Skip to content

E. Klich: to Rosjanie doprowadzili do śmierci 96 osób

edytowano March 2015 w Smoleńsk 2010
Portal niezalezna.pl i „Gazeta Polska” dotarły do raportu sporządzonego przez płk. Edmunda Klicha, polskiego akredytowanego przy komisji MAK. Według
dokumentu
to Rosjanie doprowadzili do śmierci 96 osób na pokładzie Tu-154.
Dokument o numerze 1271/AK/92/2010/11 zatytułowany „Uwagi Akredytowanego Przedstawiciela Polski przy Międzypaństwowym Komitecie Lotniczym do projektu raportu końcowego z badania katastrofy lotniczej samolotu TU154 –M, która wydarzyła się w dniu 10 kwietnia 2010 r. pod Smoleńskiem”
został sporządzony 30 listopada 2010 r.
Czytamy w nim m.in.:
(…)
Osoby odpowiedzialne w Moskwie nakazały
służbom kierowania lotami lotniska Smoleńsk „Północny” sprowadzenie samolotu Tu-154 M do lądowania pomimo wielokrotnych monitów w tym zakresie kierownika lotów i wiedzy, że warunki na lotniku są wielokrotnie niższe niż minimalnie dopuszczalne do lądowania tego typu samolotu i
bezpieczne
lądowanie jest praktycznie niemożliwe. (…) .
Z raportu Edmunda Klicha jednoznacznie wynika, że
Rosjanie wprowadzili załogę Tu-154 M w błąd odnośnie położenia samolotu.
(…) zbyt późne podanie komendy „Horyzont” uniemożliwiło załodze
bezpieczne
wyprowadzenie samolotu do lotu poziomego i było jedną z przyczyn katastrofy (…).
Dokument został przekazany do komisji Jerzego Millera,
która nie uwzględniła kluczowych tez raportu Edmunda Klicha o winie Rosjan za spowodowanie katastrofy.
Komisja Millera całą odpowiedzialnością obarczyła polskich pilotów, nie mając na to żadnych dowodów.
Co istotne,
Edmund Klich w swoim raporcie potwierdził to, co
mówił
o odpowiedzialności Rosjan za smoleńską katastrofę 22 kwietnia 2010 r.
w gabinecie ówczesnego ministra obrony narodowej Bogdana Klicha oraz ówczesnego szefa Sztabu Generalnego gen. Mieczysława Cieniucha –
stenogram tej rozmowy ujawniła „Gazeta Polska”.
Nie wiadomo, dlaczego w publicznych wypowiedziach Edmund Klich zmieniał zdanie na temat przyczyn katastrofy – usiłowaliśmy się do niego dodzwonić, ale nie odbierał telefonu.

Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.

Komentarz

  • Antoni Macierewicz na atemat utajnionego dokumentu:
    - Jeżeli
    dokument
    , którego fragmenty ujawnił portal niezalezna.pl, został sporządzony i podpisany przez polskiego akredytowanego przy MAK płk. Edmunda Klicha i nie został on podany do wiadomości
    publicznej
    , to mamy do czynienia z przestępstwem. Obowiązkiem premiera Donalda Tuska było ujawnienie tego raportu i poruszenie wniosków w nim zawartych na forum międzynarodowym –
    mówi nam Antoni Macierewicz, szef parlamentarnego zespołu ds. zbadania przyczyn katastrofy smoleńskiej.
    - Taki raport powinien być sporządzony, ponieważ należało to do obowiązków akredytowanego.
    Zastanawialiśmy się, dlaczego nie ma takiego dokumentu, ale nie spodziewałem się, że może on po prostu zostać ukryty przed opinią publiczną.
    Jest to tym bardziej oburzające, że przez trzy lata obarczano winą pilotów, że ich rodziny żyły w niewyobrażalnej traumie.
    I za to moralnie odpowiada premier Donald Tusk jako zwierzchnik komisji Jerzego Millera.
    Zaprosimy na posiedzenie zespołu płk. Edmunda Klicha, by powiedział rodzinom ofiar katastrofy smoleńskiej i opinii publicznej, dlaczego sporządzony przez niego
    dokument
    przez trzy lata pozostawał w ukryciu. Sprawą raportu zespół zajmie się na wtorkowym posiedzeniu, które rozpocznie się o godz. 13.00 w Sejmie
    – mówi nam Antoni Macierewicz.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.