Skip to content

Pytania kardynalne – jaki tor wodny sobie wyznaczymy?

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Pierwsze które mi ostatnio chodzi po głowie to:
Czy akceptujemy, że nasza elita będzie dużo bogatsza od nas?

Komentarz

  • Nic nie rozumiem. A czy bedzie mozna wejsc do basenu?

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • znajomy szwab pedział mię, że u nas bantustan i sowiecja wschodnia jest do zmierzenia metodą automobilowo- przepychową.  Sam Bredziszon ma 5 limuzyn, a Dziadziówna, wnuczka Wolfa i Estery Rojer, jeździ lepszą bryką niźli prezidęę Ałstrii. Ałstrii, ojczyzny ojca zjednoczonej Ełropy, czeciego najbogatszego kraju łunii perkapita.
    Ja pierdolę taką akceptację.
    Oczywiście, nie przeginajmy w stronę Danii, gdzie profesor ma ledwie 1000 euro więcej pensji od doktoranta, ale... o jakich my kurde jelitach wogle mówimy?
  • Rozumiem pewien uwiąd umysłowy o tej porze ale łopatologia mnie  zniesmacza, nu ale skoro mus to mus.
    Czy zgadzasz się aby prezes Bierecki zarabiał 3 mln rocznie?
    Czy zgadzasz się aby osoba nadzorująca kontrakt o wartości 1 mld zarobiła za dobrze wykonaną pracę 10 mln?
    itp.
    DISCLAMER: obecni u władzy latają mnie kalafiorem w tym temacie, to pytania na przyszłość. I dodatkowo się zabezpieczam, że pomysł prof Zybertowicza uważam za kompletnie wadliwy, a co najmniej mocno niedopracowany.
  • Dopoki nie traktuja nas jak podludzi i nie wykorzystuja na 95% co najmniej to chyba ok. Ale czy dla nich ok? Pieniadze i wladza niszcza.

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • ms.wygnaniec
    Czy zgadzasz się aby prezes Bierecki zarabiał 3 mln rocznie?
    Zgadzam się na 3 mln prezesa Biereckiego ale nie zgadzam się, by indeks Giniego w Polsce
    był jednym z wyższych w UE.
    Bo nie występują naturalne przyczyny nierówności: regionalizm, innowacyjny przemysł i rozwinięty sektor finansowy.
    Przyczyną dysproporcji jest podział na panów i niewolników a to nie jest dobre pod żadnym względem.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    Zgadzam się na 3 mln prezesa Biereckiego ale nie zgadzam się, by indeks Giniego w Polsce
    był jednym z wyższych w UE.
    Pytanie o sposoby kształtowania przestrzeni publicznej i rolę Państwa jako regulatora za chwilę.
  • Zależy co to miałoby znaczyć "dużo" bogatsza.  10x?  Spoczko.  10^6x?  Miałbym wątpliwości, oględnie mówiąc.

    "Cari amici soldati, i tempi della pace sono passati."
  • Możnaby tez zadać pytanie po co chce być aż tak bogata. Z pychy,  próżności, braku poczucia bezpieczeństwa? Z tego punktu widzenia najlepiej byłoby stać się Bogiem.
    EDIT: a juz sobie przypomnialem: bogaty rozwija gospodarke i nauke a biedny to by zarl i kopulowal. Dlatego wyzsze podatki dla biednych a zerowe dla bogatych spowodowalyby eksponecjalny wzrost gospodarki. Po prostu bogaty moze finasowac innym nawet szkole a biedny to nawet swojemu dziecku nie moze. Dlatego biedni sa godni pogardy.
    The author has edited this post (w 22.03.2015)

