Skip to content

Jesli Amerykanie maja cos na temat Smolenska

rdrrdr
edytowano March 2015 w Forum ogólne
to dlaczego jeszcze tego nie ujawnili?

Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
«1

Komentarz

  • Barac Hussein Obama.

    Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
  • Mozna wymyslec duzo innych mozliwych odpowiedzi.

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • Democtratic Party?

    W jedności siła!

    "by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
  • Może ujawnią jak Putin coś ujawni o 11 IX?  A może groźba Putina o ujawnieniu tego, co ma na 11 IX jest manewrem wyprzedzającym przed ew. odkryciem prawdy o Smoleńsku?

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Mania
    Może ujawnią jak Putin coś ujawni o 11 IX?  A może groźba Putina o ujawnieniu tego, co ma na 11 IX jest manewrem wyprzedzającym przed ew. odkryciem prawdy o Smoleńsku?
    Najarcyboleśniejsza prawda o Smoleńsku najbardziej ugodziłaby w Wilanów i Piaseczno.....

    W jedności siła!

    "by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
  • Dlaczego Piaseczno?
  • Brzost
    Dlaczego Piaseczno?
    A dlatego, że niektórzy Wilanów nazywają Lemingradem, a Piaseczno Lemingowem.

    W jedności siła!

    "by logika i trzeźwość sądu nie stawała się pożywką dla rozpaczy udającej realizm" - Wróg Ludu
  • O Wilanowie wiedziałem.
    Natomiast Piaseczno w błogiej nieświadomości kojarzyło mi się tylko z miejscem urodzenia Małżonki, które to miejsce zresztą opuściła wkrótce po Pierwszej Komunii, czyli za dojrzałego Gierka.
    The author has edited this post (w 16.02.2015)
  • Może być szereg powodów:
    1. Wspomniane już przez kogoś "wzajemne szachowanie"
    2. "Syndrom atomówki" - materiały są tak mocne, że skutki ich odpalenia są zbyt duże
    3.  Amerykanie uważają, że lepszym argumentem w targach jest materiał nieujawniny niż znany
  • Atuty ujawnia się gdy jest z nich pożytek. A najlepszym atutem jest niepewność przeciwnika zastanawiającego się co wiemy o jego niecnych sprawkach.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • 4. Maczali w tym ręce sojusznicy, których nie chcemy postawić w trudnej sytuacji?
  • A od kiedy to nie chce się stawiać sojuszników w trudnej sytuacji?

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Może być tak, że Amerykanie uważają, że tego rodzaju "szok" na arenie międzynarodowej byłby o wiele mniejszy niż na krajowej. A utrącenie w ten sposób nawet kiepskiego rządu to jednak destabilizacja, a destabilizacja w kraju frontowym ... itd.
  • Zacznijmy od tego, dlaczego mieliby to robić? Co na tym zyskaliby? Przecież nawet "polski" (formalnie) rząd ich o to nie prosił. Poza tym to wszystko, o czym była mowa w poprzednich wpisach.
  • Rzchanym
    Przecież nawet "polski" (formalnie) rząd ich o to nie prosił.
    I to jest najważniejsze. W polityce międzynarodowej nie dba się o nikogo bardziej niż on sam dba o siebie.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • los
    A od kiedy to nie chce się stawiać sojuszników w trudnej sytuacji?
    Sprecyzuję. Partnerzy w interesach, którym tych interesów nie chcą popsuć.
  • Czasem takie stawianie sojuszników interesy poprawia.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • To tylko możliwość, czy hipotetyczne wytłumaczenie, a nie prawda objawiona. Ale wspomniałem, bo akurat ta się rzadko pojawia.
  • A jesli jakies mroczne sily wiedzialy, ze za 4 lata prawicowosc stanie sie prorosyjska i bezwzglednie wykonaly egzekucje?

