Skip to content

In vitro, czyli sąd Boży nad Polską już się odbywa

2»

Komentarz

  • rafalodnowa
    Nieśmiało zwracam uwagę, że wybory w listopadzie i PiS jeszcze nie wygrało. Najpierw trzeba wygrać z PO i Kukizem. Dopiero potem można będzie się zabrać za tropienie zdrajców i odstępców we własnym obozie. Ja rozumiem, że rewolucyjna czujność itp, ale aby rewolucja pożarła swoje dzieci musi najpierw się ziścić. Tak więc wyznaczanie "nowych Jurków" i "nowych Kaziów M w spódnicy" jest nieco przedwczesne. Jesli jednak rewolucja się odbędzie i wygra już widzę kto ją będzie doprowadzał do absurdu i upadku.
    Że niby my, na niszowym forumku?
    :D
    A serio; uważasz, Rafale, że Kazio M. zachował się lojalnie wobec ludzi, którzy obdarzyli go zaufaniem? Kazio, Misio, Romuś, inni? Nikt z nas nie chciałby przeżywać powtórki sprzed 9-ciu lat, stąd niepokój. Chyba zrozumiały, nieprawdaż? Miejmy jednak nadzieję, ze unikniemy rozczarowania; B.Sz. w przeciwieństwie do Kazia M. miała czas wrosnąć w PiSowski kolektyw i nie jest typem celebrytki. Poza tym, wierzę w to, ze obecne ataki na PAD i uszczypliwości pod adresem B.Sz. oraz powyborcze problemy, których skali jeszcze nie znamy, a z którymi trzeba się będzie uporać scementują  drużynę Jarosława Mądrego. Ale obawy zawsze są i nie ma z czego kpić.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Mania
    B.Sz. w przeciwieństwie do Kazia M. miała czas wrosnąć w PiSowski kolektyw i nie jest typem celebrytki.
    Ja bym nie mówił hop.
    Ostatni ulubieńcy pani Beaty...
    The author has edited this post (w 30.06.2015)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Mało wiem o tych panach
    :(

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Ja niestety dużo
    :(

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Obaj do kitu?  Ze względu na kompetencje? Czy na charakterki?

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Nie o Szałamasze oczywiście mowa.
    Maniu, na miłość Boską, jakie znaczenie u bankstera mają charakter czy kompetencje? Morawiecki umie (nie zawsze z tej umiejętności korzysta) być ujmujący a kompetencje ma wysokie. Jakby Dukaczewskiego chciała pani Beata na szefa ABW, to by ci się podobało? On też jest kompetentny i sympatyczny.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Ale Naimski chyba OK?
  • los
    Jakby Dukaczewskiego chciała pani Beata na szefa ABW, to by ci się podobało? On też jest kompetentny i sympatyczny.
    ale CHARAKTER q..ewski, czyli sprzedajny.  To ma znaczenie.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Więc na tle Morawieckiego Dukaczewski jest wzorem cnót wszelakich.
    Naimski oczywiście OK.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Skąd więc pomysł, żeby go brać na pokład?
    Cechy tego pana nie są znane decydentom w PiS?

