Skip to content

Watykan co prawda nie uznaje aneksji Krymu, ale...

edytowano March 2015 w Forum ogólne
stara się "dokonać nowej rejestracji Kościoła, zgodnie z ustawodawstwem Federacji Rosyjskiej”.
Nasza diecezja została przedzielona granicą [ ukraińsko-rosyjską], ale kanonicznie nic się nie zmieniło - powiedział biskup pomocniczy katolickiej diecezji odesko-symferopolskiej Jacek Pyl. W rozmowie z amerykańską katolicką stacją telewizyjną EWTN News przedstawił on obecną sytuację na Krymie, który podlega jego jurysdykcji. Biskup zapewnił, że Stolica Apostolska nie uznała zajęcia półwyspu przez Rosję i nadal uważa go za część Kościoła katolickiego na Ukrainie.
Nasz biskup ordynariusz Bronisław Bernacki ma swą siedzibę w Odessie, a ja jako biskup pomocniczy od początku mieszkam na Krymie— oświadczył rozmówca amerykańskiej agencji.
Przypomniał, że 22 grudnia 2014 Stolica Apostolska mianowała go delegatem dla okręgu duszpasterskiego Krymu i Sewastopola, który - w myśl umowy z rządem Rosji - został utworzony wyłącznie w celach administracyjnych, aby Kościół katolicki mógł tam nadal istnieć i działać.
Watykan oficjalnie nie uznaje aneksji Krymu— wyjaśnił biskup.
Powiedział następnie, że tamtejsi wierni modlą się i starają się„dokonać nowej rejestracji Kościoła, zgodnie z ustawodawstwem Federacji Rosyjskiej”.
Niektórzy wierni opuścili Krym, a niektórzy nowi tam przyjechali - stwierdził 52-letni hierarcha ze zgromadzenia oblatów, piastujący swój urząd od 2 lat. Zwrócił uwagę, że zajęcie półwyspu przez Rosję rozdzieliło niektóre rodziny i wprowadziło zamęt.
Kościół stara się przezwyciężyć te podziały i łączyć ludzi wokół Chrystusa— zapewnił bp Pyl.
Zapowiedział również, że zamierza zaprosić na Krym katolicki zakon kontemplacyjny, „aby omadlał te ziemie”.
Swoją modlitwą [siostry] są w stanie uprosić wiele łask dla mieszkających tutaj ludzi, przede wszystkim zaś zburzyć mury różnych uprzedzeń i zwyczajów ateistycznych, zakorzenionych w ciągu lat komunizmu w sercach ludzkich— jest przekonany biskup. Jego zdaniem, taki klasztor na Krymie byłby znakiem obecności Bożej i oparciem dla katolików, będących tutaj w mniejszości.
Pytany o to, czego najbardziej potrzebuje obecnie jego diecezja, hierarcha odparł, żemodlitwy i wsparcia duchowego, aby nadal prowadzić ewangelizację tych ziem, aby ludzie mogli odnajdywać pokój w sobie w nowych warunkach i nawracali się.
http://wpolityce.pl/kosciol/233632-bp-pyl-watykan-nie-uznaje-aneksji-krymu-choc-chce-rejestracji-kosciola-zgodnie-z-prawem-rosji

Zegar biologiczny tyka potęgując lęk Michnika
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.