List otwarty S. Cenckiewicza do D. Tuska
Sławomir Cenckiewicz
@Cenckiewicz
List otwarty do Premiera Donalda Tuska!
Panie Premierze @donaldtusk
sprawa jest bardzo poważna, gdyż w dniu 17 marca 2023 r. powiedział Pan podczas publicznego spotkania w Bytomiu (odwołuję się tutaj do oficjalnego zapisu spotkania autoryzowanego przez @Platforma_org
pod adresem: https://youtube.com/live/7uXdKdLm4uU
), na temat prezydenta USA @realDonaldTrump
tak:
"Ja wiem, że tak by było. Gdyby [Trump] wygrał te wybory, a o włos przegrał, to Stany Zjednoczone nie byłyby już w NATO" (czas: 1:24:37-43)
"Trump, jego zależność od rosyjskich służb, nie podlega dyskusji. To nie jest moje przypuszczenie, to jest efekt dochodzenia amerykańskich służb. Nie wykluczają amerykańskie służby, że Trump został wręcz zwerbowany przez rosyjskie służby 30 lat temu" (czas: 1:24:51-1.25:12).
W związku z tym, że powołał się Pan Premier na stanowisko "amerykańskich służb" chciałbym Pana prosić o konkretne źródło Pana wiedzy i przekonania ("to nie jest moje przypuszczenie, to jest efekt dochodzenia amerykańskich służb").
Być może jest Pan posiadaczem ekskluzywnej wiedzy na temat "zwerbowania [Trumpa] przez rosyjskie służby 30 lat temu", o której istnieniu nie zdają sobie sprawy nie tylko tacy prostaczkowie jak ja, ale nawet elity polityczne Ameryki, a nawet federalna prokuratura która, gdyby przecież posiadała Pańską wiedzę, przedstawiłaby Trumpowi zarzut szpiegostwa na rzecz Rosji, doprowadzając do procesu o szpiegostwo i tym samym wykluczyła z wyborów w 2024 r. (a może i wcześniej).
Znany jest natomiast tzw. raport Roberta S. Muellera, Departamentu Sprawiedliwości USA na temat ingerencji rosyjskiej w wybory w 2016 r. ("Report On The Investigation Into Russian Interference In The 2016 Presidential Election") z marca 2019 r.
Mam go teraz przed sobą, ale czytam w nim w kilku miejscach dość jednobrzmiące stwierdzenia, że "dochodzenie nie wykazało, że kampania Trumpa koordynowała działania związane z ingerencją w wybory z rządem rosyjskim".
Raport stwierdza, że choć były próby ingerencji Rosji w wybory, a nawet kontakty z Rosjanami, to "dochodzenie" nie wykazało ani "koordynacji", ani "spiskowania" sztabu/kampanii Trumpa z Rosją, w tym "udzielania przez Rosję pomocy kampanii [Trumpa] w zamian za jakiekolwiek korzystne traktowanie w przyszłości" (s. 66 i inne)!
Panie Premierze, swoje słowa o prezydencie Trumpie wypowiedział Pan w 2023 r. pretendując do stanowiska premiera RP.
Dziś Pańskie słowa nabierają zupełnie nowego znaczenia - jest Pan premierem RP, a od wczoraj Trump jest prezydentem elektem USA, zaś sojusz Polski z USA odgrywa w naszym systemie bezpieczeństwa rolę szczególną, i nie może na nim ciążyć publiczne oskarżenie amerykańskiego prezydenta przez polskiego premiera (i to zaledwie sprzed ponad roku) o bycie "zwerbowanym przez rosyjskie służby 30 lat temu" agentem!
Pańskie słowa o woli wyprowadzenia USA z NATO przez Trumpa, jeśli wygrałby on wybory (to się stało!), również brzmią bardzo poważnie. Wiemy dobrze, że NATO bez USA po prostu przesłałoby istnieć.
To z kolei wymaga od Pana dyplomatycznego bicia na alarm i szukania dla Polski alternatywnego systemu bezpieczeństwa. Jakiego? Co Pan planuje poza "europejską żelazną kopułą antyrakietową" która już Pan buduje od maja 2024 r. ?
I jeszcze jedno: dziś podczas konferencji prasowej na wojskowym lotnisku Okęcie (oglądałem w @PolsatNewsPL
) na pytanie dziennikarki @Tysol
o powyższe wypowiedzi z Bytomia z 2023 r. stanowczo Pan zaprzeczył by "tego typu sugestie [Pan] zgłaszał".
