Skip to content

Episkopat otwartym tekstem o działaniach rządu

edytowano March 2015 w Forum ogólne
Oświadczenie Prezydium Konferencji Episkopatu Polski w sprawie aktualnych zagadnień społecznych Warszawa, 4 lutego 2015 r.
"Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej wymienia w rozdziale 1 podstawowe zasady ustroju naszego państwa. Jedną z nich, wyrażoną w art. 18, jest założenie, że „małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej”. Przepis ten wskazuje na instytucję małżeństwa i związane z nim wartości, takie jak rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo. Mimo tak oczywistego brzmienia przytoczonego przepisu obserwujemy dzisiaj agresywne próby zafałszowania jego znaczenia. [...] Niestety, polityka naszego państwa nie jest konsekwentna. Obok wskazanych działań pojawiają się takie inicjatywy, które prowadzą do destrukcji ideału małżeństwa i rzeczywistości rodziny. Budzą one nasz zdecydowany sprzeciw, także dlatego, że są oparte na kłamstwie, według którego nowe rozwiązania prawne mają służyć dobru jednostki, podmiotowości kobiet czy promocji przysługującym każdemu z nas przyrodzonych praw. Wspierają one budowanie relacji międzyludzkich pozbawionych trwałości i wzajemnej odpowiedzialności, przekonują do atrakcyjności pozostawiania poza związkami małżeńskimi, skutkując ostatecznie samotnością, poczuciem pustki i niepokoju u wielu ludzi. Do działań negatywnych tego rodzaju należy wprowadzenie do sprzedaży bez recepty wczesnoporonnego środka farmaceutycznego. Już samo dopuszczenie do szerokiej dystrybucji środka, który ma działanie nie tylko zapobiegające rozwojowi ciąży, ale także prowadzące wprost do śmierci zarodka, jest sprzeczne z prawem do ochrony życia człowieka od chwili jego poczęcia w łonie matki. Stanowczy sprzeciw budzi fakt dostępności środka wczesnoporonnego dla osób niepełnoletnich, w przeciwieństwie choćby do alkoholu. Tymczasem korzystanie z tego środka stanowi poważne zagrożenie dla zdrowia fizycznego, psychicznego i duchowego kobiet, tworząc m.in. ryzyko zaburzeń płodności. Poważnym zagrożeniem dla przyszłości polskich rodzin są podejmowane na nowo przez Sejm RP prace na rzecz ratyfikacji Konwencji Rady Europy o przeciwdziałaniu i zwalczaniu przemocy wobec kobiet i przemocy domowej. Już 5 lutego br. połączone komisje sejmowe mają zająć ostateczne stanowisko w sprawie ustawy ratyfikującej tę Konwencję. omagałyby tym ludziom prowadzić ich sprawy prywatne, nie potrzeba instytucjonalizacji związków niemałżeńskich na bazie schematu małżeństwa. [...] Wymienione działania są sprzeczne z obowiązkiem władz publicznych do realizowania zamysłu konstytucyjnego wyrażonego w jednej z zasad ustroju Rzeczypospolitej Polskiej, jaką jest małżeństwo kobiety i mężczyzny, otwarte na rodzicielstwo, macierzyństwo i stanowiące bazę budowy rodziny. Nie jest to subiektywny pogląd Kościoła katolickiego. Przecież polski Trybunał Konstytucyjny wyraźnie podkreśla, że „ochrona rodziny realizowana przez władze publiczne musi uwzględniać przyjętą w Konstytucji wizję rodziny jako trwałego związku mężczyzny i kobiety nakierowanego na macierzyństwo i odpowiedzialne rodzicielstwo” (art. 18 Konstytucji)".
Artykuł w całości na stronie:
http://www.naszdziennik.pl/wiara-kosciol-w-polsce/127001,otoczmy-troska-rodzine.html

Komentarz

  • Cholercia, zapomniałem jak to zwą. No wiecie, jak ktoś robi jedno a czyni drugie..................
    No ale kto wie? Swoją szosom..................rozumiem że biskupi już oddali odznaczenia i nie będą uczestniczyli w rzontowych bibach i innych przyjęciach. No bo jak? Pić wódeczkę z niszczycielami rodzin?

