Żakoski też chce zmiany ;)
Ale innej, rzecz jasna:)
Cytuję gówienko:
"Zmiana, której trzeba, dotyka fundamentów. Nie chodzi o to, czy ma być 65 czy 67, czy kwotą wolną będzie 6 czy 8 tys. zł ani czy PIT, CIT i VAT mają być o punkt niższe. Z tego, że takimi prezentami politycy za nasze pieniądze kupują sobie głosy, nie wynika, że o to wyborcom chodzi ani że to zmieni nasz los. Są to sprawy doraźnie znaczące, ale szczegółowe, wtórne i techniczne. Jak szerokość autostrad. O tym, czy lepiej mieć trochę węższe, ale tańsze, powinni decydować fachowcy. Pytania polityczne brzmią: Czy autostrady budować? Skąd dokąd? Czy mają być płatne?
Problem w tym, że ważne systemowo polityczne pytania w kampanii nie padły. I nie padły poważne odpowiedzi na kryzysy, które zaczęły krzyczeć. Partie głównego nurtu - od PiS po SLD - poza personaliami i stylem różni zestaw technicznych korekt. Wszystkie chcą iść drogą, którą idziemy ćwierć wieku. Nie mają więc szans na rozwiązanie powodowanych przez logikę tej drogi i ujawnionych w wyborach problemów - od prekaryzacji, buntu prekariuszy, kryzysów służby zdrowia, demograficznego, kredytowego i mieszkaniowego po niską innowacyjność, deficyt popytu, krach zaufania do władzy, partii, polityków i ekspertów.
Jeśli poprzestaniemy na łagodzących korektach, jak chcą główne partie, to teraz złagodzimy problemy, a za kilka lat walniemy w ścianę społecznych, gospodarczych i politycznych skutków takiego wyboru, które już zaczęły się wyłaniać. I znajdziemy się w sytuacji Włoch. Jeśli - jak chcą Kukiz, Balcerowicz i Petru - zradykalizujemy system, wracając do nowoczesnego, czyli XX-wiecznego, modelu, to pogłębimy kryzysy i będzie bolało bardziej. Jak w Hiszpanii. Ale tak być nie musi.
Nie jest prawdą, że nie mamy wyboru poza wymianą premierów i ministrów. Nasz dramat polega na tym, że od ćwierć wieku wierzymy, iż Polska nie ma racjonalnej alternatywy wobec ideologii konserwatywno-balcerowiczowskiej. Wybieramy między jej mniej i bardziej radykalnymi wersjami, bo spójnej, lokalnej alternatywy nikt nie proponował. A ona właśnie powstała. Jako pozapartyjny projekt: Reforma Kulturowa. Z grupą wybitnych ekspertów wielu nauk społecznych od ekonomii po pedagogikę przedstawimy ją do dyskusji na Kongresie Innowacyjnej Gospodarki 9 czerwca. Kto chce tam być lub przeczytać projekt, może skorzystać ze strony answerthefuture.pl. Zachęcam. Porozmawiajmy o zmianie poważnie. Kompetentny, krytyczny i twórczy rozum kilka razy w historii się sprawdził."
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
Cytuję gówienko:
"Zmiana, której trzeba, dotyka fundamentów. Nie chodzi o to, czy ma być 65 czy 67, czy kwotą wolną będzie 6 czy 8 tys. zł ani czy PIT, CIT i VAT mają być o punkt niższe. Z tego, że takimi prezentami politycy za nasze pieniądze kupują sobie głosy, nie wynika, że o to wyborcom chodzi ani że to zmieni nasz los. Są to sprawy doraźnie znaczące, ale szczegółowe, wtórne i techniczne. Jak szerokość autostrad. O tym, czy lepiej mieć trochę węższe, ale tańsze, powinni decydować fachowcy. Pytania polityczne brzmią: Czy autostrady budować? Skąd dokąd? Czy mają być płatne?
Problem w tym, że ważne systemowo polityczne pytania w kampanii nie padły. I nie padły poważne odpowiedzi na kryzysy, które zaczęły krzyczeć. Partie głównego nurtu - od PiS po SLD - poza personaliami i stylem różni zestaw technicznych korekt. Wszystkie chcą iść drogą, którą idziemy ćwierć wieku. Nie mają więc szans na rozwiązanie powodowanych przez logikę tej drogi i ujawnionych w wyborach problemów - od prekaryzacji, buntu prekariuszy, kryzysów służby zdrowia, demograficznego, kredytowego i mieszkaniowego po niską innowacyjność, deficyt popytu, krach zaufania do władzy, partii, polityków i ekspertów.
Jeśli poprzestaniemy na łagodzących korektach, jak chcą główne partie, to teraz złagodzimy problemy, a za kilka lat walniemy w ścianę społecznych, gospodarczych i politycznych skutków takiego wyboru, które już zaczęły się wyłaniać. I znajdziemy się w sytuacji Włoch. Jeśli - jak chcą Kukiz, Balcerowicz i Petru - zradykalizujemy system, wracając do nowoczesnego, czyli XX-wiecznego, modelu, to pogłębimy kryzysy i będzie bolało bardziej. Jak w Hiszpanii. Ale tak być nie musi.
Nie jest prawdą, że nie mamy wyboru poza wymianą premierów i ministrów. Nasz dramat polega na tym, że od ćwierć wieku wierzymy, iż Polska nie ma racjonalnej alternatywy wobec ideologii konserwatywno-balcerowiczowskiej. Wybieramy między jej mniej i bardziej radykalnymi wersjami, bo spójnej, lokalnej alternatywy nikt nie proponował. A ona właśnie powstała. Jako pozapartyjny projekt: Reforma Kulturowa. Z grupą wybitnych ekspertów wielu nauk społecznych od ekonomii po pedagogikę przedstawimy ją do dyskusji na Kongresie Innowacyjnej Gospodarki 9 czerwca. Kto chce tam być lub przeczytać projekt, może skorzystać ze strony answerthefuture.pl. Zachęcam. Porozmawiajmy o zmianie poważnie. Kompetentny, krytyczny i twórczy rozum kilka razy w historii się sprawdził."
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
"A za to, co tu piszemy, odpowiemy przed Bogiem" (Gromit)
Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
If it works don't fix it!
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.