200. rocznica urodzin niedocenionej i zasłużonej postaci
Dziś mija okrągła, 200. rocznica urodzin Zygmunta Miłkowskiego, zasłużonej i obok księcia Kazimierza Odnowiciela najbardziej niedocenionej postaci w polskiej historii. Z tego powodu założyłem odrębny wątek zamiast (jak pierwotnie zamierzałem) dokonać tylko wpisu w wątku rocznicowym.
Był założycielem Ligi Polskiej. Po latach politycznej martwoty stworzył tę organizację, ale także - co chyba istotniejsze - stworzył ideę "obrony czynnej", t. zn. nie tylko bronienia tego, czego zaborcy jeszcze nie zabrali, ale podejmowania działań na rzecz poprawy stanu sprawy polskiej. Konkretnym tego przejawem było stworzenie Skarbu Narodowego.
Z Ligi Polskiej wywodzą się zarówno PPS, jak też endecja. Bez niego nie byłoby być może ani Piłsudskiego, ani Dmowskiego. Warto ten fakt pamiętać, gdy dziś próbuje się rozgrywać historię do współczesnych brudnych zagrywek.
Miłkowski był też pisarzem piszącym pod pseudonimem Tomasz Teodor Jeż. Napisał aż 80 (!) powieści. Więcej napisał tylko Kraszewski.
Komentarz
Niech żyje!
Którą z tych opowieści warto przejrzeć?
Polskie Radio pamiętało!
https://www.polskieradio.pl/39/156/artykul/3353593,zygmunt-milkowski-cale-jego-zycie-bylo-pasmem-dzialan-konspiracyjnych
Niestety żadnej nie przeczytałem w przeciwieństwie do powieści Kraszewskiego, których przeczytałem wiele. Prawdę powiedziawszy, to napisałem o nim jako o działaczu politycznym a nie jako pisarzu, choć podobno jako pisarz nie był zły. Gdzieś wyczytałem, że scena z Lubomirskim w "Potopie" Sienkiewicza jest inspirowana jakąś podobną sceną z jednej z powieści Miłkowskiego-Jeża.