Facet rekleks ma mieć i basta!
A jak nie ma to lepiej niech zostanie kawalerem. Ojcowie do dzieła:
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
0
Aby napisać komentarz, musisz się zalogować lub zarejestrować.
Komentarz
"Nie myslcie, ze przynioslem na ziemie pokoj. Nie, ale miecz."
Pan Jezus
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
JORGE>
The author has edited this post (w 29.01.2015)
Żaden człowiek rozumujący tylko według logiki ludzkiej nie czynił cudów. Lecz na sposób Boski działa ten, kto zawierza Bogu.
EDIT: A ten z huśtawki jakby się nie wydurniał, albo lepiej porządnie trzymał przy wydurnianiu, to by nie spadł
The author has edited this post (w 29.01.2015)
Obowiązkiem Oyca jest dac swej latorosli możliwość poznania świata (nawet twarz-beton lub język-płomień ...ciekawe jak to smakuje?) i zdecydowane wkroczenie gdy poznawanie przemienia się w zbyt że tak powiem bliską znajomość
WIna oYca? Eee tam.
The author has edited this post (w 30.01.2015)
“It is not necessary to understand things in order to argue about them.”
“I quickly laugh at everything for fear of having to cry.”
Jedynie w przypadku pościgu za piłką (gif 7) i
ewentualnie
nadmiernym rozchuśtaniu dziecka (gif 6) można mówić nieodpowiedzialności lub braku wyobraźni ojców. Pozostałe to sytuacje jakie się po prostu zdarzają. W życiu nie da się wszystkiego przewidzieć - po prostu.
Z moich - bardzo subiektywnych i niereprezentatywnych - obserwacji wynika, że obecnie większym problemem są rodzice, którzy wychowują dzieci w stanie permanentnej "wszystkofobi". Znam rodziców, którzy nie pozwalają 12-latkowi na samodzielne robienie herbaty bo mógłby się oblać wrzątkiem. Sam reguralnie wsyłuchuję pouczeń różnych "zatroskanych" z powodu zabierania córki na kilkugodzinne górskie wyczieczki w zimie, spływy kajakowe, czy biwaki. Bo to przecież "wszystko może się zdarzyć"...
The author has edited this post (w 30.01.2015)
Zdecydowanie warto oswajać dzieci również z niebezpiecznymi rzeczami i zjawiskami. Sam tego nie wymyśliłem, to rada od jakiejś organizacji prorodzinnej:
- nauka posługiwania się ostrym nożem
- panowanie nad ogniem
- rozkręcanie urządzeń (świetna zabawa także dla ojców!)
Udana interwencja zdarzyła mi się dwa razy. Raz zdążyłem wsadzić rękę między ścianę a głowę córki, druga to wyciągnięcie dziecka z wody zanim ta się nad nim zamknęła. Oczywiście były też błędy, roztargnienia, brak przewidywania (ochraniacze przy jeździe na rolkach...). W sumie kilka rozcięć i siniaków, no i głupie rolkowe złamanie.
Warto być ojcem.
Co do zabaw - 25 lat temu normalna sprawa, pikuty, jak to dziś wygląda?
https://www.youtube.com/watch
Ja mam dwóch małych synków (3 i 1,5 roku). W ciągu trzech lat schudłem 12 kg jedząc ile wlezie. Przy okazji stałem się człowiekiem gumą, łapiąc, chwytając, biorąc, ściągając te dwa małe ruchliwe trole z najbardziej niedostępnych miejsc. A to się krzesło składane zamknęło, a to wlazło toto do konfesjonału, a to wpadło za łózko rodziców, innym razem wlazło do szafki, zacięło się w windzie, zaplątało się w rower, wpadło za kanapę etc. etc. Człowiek ma oczy dookoła głowy, radary chodzą 24H, ale nie ma szans. Nie upilnuje.
https://www.youtube.com/watch
A co do tego co powiedział Kuba o obeznaniu z ogniem, nożem i rozbieraniem rzeczy - tu jest fajny wykład na ten temat:
http://www.ted.com/talks/gever_tulley_on_5_dangerous_things_for_kids
W skrócie, uczenie (1) posługiwania się ogniem (2) posługiwania się nożem, konkretnie - posiadanie własnego scyzoryka, (3) rzucania przedmiotami, (4) rozbieranie urządzeń, (5) czym jest prawo.
Przypomnę jeszcze ideał chrześcijańskiego wychowania: uczyć (1) kochać, (2) myśleć, (3) pracować, a więc miłości, mądrości i pracowitości.