Błasik ciągle żywy (w kokpicie).
Noż, k*(#$^@#$@^a!
I po co sam rebelyowałem, co mię podkusiło?!
Któż to ten nick "Piskorski"?
To wpis z.... dzisiaj! 14.11.2013 godz. 00:07
===
Są logiczne wytłumaczenia :
kpt. Protasiuk widział fatalne warunki i wydał komendę: "Odchodzimy" ale potem jeszcze czekał bezczynnie 22 sekundy aż do momentu uderzenia samolotu w drzewo.
Kpt. Protasiuk nie odważył się wykonać swojej komendy bo czekał na akceptację jego sugestii przez obecnego w kokpicie swego zwierzchnika, dowódcę Sił Lotniczych, gen. Błasika.
Bez jego zgody Protasiuk nie chciał brać na siebie odpowiedzialności za zerwanie uroczystości w Katyniu.
A Błasik nie odpowiadał
. Albo uważał, że Protasiuk zaraz wykona swoją decyzję albo czekał czy w końcu jednak nie zobaczą pasa startowego.
Powstał klincz decyzyjny
- każdy z nich spodziewał się od drugiego jakichś działań i zwlekał choć decydowały sekundy.
Bo nie było wiadomo kto dowodzi w kokpicie: Protasiuk był dowódcą załogi Tu-154 a Błasik dowódcą Sił Lotniczych, zaś obecny na pokładzie prezydent - zwierzchnikiem ich obu.
W efekcie powstał paraliż w decydującym momencie, gdy trzeba było wziąć na siebie odpowiedzialność za odejście.
Protasiuk w obecności Błasika nie odważył się odejść, Błasik nie odważył się odejść w obecności prezydenta.
Może dlatego, że przecież trochę wcześniej Jakowi z dziennikarzami udało się wylądować...
Taki mógł być skutek obecności Błasika w kokpicie.
I taka mogła być ostateczna przyczyna katastrofy, jeżeli chodzi o załogę Tu-154.
===
Przepraszam, że popełniłem ten post. Ale szarganie pamięcie generała.... Ja się tam nie loguję, więc może kto.....
I po co sam rebelyowałem, co mię podkusiło?!
Któż to ten nick "Piskorski"?
To wpis z.... dzisiaj! 14.11.2013 godz. 00:07
===
Są logiczne wytłumaczenia :
kpt. Protasiuk widział fatalne warunki i wydał komendę: "Odchodzimy" ale potem jeszcze czekał bezczynnie 22 sekundy aż do momentu uderzenia samolotu w drzewo.
Kpt. Protasiuk nie odważył się wykonać swojej komendy bo czekał na akceptację jego sugestii przez obecnego w kokpicie swego zwierzchnika, dowódcę Sił Lotniczych, gen. Błasika.
Bez jego zgody Protasiuk nie chciał brać na siebie odpowiedzialności za zerwanie uroczystości w Katyniu.
A Błasik nie odpowiadał
. Albo uważał, że Protasiuk zaraz wykona swoją decyzję albo czekał czy w końcu jednak nie zobaczą pasa startowego.
Powstał klincz decyzyjny
- każdy z nich spodziewał się od drugiego jakichś działań i zwlekał choć decydowały sekundy.
Bo nie było wiadomo kto dowodzi w kokpicie: Protasiuk był dowódcą załogi Tu-154 a Błasik dowódcą Sił Lotniczych, zaś obecny na pokładzie prezydent - zwierzchnikiem ich obu.
W efekcie powstał paraliż w decydującym momencie, gdy trzeba było wziąć na siebie odpowiedzialność za odejście.
Protasiuk w obecności Błasika nie odważył się odejść, Błasik nie odważył się odejść w obecności prezydenta.
Może dlatego, że przecież trochę wcześniej Jakowi z dziennikarzami udało się wylądować...
Taki mógł być skutek obecności Błasika w kokpicie.
I taka mogła być ostateczna przyczyna katastrofy, jeżeli chodzi o załogę Tu-154.
===
Przepraszam, że popełniłem ten post. Ale szarganie pamięcie generała.... Ja się tam nie loguję, więc może kto.....
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Ja się chętnie podejmę.
https://www.youtube.com/watch?v=veM5tszB_KQ
"A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
To ś.p. Dr Morelas wymyślił?
The author has edited this post (w 17.11.2013)
https://www.youtube.com/watch?v=veM5tszB_KQ
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Nie wiem. Wydawało mi się, że Qiz, ale może ktoś inny. Dr Morelas z pewnością wrzucił odpowiednią ilustrację
"A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
Mam chyba większość jego rysunków. Nie mogę się przemóc by założyć wątek z galerią.
((
http://www.youtube.com/watch
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
R.I.P.
*
"Podstawą tronu Bożego są sprawiedliwość i prawo; przed Nim kroczą łaska i wierność."
Księga Psalmów 89:15 / Biblia Tysiąclecia
+