O.Pio nadal nawraca
Shia LaBoeuf uznawany przez wielu za jednego z największych amerykańskich aktorów pochodzi z żydowskiej rodziny. Znany jest również z wielu skandali, oskarżeń, destrukcyjnego trybu życia, a w rezultacie- zaplanowanego samobójstwa, ale - jak wyznał- stchórzył przed autoegzekucją. Dziwnym zrządzeniem losu, powierzono mu rolę Świętego z Pietrelciny. I stał się cud. Ten wykolejony człowiek tak bardzo zakochał się w O.Pio, że przeszedł na katolicyzm i głosi, że to jedyny prawdziwy kościół i jedyna religia dzięki której odzyskał swoją godność i sens życia, którego wcześniej był pozbawiony.
Ciekawe6 co na to nasi celebryci - apostaci?
1
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Ciekawie1 Łajka szczeka o tem:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Shia_LaBeouf
Chwała Panu! +++
Fajny gość!
I ten jeden
I ten drugi
To aktor, więc ostrożnie.
!!!
Wiadomo, ale w ogóle każdy ma pamiętać że "Niech przeto ten, komu się zdaje, że stoi, baczy, aby nie upadł. "itd.
Ale i tak radość że człowiek zszedł z drogi zatracenia. Alleluja! Modlić się za braci i siostry trza.
A propos topowych aktorów hollywoodzkich, to zdarzają się też i stabilni. Ostatnio oglądałem sobie filmik o Garym Sinise, odtwórcy m.in. roli por. Dana Taylora z "Forresta Gumpa". Zresztą za tę rolę go najbardziej lubię. Okazuje się że od już dekad prowadzi działalność charytatywna na rzecz właśnie weteranów wojennych. Pomyślałem sobie, że to chyba fajny facet i zajrzałem na biogram na Wikipedii, z pewną obawą jednakże czy nie ma czasem życia prywatnego w drobiazgach jak to u aktorów, a tu się okazuje że mąż jednej żony, ojciec trójki dzieci, a w dodatku od 2010 convert and practicing Catholic.
Dałem lajka po pierwszym akapicie, a potem zapomniałem i po drugim też chciałem dać. Nie da się.
Furia to niedoceniony film, bardzo katolicki w przekazie, łącznie z finałową symboliczną sceną gdzie ktoś oddaje życie dla ratowania cudzego życia na skrzyżowaniu dróg.