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • fatuswombatus
    Cholercia, zapomniałem jak to zwą. No wiecie, jak ktoś robi jedno a czyni drugie..................
    W jednej Bardzo Ważnej Książce stoi:  "zachowujcie wszystko co wam nakazują, ale uczynków ich nie naśladujcie"
  • 16 milionów właśnie wam przynoszę,
    16 milionów więc bez listów proszę,
    The author has edited this post (w 05.02.2015)
  • Jeden srebrnik to teraz 533 333 PLN? Wydaje się, że piniondz strasznie stracił na wartości ale to przecież dwa tysiące lat. Jeśli przyjmiemy, że w roku zero 1 PLN to jeden srebrnik, to tylko 0,666% inflacji rocznie.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Brzost
    fatuswombatus
    :
    Cholercia, zapomniałem jak to zwą. No wiecie, jak ktoś robi jedno a czyni drugie..................
    W jednej Bardzo Ważnej Książce stoi:  "zachowujcie wszystko co wam nakazują, ale uczynków ich nie naśladujcie"
    ZABRANIA SIE CYTOWANIA WYBIÓRCZEGO
    :)

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • No dobrz, to uzupełniamy:
    Mówią bowiem, ale sami nie czynią. Wiążą ciężary wielkie i nie do uniesienia i kładą je ludziom na ramiona, lecz sami palcem ruszyć ich nie chcą. Wszystkie swe uczynki spełniają w tym celu, żeby się ludziom pokazać. Rozszerzają swoje filakterie i wydłużają frędzle u płaszczów. Lubią zaszczytne miejsca na ucztach i pierwsze krzesła w synagogach. Chcą, by ich pozdrawiano na rynkach i żeby ludzie nazywali ich Rabbi.
    8
    Otóż wy nie pozwalajcie nazywać się Rabbi, albowiem jeden jest wasz Nauczyciel, a wy wszyscy braćmi jesteście. Nikogo też na ziemi nie nazywajcie waszym ojcem; jeden bowiem jest Ojciec wasz, Ten w niebie. Nie chciejcie również, żeby was nazywano mistrzami, bo jeden jest tylko wasz Mistrz, Chrystus. Największy z was niech będzie waszym sługą. Kto się wywyższa, będzie poniżony, a kto się poniża, będzie wywyższony.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • O! Właśnie tego brakowało.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Losie, teraz jeden srebrnik to raczej 666, 000 zeta a może $
  • fatuswombatus
    Cholercia, zapomniałem jak to zwą. No wiecie, jak ktoś robi jedno a czyni drugie..................
    No ale kto wie? Swoją szosom..................rozumiem że biskupi już oddali odznaczenia i nie będą uczestniczyli w rzontowych bibach i innych przyjęciach. No bo jak? Pić wódeczkę z niszczycielami rodzin?
    Tylko że ci podpisani akurat są niewinni pod tym względem, z tego co się orientuję.
  • kania.zu.kurz
    Tylko że ci podpisani akurat są niewinni pod tym względem, z tego co się orientuję.
    Jeśli stoją w miejscu publicznym a nie krzyczą, jeśli mogą słać listy do każdej parafii a nie piszą, jeśli mówią co dzień o dobrej POgodzie a nie widzą nadchodzącej nawałnicy jaka zniszczy ich pałace i zabije owieczki, które dano im w opiekę, to są 100 razy bardziej winni niż ci którzy prosto w oczy kłamią.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • fatuswombatus
    kania.zu.kurz
    :
    Tylko że ci podpisani akurat są niewinni pod tym względem, z tego co się orientuję.
    Jeśli stoją w miejscu publicznym a nie krzyczą, jeśli mogą słać listy do każdej parafii a nie piszą, jeśli mówią co dzień o dobrej POgodzie a nie widzą nadchodzącej nawałnicy jaka zniszczy ich pałace i zabije owieczki, które dano im w opiekę, to są 100 razy bardziej winni niż ci którzy prosto w oczy kłamią.
    Ci akurat robią co trzeba - i w żaden sposób nie zasługują na brak szacunku
  • A zagorzali krytycy po prostu nie znają faktów. Co ich bynajmniej nie usprawiedliwia.
    Kubeł zimnej wody na rozpalone głowy potrzebny - w porę. Bezcenny
  • Kania myli funkcyje z stanowiskiem z opinią
    :)
    ks. abp Stanisław Gądecki Metropolita Poznański Przewodniczący KEP ks. abp Marek Jędraszewski Metropolita Łódzki Zastępca Przewodniczącego KEP ks. bp Artur G. Miziński Sekretarz Generalny KEP
    W/w podpisali bo takie mają stanowisko, taka pełnią funkcyję czy taką mają opinię?