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • rdr
    A jesli jakies mroczne sily wiedzialy, ze za 4 lata prawicowosc stanie sie prorosyjska i bezwzglednie wykonaly egzekucje?
    Zakładam że te moroczki to mesje Putę i ska. Ale to się kupy nie trzyma. Bowiem mesje Putę i ska od wieeeeeeeeeeeeeeeeeeeeelu lat tworzyły własnie taką prorosyjską "prawicę" więc czemu musiałyby akurat wtedy? LK i reszta nie byli zagrożeniem dla "prawicy". Zagrożeniem dla "prawicy" jest sama "prawica".
    Nu ale może być że mroczne rycerze to ci zza oceanu. Ale to też się kupy nie trzyma. Bowiem po jaka cholercię miałyby skasować ludzi którzy mogą stworzyć jakąś przeciwwagę dla mesje Putę i ski?
    Być może że mroczki to ci zza Odry. Z tym że tez się to kupy nie trzyma. PO co wykasowywać ludzi którzy choć nie poddają się radośnie każdemu rozkazowi z brukselki to jednak są także niezależni od przyjaciół zza Bugu. I co wiencey są potencjalnym gwarantem że gdyby się sprawa wymknęła z pod kontrli to będą murem powstrzymującym nadejście wschodniego pana. Choćby i na jakiś czas.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Jest jeszcze kilka innych odpowiedzi.
    Wolnosc slowa jest piekielnym wynalazkiem. Mozna powiedziec cokolwiek i dalej nic nie wiadomo.

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • rdr
    Jest jeszcze kilka innych odpowiedzi.
    Wolnosc slowa jest piekielnym wynalazkiem. Mozna powiedziec cokolwiek i dalej nic nie wiadomo.
    Ależ pełna zgoda. Mam to w mojej stopce jako motto!

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Jest jeszcze inna odpowiedz. Nikogo to nie obchodzi a nawet jesli to nie ma i nie bedzie to mialo wplywu na nic. Co zaplanowano zostanie wykonane. Czy ktos jeszcze pamieta o zestrzelonym samolocie na Ukrainie?

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • rdr
    Czy ktos jeszcze pamieta o zestrzelonym samolocie na Ukrainie?
    Ależ oczywiście!
    Statystycy w firmach insurance underwitingowych. Wedle bonmota niejakiego Józka Stalowego: Śmierć jednego to tragedia. Śmierć wielu to statystyka.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Rzchanym
    Zacznijmy od tego, dlaczego mieliby to robić? Co na tym zyskaliby? Przecież nawet "polski" (formalnie) rząd ich o to nie prosił. Poza tym to wszystko, o czym była mowa w poprzednich wpisach.
    Mało, że nie prosił, to w dodatku odrzucał jakąkolwiek pomoc Zachodu, a wojskowego prokuratora, który był skłonny przyjąć pomoc odsunięto od śledztwa. Stanowisko polskiego rządu było jednoznaczne: nie wtrącajcie się do sprawy.

    Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
  • Za komuny, mimo, ze nie bylo wolnosci slowa wiadomo bylo co jest prawda: to o czym nie mozna glosno powiedziec. Co dzis jest prawda?
    Internet wcale nie przyczynil sie do wielkiego rozwoju nauki. Jest to psychologiczna bron masowego razenia, przeznaczona do kontroli populacji i jej inwigilacji. Gdy ktos chcial naprawde znalezc jakas prace naukowa mogl pojechac do biblioteki. Teraz zamiast tego przesyla zdjecia kotow, oglada smieszne filmiki i tropi swiatowe spiski. A wszystko to i tak na nic.
    A gdyby jakies jedno mocarstwo chcialo przedstawic dowody przeciw drugiemu, co mogloby pokazac ponad to co juz jest w internecie? Jak zjadacz chleba moglby odroznic to od blefu? Tak jak bylo napisane:
    "Tamten rzekł: "Proszę cię więc, ojcze, poślij go do domu mojego ojca!
    Mam bowiem pięciu braci: niech ich przestrzeże, żeby i oni nie przyszli na to miejsce męki".
    Lecz Abraham odparł: "Mają Mojżesza i Proroków, niechże ich słuchają!"
    "Nie, ojcze Abrahamie - odrzekł tamten - lecz gdyby kto z umarłych poszedł do nich, to się nawrócą".
    Odpowiedział mu: "Jeśli Mojżesza i Proroków nie słuchają, to choćby kto z umarłych powstał, nie uwierzą""