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • extraneus
    Skąd więc pomysł, żeby go brać na pokład?
    Cechy tego pana nie są znane decydentom w PiS?
    Znasz tego typu ludzi? Jak nosem wyczuje konfitury (a detektor ten ma wyjątkowo wyczulony), słodki jest jak mjut, zgadza się z tobą, zanim wypowiesz swe myśli. W biznesie karierę robią tylko rekiny-ludojady, które sztukę mimikry opanowały lepiej niż inni, a Morawiecki zrobił wielką karierę.
    Należy patrzeć na czyny a nie słuchać słów, a ta sztuka nie jest powszechna.
    The author has edited this post (w 30.06.2015)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • A jest na forumku ktoś, kto ma jakieś znajomości w PiS-ie, żeby im przekazać odpowiednią wiadomość?
  • Pytanie: czy Mateusz M. jest kandydatem Beaty Sz. czy Jarosława, bo komentatorzy piszo, że Jarosława.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Mania
    Że niby my, na niszowym forumku?
    :D
    A serio; uważasz, Rafale, że Kazio M. zachował się lojalnie wobec ludzi, którzy obdarzyli go zaufaniem? Kazio, Misio, Romuś, inni?
    Byli tak samo lolajni jak ci, "którzy obdarzyli go zaufaniem".
  • rozum.von.keikobad
    Mania
    :
    Że niby my, na niszowym forumku?
    :D
    A serio; uważasz, Rafale, że Kazio M. zachował się lojalnie wobec ludzi, którzy obdarzyli go zaufaniem? Kazio, Misio, Romuś, inni?
    Byli tak samo lolajni jak ci, "którzy obdarzyli go zaufaniem".
    Nigdy nie twierdziłem, że Kazio M zachowywał się lojalnie. Postępował jak oszłomiony sukcesem i światłami rampy prostak i przygłup, do tego właśnie nielojalny. Dziwić się raczej należy tym którzy go nominowali na Premiera.  Spodziewałem się po nich większej rozwagi i znajomości ludzi. Odnosiłem się do sugestii że Beata Sz jest "Kaziem M w spódnicy". Na jakiej podstawie takie sugestie? Powyżej podano, że ma niewłaściwych przyjaciół, czy też potencjalnych kandydatów do rządu. Wymienione zostały trzy nazwiska, z czego do jednego są zastrzeżenia wyrażone dość enigmatycznie.
  • Anika
    A jest na forumku ktoś, kto ma jakieś znajomości w PiS-ie, żeby im przekazać odpowiednią wiadomość?
    I owszem. Próbowali zareagować jak typowy przedstawiciel rasy ludzkiej po usłyszeniu złej wiadomości czyli zabić posłańca. Uratowało mnie to, że komunikowałem się telefonicznie.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Anika
    :
    A jest na forumku ktoś, kto ma jakieś znajomości w PiS-ie, żeby im przekazać odpowiednią wiadomość?
    I owszem. Próbowali zareagować jak typowy przedstawiciel rasy ludzkiej po usłyszeniu złej wiadomości czyli zabić posłańca. Uratowało mnie to, że komunikowałem się telefonicznie.
    Szkoda.
    :(
    To nie wiem, czy coś się da zrobić poza modlitwą...
  • rafalodnowa
    rozum.von.keikobad
    :
    Mania
    :
    Że niby my, na niszowym forumku?
    :D
    A serio; uważasz, Rafale, że Kazio M. zachował się lojalnie wobec ludzi, którzy obdarzyli go zaufaniem? Kazio, Misio, Romuś, inni?
    Byli tak samo lolajni jak ci, "którzy obdarzyli go zaufaniem".
    Nigdy nie twierdziłem, że Kazio M zachowywał się lojalnie. Postępował jak oszłomiony sukcesem i światłami rampy prostak i przygłup, do tego właśnie nielojalny. Dziwić się raczej należy tym którzy go nominowali na Premiera.  Spodziewałem się po nich większej rozwagi i znajomości ludzi. Odnosiłem się do sugestii że Beata Sz jest "Kaziem M w spódnicy". Na jakiej podstawie takie sugestie? Powyżej podano, że ma niewłaściwych przyjaciół, czy też potencjalnych kandydatów do rządu. Wymienione zostały trzy nazwiska, z czego do jednego są zastrzeżenia wyrażone dość enigmatycznie.
    Kazio był bardzo dobrym premierem. Była to zresztą powszechna opinia także wśród osób popierających PiS na FF. Kazio był gorąco popierany także potem, jako komisarz warszawski (jak rządził nie wiem, bo niby skąd, jak w Warszawie nie bywałem?), szopka zaczęła się potem. I w zasadzie cała ta późniejsza szopka rzutuje na ocenę, choć o czasach premierowania nie dowiedzieliśmy się niczego, co mogłoby ją zmienić.
    A kiedy zaczęła się szopka? Jak Kazio został kopnięty w dupę przez PiS. I też zaczął kopać, a ktoś się spodziewał, że co niby będzie?
  • rozum.von.keikobad
    [quote="rafalodnowa"] [quote="rozum.von.keikobad"] [quote="Mania"]
    Kazio był bardzo dobrym premierem. Była to zresztą powszechna opinia także wśród osób popierających PiS na FF. Kazio był gorąco popierany także potem, jako komisarz warszawski (jak rządził nie wiem, bo niby skąd, jak w Warszawie nie bywałem?), szopka zaczęła się potem. I w zasadzie cała ta późniejsza szopka rzutuje na ocenę, choć o czasach premierowania nie dowiedzieliśmy się niczego, co mogłoby ją zmienić.
    A kiedy zaczęła się szopka? Jak Kazio został kopnięty w dupę przez PiS. I też zaczął kopać, a ktoś się spodziewał, że co niby będzie?
    Nie pamiętam osiagnięć Kazia jako Premiera. Nawet nie pamietam jak długo nim był.  Pamiętam za to, że był od początku prowadzony pijarowo. Tańczył na studniówkach i był z niego "równy gość".
