Pytania kardynalne – jaki tor wodny sobie wyznaczymy?
Pierwsze które mi ostatnio chodzi po głowie to:
Czy akceptujemy, że nasza elita będzie dużo bogatsza od nas?
Czy akceptujemy, że nasza elita będzie dużo bogatsza od nas?
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Ja pierdolę taką akceptację.
Oczywiście, nie przeginajmy w stronę Danii, gdzie profesor ma ledwie 1000 euro więcej pensji od doktoranta, ale... o jakich my kurde jelitach wogle mówimy?
Czy zgadzasz się aby prezes Bierecki zarabiał 3 mln rocznie?
Czy zgadzasz się aby osoba nadzorująca kontrakt o wartości 1 mld zarobiła za dobrze wykonaną pracę 10 mln?
itp.
DISCLAMER: obecni u władzy latają mnie kalafiorem w tym temacie, to pytania na przyszłość. I dodatkowo się zabezpieczam, że pomysł prof Zybertowicza uważam za kompletnie wadliwy, a co najmniej mocno niedopracowany.
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
był jednym z wyższych w UE.
Bo nie występują naturalne przyczyny nierówności: regionalizm, innowacyjny przemysł i rozwinięty sektor finansowy.
Przyczyną dysproporcji jest podział na panów i niewolników a to nie jest dobre pod żadnym względem.
Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
"Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
EDIT: a juz sobie przypomnialem: bogaty rozwija gospodarke i nauke a biedny to by zarl i kopulowal. Dlatego wyzsze podatki dla biednych a zerowe dla bogatych spowodowalyby eksponecjalny wzrost gospodarki. Po prostu bogaty moze finasowac innym nawet szkole a biedny to nawet swojemu dziecku nie moze. Dlatego biedni sa godni pogardy.
The author has edited this post (w 22.03.2015)
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Tak chętnie zaglądać innym w kieszeń, nie bacząc co w swojej mamy.
Nie interesuje mnie czy Mr B zarabia gazylion czy tez aż nawet pierdylion ejro. Interesuje mnie bym zarabiał tyle aby mi na życie starczyło.
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
a tak ogólnie - bez definiowania konkretów - to moje widzenie zagadnienia jest tożsame z nauczaniem Ewangelii
I nie bede patrzyl ile ma. No ale gdzie ostatnio widzielismy taka sytuacje?
EDIT: bogactwo nie jest samo w sobie zle, jest niebezpieczne. Zla jest chciwosc, nieumiarkowanie, pokladanie nadziei i ufnosci jedynie w przewadze nad innymi, nadmierny, podszyty lekiem materializm. I krotkowzrocznosc.
The author has edited this post (w 22.03.2015)
Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
Jest też strona ekonomiczna. Należy mieć bardzo poważne wątpliwości, czy w kraju postkolonialnym następuje "normalna" korzyść z istnienia bogaczy, czy to raczej oni jak to ujęto wyżej "żrą i kopulują". Weźmy np. taki najprostszy wskaźnik - ile wydaje biedak na rynku polskim/zagranicznym, a ile bogacz.
Akceptacja bogactwa innych jest przecież dla w miarę rozgarniętych ludzi sprawą oczywistą. Tak samo jak sprzeciw przeciwko nieuczcziwości. To, że zazdrość często udaje troskę o dobo wspólne lub odwrotnie - piętnowanie nieuczciwości bywa dyskredytowane jako zazdrość to sprawa trochę uboczna.
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.