Skip to content

Pierwszy telefon, jaki pan wykonał, był do siostry.

To mi się w głowie nie mieści. Telefon do premiera, do MON, MSW, ambasady, kancelarii Prezydenta, działać, pogotowie, potwierdzać, szukać zwłok, BOR, kamera w telefonie. Skąd oni biorą takie pizdy? I jeszcze płacą im moimi pieniędzmi.
http://wiadomosci.wp.pl/title,Jerzy-Bahr-o-katastrofie-w-Smolensku-nagle-zrobilo-sie-kompletnie-bialo,wid,16029603,wiadomosc.html?ticaid=111666

Komentarz

  • Takie tam opowieści.
    Nie zapytano Bahra jakim to cudem udało sie ministrowi Sikorskiemu złamac monit polskiej ambasady która wg procedur natychmiast podniosłoa że miejsce upadku samolotu to to samo co samolot - czyli teren do którego nie wolno sie obcym zblizać.
    Przyjmijmy roboczo że rosyjskie oddziały (w tym Specnaz) natychmiast ruszyły do pomocy potrzebującym ratunku. Ale co tam robiły po przecież  natychmiastowym komunikacie że "wsje pagibły"?
    O to Bahra nie zapytano.
  • nurni.nurni
    Takie tam opowieści.
    To są jego opowieści. I ja wcale tu nie steruję w stronę zamach/nie zamach, po prostu jestem porażony niekompetencją, pizdowatością tego faceta, który do wieczora nie widział miejsca tragedii, najważniejszy przedstawiciel Polski tam, zamiast natychmiast nawiązać łączność z premierem/z MSZ i poprzez premiera z odpowiednimi służbami sowieckimi, zamiast być na miejscu tragedii, starać się koordynować/pomagać w akcji ratunkowej, to pipa do siostry dzwoni, no ręce mi opadły totalnie. Jak takie coś można zatrudniać na jakimkolwiek decyzyjnym stanowisku!?? Byłem nieraz w ogniu różnych wydarzeń i wtedy trzeba po prostu zaradzić, myśl o dzieleniu się wrażeniami/kłopotami/tragedią z rodziną - to absolutnie ostatnia myśl, jaka by mi w głowie powstała.
  • Bahr to peerelowski dyplomata, cóż więcej dodać.
  • randolph
    Bahr to peerelowski dyplomata, cóż więcej dodać.
    Ktoś z "bywających" mówił mi kiedyś, że to dosyć wyjątkowy dyplomata, bo zawsze na wszystkie spotkania przychodzi sam, znaczy - bez żony. Ponoć w kręgach dyplomatycznych to ewenement, bo tam każdy musi się pokazywać z jakąś panią towarzyszącą (najlepiej z żoną, a jeśli nie ma, to z jakąś inną kobietą).

    "A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.