturową. [...]
"W odniesieniu do Dostojewskiego trzeba chyba dopowiedzieć, że nieco jeszcze cierpi na chorobę zachodnioeuropejskości. Jakaż to epicka przyjemność opowiadać bajki. Wszystko przesycone rosyjskim duchem i temperamentem. Jasna, dźwięczna miłość do rosyjskiej duszy. Cóż to są za wspaniali ludzie w tej ich lekkomyślności, w tym upojeniu i tej złości. Jakiż to rasowy Rosjanin ten Nozdriew. Natury stepowe. Czasami bierze mnie tęsknota za tą bezkresną Rosją. Kiedy przebudzisz się w swojej czystości, duszo nowej formy, duszo rosyjska. O, ci wielcy Rosjanie! Bardzo ich kocham!
Czytam dalej. W zasadzie najbardziej mnie zainteresował tom 3, czyli koniec wojny. Dzięki, Brzoście, za zagadkę.
Czasem mam wrażenie, że zachód do dziś widzi Rosję taką, jak w tym zaznaczonym fragmencie Goebbelsa. Jednym słowem tragiczna i romantyczna.
wszak Rosja to forma satanizmu
Okurde, faktycznie!
Czy to jakiś nawyk z pracy? (To czytanie przebitek.)
A wiecie, że "La Grande Nation" to pojęcie, którego używają wyłączeń Niemcy? Bo Francuzi to nie.
https://fr.m.wikipedia.org/wiki/Grande_Nation
W zasadzie te dzienniki powinien przeczytać każdy Niemiec, a w szczególności obecny kanclerz, który pieprzy, że Niemcy były ofiarą tej wojny. Hitler miał poparcie narodu:
24 sierpnia 1939. Führer skierował do Stalina osobisty list, w którym złożył mu daleko idącą ofertę. Stalin odpowiedział na to bardzo życzliwie. W efekcie dochodzi do rokowań w Moskwie. Europa Wschodnia będzie podzielona między Berlin i Moskwę. Naturalnie Rosja chce części państw bałtyckich. Ma ją dostać. Polska będzie podzielona. Interesy innych mocarstw w Europie Wschodniej nie będą uznawane. Problem bolszewizmu ma w chwili obecnej podrzędne znaczenie. Führer sądzi również, że znajduje się on w fazie przepoczwarzania. Ale co to wszystko znaczy. Jesteśmy w potrzebie, dobre i to. Nasz naród aprobuje tę politykę i współdziała z entuzjazmem. Rumunia niebawem wyłamie się z frontu [pro]angielskiego, Turcja chyba także wyjdzie [z tego towarzystwa] bez pożegnania. Bułgarzy są bardzo szczęśliwi. Decydująca kwestia: co zrobi Anglia?
27 sierpnia 1939. Wczoraj: [...] Przekazuję instrukcję na konferencji prasowej: zachować spokój. Nie dać po sobie nic poznać. Trzymać się twardo dotychczasowej linii. Nacisk należy zwiększać. Jeszcze przecież dojdziemy do celu. Nastroje w Wehrmachcie nie są szczególnie dobre. Łatwo to wyjaśnić. Wszystko było nastawione na uderzenie. Natomiast nastroje w narodzie są bajeczne. Ludzie wykonują spokojnie i pewnie swoje obowiązki i ufają Führerowi 110 . […]
Taki Oberst im Generalstab Claus hrabia Schenk von Stauffenberg to był, w zasadzie, bardziej rasistowski niż Hitler, tak że tak.
Bidulki. A tak naprawdę potwory. Czytam 2 tom i jest bardzo ciężko. Ten intelektualista z początku 1 tomu, zachwycający się Dostojewskim, to cyniczny potwór. "Morderca zza biurka", jak go nazwał chyba tłumacz. ""chyba", bo nie chce mi się już sprawdzać. Bardzo nienawidził Polaków i gardził nimi.
Oj, żeby ten potwór wiedział, że Gogol był z pochodzenia Polakiem. Nienawidzącym Polski.
Z domu Gogol-Janowski, herbu Jastrzębiec. Podawane również jest, że był z pochodzenia Ukraińcem. Ale wątpliwości budzi ten herb, wszak nie ukraiński.
Miłość do Ruskich Goebbelsowi przeszła całkiem niedługo:
"10 sierpnia 1940 Rosyjski film o kampanii fińskiej: kiepski. Dyletantyzm w czystej postaci. To jest organizacja podczłowieka. Do tego muzyka Wagnera. Bluźnierstwo. Być może musimy przeciwko temu wszystkiemu raz jeszcze wystąpić. I wypędzić to azjactwo z Europy i zagnać z powrotem do Azji, do której ono należy
18 listopada 1940 Wczoraj: [...] Gutterer referuje mi sprawę Moskwy. Wszystkie moje przekonania znajdują potwierdzenie: beznadziejność jest tam podniesiona do rangi systemu. Żadnej kultury, żadnej cywilizacji, jedynie terror, strach i zbiorowy obłęd. Okropność! [...] "
A niemcy wcale nie siali terroru, strachu. niemieckość to wcale nie jest zbiorowy obłęd.
Jedni warci drugich i tak im do dziś zostało.
Czyli UniaEuropejczykiem.
→ O tym kol.kol. los i ms.wygnaniec w wątku obok.