    Musiał być jakis powód "kopnięcia w dupę". Chyba nie za to, ze był takim świetnym premierem. Gdyby byl kopnięty bez powodu, tylko tak dla pokazania kto kopie, a kto ma być kopany to bym usprawiedliwił jego odgrywanie się. To nie oznacza usprawiedliwiania głupoty.
    The author has edited this post (w 30.06.2015)
  • To ciekawe1 jakie osiągi miał rząd Kaczyńskiego, skoro to, czym chlubi się PiS (rozwiązanie WSI i powołanie CBA) odbyło się jeszcze za Kazia. Macierewicz pracował potem, ale wykonywał już zadania uchwalonej wcześniej ustawy. Obniżenie podatków było później, ale rządowe prace też zaczęły się już za Kazia.
    Mówiąc poważniej osiągnięciem obu tych rządów było przede wszystkim normalne rządzenie, z uwzględnianiem polskiego interesu, zwłaszcza w kontaktach z UE (za Marcinkiewicza - negocjacje zakończone "yes, yes, yes". Brak realnych, poważnych afer, stabilizacja finansów publicznych, niezłe wyniki ekonomiczne.
    Co do rozpadu, ja słyszałem 3 wersje.
    Pierwsza - realna i stawiająca w ok świetle obie strony, więc nie mając dowodów należy przyjąć, że tak było:
    JK: Kazimierz, jesteś w stanie doprowadzić do koalicji z PO?
    KM: Nie.
    JK: A takie było Twoje zadanie, premierem rządu PiS to mogę być ja sam.
    Druga - wylatuje za nominację Pawła Wojciechowskiego "bez konsultacji", co akurat jest średnio przekonujące, bo nominację wręcza oficjalnie prezydent (ówcześnie śp. Lech Kaczyński), więc konkludentnie no Kaczyńscy wiedzieli kto.
    Trzecia - wylatuje za "spotkanie z Tuskiem bez konsultacji", to jest jak chyba rozumiemy wszyscy wersja kompromitująca dla PiS i powielająca stereotypy o partii wodzowskiej w dość absurdalnej formie.
    Czwarta, którą wymyśliłem sam, przekonany nie jestem, ale też jest to możliwe - Kaczyński szukał dobrej osoby na kandydata na prezydenta Warszawy i lepszej nie znalazł.
    The author has edited this post (w 30.06.2015)
  • rozum.von.keikobad
    Co do rozpadu, ja słyszałem 3 wersje.
    Pierwsza - realna i stawiająca w ok świetle obie strony, więc nie mając dowodów należy przyjąć, że tak było:
    JK: Kazimierz, jesteś w stanie doprowadzić do koalicji z PO?
    KM: Nie.
    JK: A takie było Twoje zadanie, premierem rządu PiS to mogę być ja sam.
    Druga - wylatuje za nominację Pawła Wojciechowskiego "bez konsultacji", co akurat jest średnio przekonujące, bo nominację wręcza oficjalnie prezydent (ówcześnie śp. Lech Kaczyński), więc konkludentnie no Kaczyńscy wiedzieli kto.
    Trzecia - wylatuje za "spotkanie z Tuskiem bez konsultacji", to jest jak chyba rozumiemy wszyscy wersja kompromitująca dla PiS i powielająca stereotypy o partii wodzowskiej w dość absurdalnej formie.
    Czwarta, którą wymyśliłem sam, przekonany nie jestem, ale też jest to możliwe - Kaczyński szukał dobrej osoby na kandydata na prezydenta Warszawy i lepszej nie znalazł.
    Szanse na koalicję PiS-PO upadły szybko, bo PO chciało resortów siłowych (mimo wygranej PiS w wyborach). Tak że rola Kazia w jej tworzeniu była żadna, ale KM został jednak premierem i z tego, co pamiętam spotykał się z Donkiem, kiedy drogi obu partii już się rozeszły.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • BSz w przeciwieństwie do Kazia wydaje mi się stabilna emocjonalnie i bardziej pokorna. Z tego co mówią w PiSie wszyscy ważni decyzję podejmowane są po przedyskutawaniu ich w grupie.
    Aha i przyzwyczajmy się że rząd PiS to będzie rząd ludzi nie aniołów.
  • To ja jeszcze taką dam Marcinkiewicza teorię odejścia.
    Mianowicie, Manitou obiecał, że nie będzie premierem? Obiecał. No to i nim nie został.
    Nie był premierem tak długo, aż uznał że obietnica została wypełniona / wygasła, poczem sam się mianował.
  • Nie ma nic fajniejszego niż mądrzenie się na temat faktów, o których się nie ma pojęcia. Wyobraźnia wtedy pozwala szybować w przestworzach i żadna wiedza nie ciąży.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Manitu nie obiecywał że nie zostanie premierem, tylko że nie zostanie premierem w koalicji z PO. Nigdy też nie obiecywał 3 milionów mieszkał, obiecywał 3 miliony w 2 kadencje, itd.
    The author has edited this post (w 01.07.2015)
  • Pacz stopka Losa i stopka moja.
    The author has edited this post (w 01.07.2015)

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • przemk0
    Manitu nie obiecywał że nie zostanie premierem, tylko że nie zostanie premierem w koalicji z PO. Nigdy też nie obiecywał 3 milionów mieszkał, obiecywał 3 miliony w 2 kadencje, itd.
    Taaa w oryginale było:
    http://www.pb.pl/1407564
    ,65932,j.kaczynski-jesli-moj-brat-zostanie-prezydentem-nie-bede-premierem
  • W którymś filmie Arnold Szwarcenegier zapowiada szwarcharakterowi, że ich wszystkich wykończy a tego głównego na końcu. Kiedy go wreszcie dopadł na tekst "You promissed I would be the last" odpowiedział "I lied." Publika aplauzem okazała zrozumienie.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Hehe, Komando to był prawdziwy Szwarceneger, a nie ten dzisiejszy tęczowy politruk...
  • peterman
    Hehe, Komando to był prawdziwy Szwarceneger, a nie ten dzisiejszy tęczowy politruk...
    Ponad 200 zgonów w póltorej godziny.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.