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • ... Takie mają sumienia.
    Zrobili co trzeba - jako duszpasterze.
    Oni nie zostawiają swojego pasterskiego płaszcza w szatni, nie rozdzielają "stanowiska" od "funkcji" czy "opinii" (cokolwiek miałoby to znaczyć).
  • Rzecznik EP twierdzi że Kania się mydli i to bardzo. Zacznę od delikatnej cytaty:
    "
    Nie rozumiem postaw wielu posłów, co do których wydawało mi się, że moglibyśmy na nich liczyć
    . Okazało się, że zawiedliśmy się - komentował ratyfikację konwencji antyprzemocowej rzecznik Konferencji Episkopatu Polski ks. Józef Kloch."
    Znaczy się nasi pasterze to patentowane durnie?
    The author has edited this post (w 06.02.2015)

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Tak więc rozeznajemy, że pasterze nasi różne rzeczy mają za uszami. Mówią na przykład, że metropolita poznański jest nudziarzem, warszawski - lubi whisky, a na codzień musi użerać się z lawendową mafią w kurii, z kolei biskup sekretarz dogadałby się pewnie z Nowakiem w kwestii zegarków. Ale czy ich jasny głos w ważnej sprawie (a głos ów coraz częściej jest jasny) winniśmy im poczytywać za złe?
  • Obudziliśmy się zaskoczeni faktem, że rządzą nami zapateryści.
  • Si. I mieszkamy wśród wygodnickich zapaterystów-modernistów-nicsieniestalistów (ale Kolumb to odkrył już wieki temu). Wystarczy poczytać, co elektorat Platformy (no chyba fanpejcza na pejsatym zbóju śledzą tylko działacze PO) sądzi o dzisiejszym głosowaniu - otóż jest zachwycony.
  • agent
    Tak więc rozeznajemy, że pasterze nasi różne rzeczy mają za uszami. Mówią na przykład, że metropolita poznański jest nudziarzem, warszawski - lubi whisky, a na codzień musi użerać się z lawendową mafią w kurii, z kolei biskup sekretarz dogadałby się pewnie z Nowakiem w kwestii zegarków. Ale czy ich jasny głos w ważnej sprawie (a głos ów coraz częściej jest jasny) winniśmy im poczytywać za złe?
    Oczywizda że nie!
    Ale czy można czasem, po cichu i w tajemnicy POliszynela sposób, powiedzieć że BISKUPIE MIZIANIE I CAŁOWANIE POŚLADKÓW RZONTOWEJ MAFII DOPROWADZIŁO jest nie OK?
    I że takie właśnie postępowanie jest HI-PO-KRY-ZJĄ?
    Zresztą, co tu dużo gadać. To nawet nie jest głos biskupi wołający na puszczy. To bardziej jak ciche popierdywanie w wygodny fotel w trakcie nudnego kazania o byciu dobrym i miłym.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • agent
    Ale czy ich
    jasny
    głos w ważnej sprawie (a głos ów coraz częściej jest jasny) winniśmy im poczytywać za złe?
    Jasny? Nie, agencie, nie jasny. Zduszony pisk, kiedy mleko się już rozlało, nie jest jasnym głosem. Jasnym głosem mówi się wtedy, kiedy mówić trzeba. Rok temu?
    A ja dziadkom w kolorowych sukienkach podpowiadam - winny Kaczyński. Tak zdecydowanie występował przeciw konwencji antyprzemocowej, że PO nie miała już innego wyjścia. Tak w każdym razie argumentował niejaki Marek Jurek w czasach, kiedy dinozaury jeszcze chodziły po Ziemi. Nikt nie może o tym pamiętać ale zostały jeszcze dwa czy czy zapiski w necie.
    The author has edited this post (w 06.02.2015)