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • I jeszcze niezwiazany cytat z Grzanki y Cebulanki (brak regul!):
    Ale czyż jest to zaleta? Czyż nie znamionuje postępu fakt, że masy mają obecnie „idee”, to znaczy, że są
    kulturalne? W żadnym razie. Owe „idee” człowieka przeciętnego nie są ideami autentycznymi, ani ich
    posiadanie nie stanowi o kulturze. Idea szachuje prawdą. Kto chce mieć jakieś idee, musi najpierw łaknąć
    prawdy i przyjąć reguły gry, jakie to za sobą pociąga. Nie ma sensu mówić o ideach czy poglądach, jeśli się nie
    uzna instancji, która by je regulowała, szeregu norm, do których można by się odwoływać w dyskusji. Istnienie
    norm to podstawa kultury. Nieważne, jakie one są. Chodzi mi o to, że nie ma kultury, gdzie nie ma norm, do
    których mogliby się odwoływać nasi bliźni. Nie ma kultury, gdzie nie ma zasad praworządności, do których
    można by się odwołać. Nie ma kultury, gdzie nie ma szacunku dla pewnych ostatecznych stanowisk
    intelektualnych, do których mogłyby się odnieść strony w dyskusji.
    Nie ma kultury, gdzie stosunkami ekonomicznymi nie kierują jakieś ustalone zasady. Nie ma kultury, gdzie w polemikach estetycznych nie uznaje
    się potrzeby uzasadniania dzieł sztuki.
    Kiedy nie ma tego wszystkiego, to nie ma kultury; mamy wtedy do czynienia z barbarzyństwem w
    dokładnym tego słowa znaczeniu. I to właśnie - nie miejmy złudzeń - zaczyna się w Europie ogarniętej
    postępującym buntem mas. Podróżnik, który przybywa do barbarzyńskiego kraju, wie, że na jego terytorium nie
    rządzą żadne zasady, do których można by się odwołać. Nie istnieją normy barbarzyńskie. Barbarzyństwo to
    brak wszelkich norm i możliwej apelacji.

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • rdr
    Jak zjadacz chleba moglby odroznic to od blefu?
    O manipulacji przez szum informacyjny już też było powiedziane... dużo
    ;)
  • aember
    rdr
    :
    Jak zjadacz chleba moglby odroznic to od blefu?
    O manipulacji przez szum informacyjny już też było powiedziane... dużo
    ;)
    Ta umiejetnosc odrozniania prawdy od klamstwa bylaby cenniejsza niz wszystkie bogactwa swiata
    ;)
    EDIT: oczywiscie przesadzilem z brakiem wplywu internetu na nauke. Ale wraz z latwoscia komunikacji wprowadzil wielki chaos, lemowski smietnik, gdzie wsrod smieci leza perly, ale ich rozroznianie zalezy nie tylko od umiejetnosci ale tez tego co uznaje sie za wartosciowe...
    The author has edited this post (w 18.02.2015)

    Jeżeli ziarno pszenicy wpadłszy w ziemię nie obumrze, zostanie tylko samo, ale jeżeli obumrze, przynosi plon obfity.
  • rdr
    Jak zjadacz chleba moglby odroznic to od blefu?
    Sztuka równie trudna jak przechodzenie przez ulicę. Tajemnica tkwi w motywacji - jak komu naprawdę zależy, to sobie poradzi. Z przechodzeniem przez ulicę większość ludzi nie ma żadnych kłopotów.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.