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • Ech ta ludzka ciekawość....
    Tak chętnie zaglądać innym w kieszeń, nie bacząc co w swojej mamy.
    Nie interesuje mnie czy Mr B zarabia gazylion czy tez aż nawet pierdylion ejro. Interesuje mnie bym zarabiał tyle aby mi na życie starczyło.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • fatuswombatus
    Ech ta ludzka ciekawość....
    W moim wpisie było coś odwrotnego, zgoda na nierównowagę pod warunkiem że dany przedstawiciel elity rzetelnie sprawuje swoje urzędy.
  • rdr
    EDIT: a juz sobie przypomnialem: bogaty rozwija gospodarke i nauke a biedny to by zarl i kopulowal. Dlatego wyzsze podatki dla biednych a zerowe dla bogatych spowodowalyby eksponecjalny wzrost gospodarki. Po prostu bogaty moze finasowac innym nawet szkole a biedny to nawet swojemu dziecku nie moze. Dlatego biedni sa godni pogardy.
    A gdzie to kolega znalazł w moim pytaniu? Do poczucia współodpowiedzialności za wspólnotę zaraz dojdziemy.
  • kto to jest "my"? i kto to jest "nasza elita"?
    a tak ogólnie - bez definiowania konkretów - to moje widzenie zagadnienia jest tożsame z nauczaniem Ewangelii
  • @ms: No bo jesli ktos NAPRAWDE chce mi pomoc i jest wiarygodny to ja mu doplace, o ile bede mial z czego (np. nie rezygnujac z jedzenia).
    I nie bede patrzyl ile ma. No ale gdzie ostatnio widzielismy taka sytuacje?
    EDIT: bogactwo nie jest samo w sobie zle, jest niebezpieczne. Zla jest chciwosc, nieumiarkowanie, pokladanie nadziei i ufnosci jedynie w przewadze nad innymi, nadmierny, podszyty lekiem materializm. I krotkowzrocznosc.
    The author has edited this post (w 22.03.2015)

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • Pensja powinna być jakoś adekwatna do jakości pracy. Przy pewnych wynagrodzeniach ta proporcja zostaje zachwiana, to raz. To strona moralna.
    Jest też strona ekonomiczna. Należy mieć bardzo poważne wątpliwości, czy w kraju postkolonialnym następuje "normalna" korzyść z istnienia bogaczy, czy to raczej oni jak to ujęto wyżej "żrą i kopulują". Weźmy np. taki najprostszy wskaźnik - ile wydaje biedak na rynku polskim/zagranicznym, a ile bogacz.
  • kania.zu.kurz
    kto to jest "my"? i kto to jest "nasza elita"?
    My to osoby tutaj piszące, a elita to ci, których tym godnościowym kwantyfikatorem wyróżnimy.
    kania.zu.kurz
    a tak ogólnie - bez definiowania konkretów - to moje widzenie zagadnienia jest tożsame z nauczaniem Ewangelii
    Czyli jak masz 10 talentów to aby zasłużyć na nagrodę masz z nich zrobić 20? OK też mi to bliskie.
  • rdr
    @ms: No bo jesli ktos NAPRAWDE chce mi pomoc i jest wiarygodny to ja mu doplace, o ile bede mial z czego (np. nie rezygnujac z jedzenia).
    Super, co do stanu obecnego ... to nie ten wątek
    rdr
    EDIT: bogactwo nie jest samo w sobie zle, jest niebezpieczne. Zla jest chciwosc, nieumiarkowanie, pokladanie nadziei i ufnosci jedynie w przewadze nad innymi, nadmierny, podszyty lekiem materializm. I krotkowzrocznosc.
    Zgadzam się, twardy krzyż miażdży i okalecza, pluszowy krępuje i woduje uwiąd.
  • rozum.von.keikobad
    Pensja powinna być jakoś adekwatna do jakości pracy. Przy pewnych wynagrodzeniach ta proporcja zostaje zachwiana, to raz. To strona moralna.
    Ja piszę o bardzo konkretnej sytuacji, tz aby zmniejszyć pokusy wprowadzamy adekwatność wynagrodzenia do skali przedsięwzięcia, wzmacniamy kary i wprowadzamy obligatoryjną kadencyjność i rotacyjność. Co oznacza, że pośród nas będą osoby niewspółmiernie do innych zarabiające (przynajmniej w początkowym okresie).
  • Ale o czym ta rozmowa?
    Akceptacja bogactwa innych jest przecież dla w miarę rozgarniętych ludzi sprawą oczywistą. Tak samo jak sprzeciw przeciwko nieuczcziwości. To, że zazdrość często udaje troskę o dobo wspólne lub odwrotnie - piętnowanie nieuczciwości bywa dyskredytowane jako zazdrość to sprawa trochę uboczna.
  • pawel.adamski
    Akceptacja bogactwa innych jest przecież dla w miarę rozgarniętych ludzi sprawą oczywistą.
    Nie jest sprawą oczywistą, wiele razy tego doświadczyłem.
  • Bogactwo bogatych jest ok, jesli nie pochodzi ze złodziejstwa/korupcji, a z uczciwej pracy i ponadprzeciętnych talentów. I nikogo to bogactwo nie powinno kłuć w oczy, jeśli państwo dba o swoich obywateli, stwarzając im równe warunki rozwoju i nie dopuszczając do nędzy, bo jakieś minimum socjalne w cywilizowanym państwie musi być ustaloine.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.