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Niech się budzą. Niech mówią nawet, gdy jest za późno.
  • Jakiś kolejny milionik usunie temat w niebyt.

    Ci Polacy, co po raz kolejny uwierzyli don Aldowi, maja pamięć złotych rybek i nie potrzebują własnego państwa. Trzy dni po tym, jak je stracą, zapomną, że je kiedyś mieli.
  • Ta słabość Episkopatu jest szczególnie widoczna. I też widać tę słabość szczególnie mocno w tzw. Dniu Dziękczynienia, stworzonym pod budowę "wyciskarki".
  • agent
    Ta słabość Episkopatu jest szczególnie widoczna. I też widać tę słabość szczególnie mocno w tzw. Dniu Dziękczynienia, stworzonym pod budowę "wyciskarki".
    I tu szanowny kolega ma rację. Niestety dla nas, ta słabość będzie się pogłębiać z dwóch bardzo ważnych powodów:
    1. Owieczek do strzyżenia będzie co raz mniej. Stare wymieraja a nowe co raz lepiej widzą hipokryzję i do kościoła jakoś się masowo nie garną.
    2. Hasłem biskupów, siedzącym wygodnie w szambie jakim jest bugoodrze, jest: Nie róbmy fal, budujmy pałace! Znaczy się kościoły ...ekhemmm.
    A rzyć trzeba i do garnka coś też trzeba włożyć. Jak się garść srebra dostanie to się będzie miało co do gęby włożyć. No ale z pełną buzią gadać nie wypada. Czyż nie?
    The author has edited this post (w 06.02.2015)

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
  • Akurat pod tym względem zbawienny jest pontyfikat Papy Franka, któren dużo mówi o ubóstwie i też raczej ma niezbyt pałacowe doświadczenie duszpasterskie. Odnoszę też wrażenie, że dziś do seminariów i zakonów rzadziej garną się (w ogóle rzadziej się garną, ale to inna sprawa) ludzie podążający za karierą lub łatwym życiem, a bardziej jednak ci, że tak powiem "boży szaleńcy", no bo też Kościół to już nie taka atrakcja, jak 10-20-30 lat temu.
  • agent
    Akurat pod tym względem zbawienny jest pontyfikat Papy Franka, któren dużo mówi o ubóstwie i też raczej ma niezbyt pałacowe doświadczenie duszpasterskie.
    A to bardzo prawdopodobne. Lecz cóż z tego? Rzym gdziś tam daleko za Alpami i słowo Papieża słabo słychać z tak daleka......
    agent
    Odnoszę też wrażenie, że dziś do seminariów i zakonów rzadziej garną się (w ogóle rzadziej się garną, ale to inna sprawa) ludzie podążający za karierą lub łatwym życiem, a bardziej jednak ci, że tak powiem "boży szaleńcy", no bo też Kościół to już nie taka atrakcja, jak 10-20-30 lat temu.
    Też bardzo prawdopodobne. Lecz cóż z tego? No chyba to że będą kapiące złotem "wyciskarki" (że sie posłużę kolegi ekspresją) w których będą odbijały się pustym echem samotne kroki jakiego kleryka, Bożego Szaleńca, który będzie głosił kazania sam, do siebie.

    “It is not necessary to understand things in order to argue about them.”

    “I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.