W świetle zapisu całego Pańskiego spotkania w Bytomia, dzisiejsze Pana słowa są albo skutkiem wyparcia kłopotliwych wypowiedzi albo ordynarnym publicznym kłamstwem.
To rodzi z kolei poważne implikacje, ale wcale nie dotyczące bezpośrednio Pańskiej wiarygodności (ta jest znana od lat), lecz wiarygodności sojuszniczej Polski skoro na jej czele stoi właśnie Pan Premier, który publicznie sformułował dwa zarzuty (nie "moje przypuszczenia" jak Pan raczył zaznaczyć) wagi super ciężkiej wobec prezydenta USA (byłego i przyszłego) Donalda Trumpa:
- że jest agentem rosyjskim zwerbowanym 30 lat temu,
- że chce wyprowadzić USA z NATO!
W sytuacji w której minister @sikorskiradek
mimo swoich licznych i kompromitujących wypowiedzi o Trumpie jako "proto-faszyście" (wynurzenia jego żony przyrównujące Trumpa do Hitlera tu pomijam), próbuje (od wczoraj) tłumaczyć światu, że od zawsze Polska (i on) z szacunkiem spoglądała w stronę republikanów i Trumpa, Pańskie słowa powaznie komplikują tę narrację @MSZ_RP
(pomijam tu liczne występy dr. Jarosława #Stróżyk - szefa SKW na temat Trumpa i rzekomego rozbijania przez niego NATO).
Jak Pan Premier zamierza powyższą sytuację wyjaśnić?
Dla dobra Polski i światowego bezpieczeństwa proszę podzielić się publicznie szczegółami swojej wiedzy na temat prezydenta Trumpa, jego werbunku przez Rosjan 30 lat temu (na czym polegał układ nowojorskiego miliardera z SWR/GRU?) i idei wyprowadzenia USA z NATO.
Z poważaniem
Sławomir Cenckiewicz
Z uwagi na powagę sytuacji zawiadamiam w tej sprawie Pana Prezydenta, szefa BBN, ministra koordynatora służb specjalnych i szefa MON.
@prezydentpl
@BBN_PL
@TomaszSiemoniak
@KosiniakKamysz
Oraz:
@JDVance
@marcorubio
@HouseGOP
@NATO
@mblaszczak
@MKurzejewski
@RepublikaTV
@onetpl
@tvn24
@PAPinformacje
@GPtygodnik
@niezaleznapl
Komentarz
"Jak pan premier zamierza tę sytuację wyjaśnić?" - oto jest pytanie.
tl,dr
fik
Nie rozumiem tych łgarstw. Albo ma ludzi za idiotów, albo sam ma coś z głową.
17 lat temu.
Why not both?
Nie mogę się doczekać, aż mściwi amerykańce będą grillować rudego .
Racja.
Będą grillować tak samo jak "grillowali" TVN. Ja rozumiem, że Koledzy i Koleżanki cieszą się z porażki lewaków, ale bez przesady. Myślenie życzeniowe jest złym doradcą.
Ja też, ja też! Vance ma już w kompie list Cenckiewicza i pewnie już go przesłał do PDT.
TVN to amerykańska firma, oni zawsze bronią swoich. Tusk nie.
Wg mnie Trump będzie bez problemu współpracować z Tuskiem,
w polityce nikt się na nikogo nie obraża, to nie przedszkole.
Tym bardziej, że Tusk to psychopata, a więc wobec silnych (jeżeli tak oceni sytuację) jest usłużny i przymilny.
Trump będzie zadowolony.
...wg piszemy bez kropki - proszę poprawić, bo przykro czytać
To nie czytaj.
Ale to będzie bardziej współpraca jak Bidena z Dudą, niby poprawna, a ambasador robi zebrania opozycji.
Mosbacher również spotykała się z opozycją i wciskała LGBT.
Natomiast samo porównanie jest dobre.
...to może nie pisz? To jest forum dyskusyjne - tutaj ludzie piszą i ludzie czytają, tak to jest pomyślane.
Jeśli nie życzysz sobie, by Ciebie czytano, to może pisz blog, jest duża szansa, że życzenie się spełni.
Plonk, znajdź sobie kogoś innego do pouczania.
Uwielbiam proroctwa! Pamiętam je i rozliczam, jak to inżynier, dla nas słowa mają tyle wartości, na ile się trzymają faktów.
Szmata jest oczywiście bardzo pożytecznym narzędziem ale jej zakres stosowalności jest ograniczony, jak to każdego narzędzia. Wszystko zależy od podejścia Trumpa do Niemców. Jeśli zechce oddać Ojropę Niemcom w pacht, to Tuskiem oczywiście będzie się posługiwać (określenie 'współpraca' za bardzo nobilituje). Jeśli jednak ma do Niemców wąty (jak to wiele razy deklarował), to najprostszym sposobem uszkodzenia Niemiec jest rozgniecenie Donalda. Z generałami przecież walczy się zabijając im żołnierzy, nawet ordynansów.
Ale czy te wąty Trumpa do Niemiec nie polegają na tym, że on by chciał aby zaczęli oni wreszcie płacić za bezpieczeństwo i zdjęli Amerykanom z głowy część odpowiedzialność za Europę ?
A Donald jest centralną postacią polityki ojropejskiej. Tak, nie przesadzam.
Jak wygląda Ojropa? Jest Rosja z Białorusią i Ukraina, które toczą wojnę, więc problemy mają inne niż reszta. Poza tym jest pewna ilość państw, większość jest maleńka i bez znaczenia, dwa tak trochę większe ale nadal za małe na samodzielność, dwa sporawe, trzy całkiem duże (ale jedno z nich naburmuszone i odwrócone tyłem do reszty) i jedno odrobinę większe od tych dużych ale nadal nie tak wielkie: Niemcy. Niemcy mogą uznać, że są równi pozostałym, mogą też próbować Ojropę zdominować ale nie zrobią tego tak jak to zrobiły Prusy z Rzeszą Niemiecką i później próbował zrobić Hitler - wpierdalając wszystkim pozostałym, muszą grać. Jak grać, nauczyli ich już Habsburgowie: wziąć za pysk mniejsze narody ze Wschodu i opierając się na nich zdominować Zachód. W tej grze kluczowa jest Polska - gambit może się uda, jak Polacy posłusznie posłużą za dywanik, nie ma szansy się udać, jak będą hardzi. A w Polsce kluczowy jest Tusk, bo tylko jego energii, inteligencji i bezwzględności Niemcy zawdzięczają dominację na Polską, bez niego ZiS nigdy by nie przejął władzy.
Nie znam tego pana, więc nie wiem, czego on prywatnie chce. Mam wrażenie, że chce dopierdolić Chinom, a Chinom najłatwiej dopierdolić dopierdalając Rosji (z generałami się walczy zabijając im żołnierzy), Rosji zaś dopierdolić może tylko Ukraina wspierana przez Europę. Mam wrażenie, że w polityce globalnej liczą się bardziej interesy niż kaprysy.
Wśród republikanów, ale nie orientuję się czy to frakcja Trumpa czy nie, ciągle panuje przekonanie, że Chinom można dopierdolić odwracając Rosję. Rosję która jest już gdzieś w 75% zależna od Chin jak idzie o import czegokolwiek. Gdzie wówczas zaopatrywałaby się Rosja - nie wiadomo.
Nie da się odwrócić Rosji prowadzącej wojnę. Poza tym politycy mogą sobie fantazjować a polityką zagraniczną zajmuje się niejaki Derin Devlet, który o Rosji wie całkiem wiele i nie wpadają mu do głowy niedorzeczne pomysły.
Po pierwsze miałem na myśli, że TVN też atakował i obrażał Trumpa, ale to nie miało żadnego znaczenia. Po drugie nie skutkowało to też żadnym wymuszeniem zmiany linii rzeczonej stacji, a takie naiwne złudzenia były parę lat temu na forum. Ja ich nie miałem. Teraz też radzę się nie ekscytować, bo tym bardziej gorzkie będzie rozczarowanie.
Mosbacher potem przeprosiła i przyznała, że popełniła błąd. Rzadko się to zdarza dyplomatom.
W zasadzie wszystko się zgadza, ale nie 30 tylko 40 lat temu, nie Trump tylko Jaruzel i nie radzieckim szpiegiem tylko amerykańskim.
Bardziej liczę na to, że Trump się weźmie za niemcy, a tusk dostanie rykoszetem. W jakieś bezpośrednie działania względem Polski umiarkowanie wątpię.
Sze rozumie